Nie można wytoczyć powództwa o ustalenie, że klauzule niedozwolone dotyczące przeliczeń walutowych w umowach kredytowych nie obowiązują w odniesieniu do spłaconej już części zobowiązań. Można za to zażądać zwrotu pieniędzy, które się bankowi nie należały – wynika z wyroku Sądu Najwyższego
Nie można wytoczyć powództwa o ustalenie, że klauzule niedozwolone dotyczące przeliczeń walutowych w umowach kredytowych nie obowiązują w odniesieniu do spłaconej już części zobowiązań. Można za to zażądać zwrotu pieniędzy, które się bankowi nie należały – wynika z wyroku Sądu Najwyższego
Chodziło o kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich udzielony w 2006 r. przez Kredyt Bank małżeństwu S. Przeliczanie franków na złote (przy wypłacie transz kredytu) i złotych na franki (przy spłacie rat) odbywać się miało po kursach z tabeli banku (różnica między tymi kursami to spread). Te niekorzystne dla klientów postanowienia umowne zostały później wpisane przez UOKiK na listę klauzul niedozwolonych. Z kolei w sierpniu 2011 r. weszła w życie nowelizacja Prawa bankowego (ustawa antyspreadowa) nakazująca zamieszczanie w umowach szczegółowych zasad ustalania kursów przeliczeniowych.
Małżonkowie S. zdecydowali się pozwać Bank Zachodni WBK (przejął Kredyt Bank) i zażądali ustalenia, że sporne klauzule są nieważne od początku, tj. od 2006 r.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo, sąd II instancji oddalił pozew w całości. Uznał, że zmiana prawa bankowego pozbawiła pozew podstaw prawnych, bo ustawa ta zobowiązała banki do szczegółowego uregulowania sposobu ustalania kursów wymiany na potrzeby kredytów walutowych. SN wyrokiem z 23 października 2013 r. (sygn. akt IV CSK 142/13) uchylił to orzeczenie i nakazał rozpoznać sprawę ponownie. Tak się stało. Jednak i tym razem sąd II instancji oddalił powództwo, a następnie i SN uznał, że małżonkowie nie mieli interesu prawnego w wytaczaniu powództwa o ustalenie, że klauzule umowne są nieważne od początku. Chodzi o to, że siłą rzeczy nie mają już one zastosowania w stosunku do spłaconej części kredytu, a do części niespłaconej nie mogą być stosowane, ponieważ nie pozwala na to zmienione prawo bankowe. – O ile przed spłatą nie było w umowie dookreślenia, w jaki sposób bank przelicza raty i jakie tabele kursowe stosuje, to przy spłacie do takiego dookreślenia doszło. Inną kwestią jest, czy przeliczenia były prawidłowe i zgodne z prawem – powiedział sędzia Jacek Grela. To jednak można rozstrzygnąć, rozpatrując inne powództwo, np. o zwrot niesłusznie zapłaconych kwot. Nie będzie to już jednak powództwo z art. 189 k.p.c. o ustalenie istnienia lub nieistnienia danego stosunku prawnego.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama