Umożliwienie bankowi jednostronnego zmieniania oprocentowania kredytu udzielonego konsumentowi z powodu „wystąpienia istotnych zmian na rynku finansowym” może zostać uznane za nieuczciwą klauzulę umowną – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości. To samo dotyczy „prowizji od ryzyka”, skoro kredytodawca, żeby ją uzyskać, nie jest obowiązany do jakiegokolwiek świadczenia wzajemnego.
Umożliwienie bankowi jednostronnego zmieniania oprocentowania kredytu udzielonego konsumentowi z powodu „wystąpienia istotnych zmian na rynku finansowym” może zostać uznane za nieuczciwą klauzulę umowną – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości. To samo dotyczy „prowizji od ryzyka”, skoro kredytodawca, żeby ją uzyskać, nie jest obowiązany do jakiegokolwiek świadczenia wzajemnego.
Ten korzystny dla kredytobiorców wyrok TS wydał, udzielając odpowiedzi na pytanie o interpretację dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i dyrektywy 2008/48/WE. Skarżącymi przed sądem w Rumunii byli Bogdan i Ioana Matei. Pożyczyli bowiem w Volksbanku România najpierw 8 tys. euro na potrzeby konsumpcyjne, a potem prawie 104 tys. franków szwajcarskich na zakup nieruchomości. W obydwu umowach kredytodawca zastrzegł sobie prawo do zmiany wysokości bieżącej stopy oprocentowania w zależności od sytuacji na rynku finansowym. Ich kontrakty przewidywały też, że za udostępnienie kredytu będą co miesiąc płacili ratę prowizji od ryzyka: całkowita suma tego składnika spłat miała wynieść – odpowiednio – prawie 1400 euro i niemal 40 tys. franków szwajcarskich.
Po dwóch latach obowiązywania kontraktu, po zmianie rumuńskiego prawa, bank zaproponował swoim klientom zamianę określenia „prowizji od ryzyka” na „prowizję od administrowania kredytem”. Nie miała jednak towarzyszyć temu żadna zmiana treści umowy ani sposobu jej wykonywania. Wówczas państwo Matei stwierdziwszy, że zarówno postanowienia dotyczące zmiennego charakteru stóp procentowych, jak i dodatkowe zabezpieczenie są nieuczciwe, zwrócili się do krajowego organu ochrony konsumentów. Ten jednak nie uwzględnił ich wniosku. Wnieśli więc do sądu pierwszej instancji o stwierdzenie nieuczciwego charakteru klauzul zawartych w ich umowach kredytowych, a co za tym idzie, o uznanie ich za nieważne. I uzyskali częściowe uznanie skargi: sąd orzekł, że pojęcie „istotnych zmian na rynku finansowym” użyte w umowach jest zbyt ogólne. Pozwala więc bankowi na dyskrecjonalne podnoszenie oprocentowania. A jako takie jest nieuczciwe i niedozwolone.
Sąd drugiej instancji – rozpatrując odwołanie obu stron procesu – zwrócił się natomiast do TS z prośbą o wskazanie, czy prowizja od ryzyka należy do głównego przedmiotu umowy, albo czy jest częścią ceny. Gdyby bowiem można było ją tak zakwalifikować, to ani na podstawie europejskiego prawa chroniącego konsumentów, ani kierując się krajowymi przepisami z tej dziedziny, nie można by było rozważać nieuczciwego charakteru owej opłaty.
Trybunał Sprawiedliwości orzekł jednak, że w istocie arbitralne i oparte na nieprzejrzystym, bo niedookreślonym kryterium powoływanie się przez bank na „istotne zmiany na rynku finansowym” może być uważanie za klauzulę abuzywną. Prowizja od ryzyka natomiast, jeżeli nie wiąże się z obowiązkiem wzajemnego świadczenia banku, a w dodatku towarzyszy zabezpieczeniu kredytu hipoteką, nie może być wyłączona z oceny, czy jest nieuczciwa. Można więc i trzeba rozważać jej ewentualną abuzywność – podkreślili sędziowie TS.
Pojęcie „istotnych zmian na rynku finansowym” użyte w umowach jest zbyt ogólne
ORZECZNICTWO
Wyrok TSUE z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama