– Nowe regulacje, do których przygotowano założenia, będą obejmowały dwa produkty: o charakterze kredytowym, czyli kredyt odwrócony, oraz o charakterze sprzedażowym, czyli rentę dożywotnią – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Małgorzata Chruściak, adwokat z CMS Cameron McKenna.
Przygotowany przez resort finansów projekt założeń o odwróconym kredycie hipotecznym przewiduje, że bank będzie wypłacał świadczeniobiorcy co miesiąc lub jednorazowo świadczenie pieniężne, zabezpieczone hipoteką ustanowioną na domu lub mieszkaniu, albo prawie do nieruchomości (np. spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu). Bank stanie się właścicielem mieszkania po śmierci klienta.
– Po śmierci klienta banku, spadkobiercy będą mogli podjąć decyzję, czy będą chcieli spłacić kredyt i pozostawić nieruchomość w swoich rękach, czy też nieruchomość zostanie przejęta przez bank i z tej nieruchomości zostanie spłacony kredyt – wyjaśnia mecenas Chruściak.
Zgodnie z propozycjami Ministerstwa Gospodarki uregulowania renty dożywotniej, instytucja finansowa będzie wypłacała świadczenia w zamian za przeniesienie własności nieruchomości, które nastąpi w momencie podpisania umowy.
– W przypadku renty dożywotniej nieruchomość już przy podpisaniu umowy zostaje przeniesiona na oferującego usługę, czyli świadczeniodawcę. Spadkobiercy nie będą już mieli żadnych praw ani roszczeń wobec funduszu, jeśli chodzi o tę nieruchomość – mówi Małgorzata Chruściak.
Zdaniem ekspertki, przygotowane przez Ministerstwo Finansów założenia do ustawy o kredycie hipotecznym są dobrze dopracowane. W efekcie wielomiesięcznych prac i licznych konsultacji, m.in. ze środowiskiem bankowym wersja, którą dziś ma zająć się rząd, znacząco różni się od pierwotnej wersji.
Mecenas podkreśla, że założenia zmian dotyczące renty dożywotniej wymagają doprecyzowania, chodzi m.in. o skutki niewywiązywania się świadczeniobiorcy albo funduszu ze swoich zobowiązań.
– W przypadku renty dożywotniej ta umowa zostaje zawarta w sposób bezwarunkowy – wyjaśnia ekspertka. – W pewnych okolicznościach – założenia dość szczegółowo to regulują – świadczeniobiorca ma prawo rozwiązać umowę i w takiej sytuacji własność nieruchomości nie zostaje zwrotnie przeniesiona na świadczeniobiorcę, tylko całość świadczenia zostaje wyliczona w oparciu o pewien wzór określony w założeniach do ustawy i całe to świadczenie staje się wymagalne.
Wątpliwości budzi też to, ile wyniosą świadczenia w ramach renty dożywotniej, ma ono bowiem charakter losowy.
– Jest to świadczenie dożywotnie, więc trudno z góry oszacować kwotę tego świadczenia ze względu na to, że nie wiemy, jak długo świadczeniobiorca będzie żył. To jest bardzo trudny element, który powoduje ogromne ryzyko. Wydaje mi się, że to jest też kwestia najtrudniejsza do uregulowania – uważa ekspertka z CMS Cameron McKenna.
Jej zdaniem, ze względu na niskie emerytury i coraz dłuższy wiek życia zapotrzebowanie na odwrócony kredyt i rentę dożywotnia będzie rosło. Tym bardziej, że i grono potencjalnych klientów będzie się powiększać. Otwartą kwestią pozostanie jednak opłacalność takich produktów, czy oferowana w nich cena za nieruchomość będzie satysfakcjonująca dla klientów.
– Raczej nie należy spodziewać się, że ta kwota będzie równa wartości nieruchomości. Wręcz przeciwnie, jeśli chodzi o produkt kredytowy, tam raczej przewiduje się, że to będzie około 50 proc. wartości nieruchomości. Przy produkcie sprzedażowym to będzie zależeć od długości życia osoby, która z tej usługi skorzysta, na ile ona będzie mogła wykorzystać tę wartość nieruchomości – reasumuje Małgorzata Chruściak.
Propozycje regulacji określają rodzaje podmiotów, które będą mogły oferować odwrócony kredyt i rentę dożywotnią oraz wysokość minimalnego kapitału, jakie muszą posiadać, aby prowadzić tego typu działalność.