Grupa trzydziestu klientów Getin Noble Bank SA składa pozew zbiorowy o ustalenie, że ich umowy kredytowe są nieważne lub przynajmniej chcą doprowadzić do ustalenia, że klauzula przeliczeniowa franka szwajcarskiego jest nieważna.

Reprezentantem grupy jest Marek Radwański, powiatowy rzecznik konsumentów w Poznaniu. Jego z kolei reprezentuje kancelaria radców prawnych Komarnicka Korpalski.

Dwie możliwości

Jeżeli sąd przychyli się do żądań pozwu orzeknie nieważność całych umów kredytowych, to bank musiałby zwrócić powodom wszystkie koszty związane z pożyczeniem im pieniędzy. Konsekwencją dla kredytobiorców byłaby w takiej sytuacji konieczność oddania kwoty głównej kredytu. Nie bez znaczenia jest przy tym, że bank nie mógłby po takim orzeczeniu korzystać z przywilejów, jakie daje mu wystawienie bankowych tytułów egzekucyjnych. Te bowiem dotyczą wyłącznie zobowiązań z ważnych umów.

Skutkiem orzeczenia nieważności samej klauzuli przeliczeniowej franka szwajcarskiego na złote stałby się obowiązek zwrotu nadwyżki spłat uzyskanej przez bank dzięki spreadowi walutowemu. Na przyszłość zaś oznaczałoby to niemożność przeliczania przez instytucję finansową kwoty kredytu, który przecież został udzielony w rzeczywistości w złotych najpierw na franki, a potem znów na walutę polską.Ta druga ewentualność wydaje się przedstawicielom poznańskiej kancelarii obsługującej powodów bardziej prawdopodobna wobec obserwowanej do tej pory niechęci sądów do obalania całych umów kredytowych.

Argumenty powodów

Pozew w uzasadnieniu żądania wskazuje na nadzwyczajną zmianę stosunków w dziedzinie kursów walut. Złoty w krótkim czasie stracił wszak połowę wartości. I nie jest to przypadek waloryzacji, ponieważ nasz pieniądz nie zdewaluował się w stosunku do wszystkich dóbr, jak w przypadku inflacji, lecz tylko w stosunku do walut obcych.

Dodatkowo osoby uważające się za poszkodowane przez bank wskazują na wyzyskanie ich niedoświadczenia. Uważaj, że miały prawo spodziewać się, iż bank jako instytucja zaufania publicznego, powołana do redukowania ryzyka finansowego na rynku, nie wywoła bankructwa swoich klientów prowadząc działalność depozytowo-kredytową.

- O ile kwestia zakazu dowolności w ustalaniu wysokości zobowiązań klienta jest właściwie przesądzona, o tyle otwarte są kwestie skutków prawnych takiego działania, podobnie jak nadzwyczajnej zmiany stosunków oraz wyzysku – uważa Mariusz Korpalski, radca prawny umocowany w sprawie przez reprezentanta grupy.

Skutki zbiorowego pozwu

Wygrana w procesie o ustalenie otworzy drogę do dochodzenia zwrotu konkretnych kwot na podstawie zasad ustalonych przez sąd. Podzielenie dochodzenia roszczeń na etapy ustalający i zasądzający ma kilka zalet:

- proces o ustalenie nie jest spowalniany przez żmudne ustalanie sposobów ustalania wysokości roszczeń, a później ich wysokości w wypadku każdego klienta,

- w procesie o ustalenie pozew wychodzi od założenia, które praktycznie nie może być kwestionowane, że dowolność spreadów jest zakazana,

- w procesie o zasądzenie zwrotów nadpłat sąd będzie miał już z góry ustalony i wiążący sposób wyliczania kwot należnych klientom, czyli nie będzie już ustalał czy, tylko ile bank jest winien swoim klientom.

Do grupy, która na pewno złoży pozew, ma zamiar dołączyć jeszcze niemal dwieście osób.