Stwierdzenie, że instytucje finansowe są zachłanne, to banał. Pragnienie wysokich zysków jest wpisane w każdy biznes.

Jednak powtarzanie tych banałów jest konieczne, by ludzie odpowiedzialni za nadzór i kształtowanie prawa dotyczącego instytucji finansowych nie ulegli lobbingowi tej branży. Muszą dbać o taki kształt systemu, który nadmierną chciwość trzyma w ryzach.
Kibicowałem posłom i senatorom, gdy dążyli do redukcji opłaty od transakcji kartami. Ale decyzja Visy i MasterCard, aby podnieść inne opłaty, których ta ustawa nie obejmuje, jest dowodem, że za nią powinny przyjść inne.
O przewadze tych dwóch firm decyduje ich dostęp do bankowych sieci informatycznych. Aby to zmienić, wystarczy skorzystać z rozwiązań znanych z telekomunikacji. Tam zdecydowano się na uwolnienie pętli abonenckiej, czyli zezwolono, by dostawcą usług do klienta mogła być każda firma, niekoniecznie ta, która położyła kable.
Takie samo rozwiązanie można zastosować w stosunku do banków. Wystarczy nakazać, aby dostęp do sieci bankowych mogła uzyskać każda firma, która spełnia określone wymagania. To ułatwi mniejszym konkurentom walkę z Visą i MasterCardem. Dzięki temu podnoszenie jakichkolwiek opłat w przyszłości będzie bardzo trudne.