Regułą jest, że wysokość stawki jest pochodną oceny ryzyka danego ubezpieczyciela. Klienci mało szkodowi płacą mniej za ubezpieczenie, a klienci o dużym ryzyku – więcej. Ale warto przyjrzeć się możliwościom obniżenia wysokiej stawki za ubezpieczenie naszego auta, niezależnie od naszej historii szkodowej.
Targuj się, będzie taniej
Choć wielu klientów firm ubezpieczeniowych z pewnością tego nie wie, z agentem lub pracownikiem infolinii można wytargować niższą cenę polisy. Jest na to wiele sposobów, choć nie każdy się na to decyduje. Każdy agent czy pracownik infolinii może niezależnie od wygenerowanej dla nas przez system stawki zaproponować własny rabat. Ale nie musi.
„Z rozwiązań taryfowych dostępnych po stronie agenta, który może podjąć decyzję o skorzystaniu z takiego rozwiązania, jest zniżka Bonus MaX w OC i AC. Jest to zniżka, która przysługuje klientom bezszkodowym w każdym z ryzyk OC i AC. W OC to jest do 10 proc., w przypadku AC może dochodzić do 15 proc. O jej zastosowaniu oraz wysokości decyduje agent, ale to teoria. W praktyce zniżka ta jest zawsze stosowana przez większość agentów” - informuje Marek Kaleta, menedżer ds. Rozwoju Produktów Ubezpieczeń Komunikacyjnych w Generali.
Okazuje się, że z agentem można podjąć też prywatne negocjacje. Niestety, aby uszczknąć dodatkowy rabat trzeba mieć mocne argumenty. „Negocjacje, a zatem indywidualną ocenę ryzyka, wykorzystuje się szczególnie wśród klientów, którzy ubezpieczają w PZU duży majątek lub flotę pojazdów. Dla nich przygotowujemy specjalne taryfy z indywidualnie obliczoną składką np. z uwzględnieniem historii współpracy PZU z klientem” – tłumaczy Tomasz Piekarski, dyrektor ds. Produktów Komunikacyjnych w PZU SA.
Combo tańsze niż samo OC
Decydując się na zakup ubezpieczenia OC i dodatkowo AC, również zaoszczędzimy pieniądze. "Nasi klienci, którzy oprócz obowiązkowego OC zawierają także ubezpieczenie AC, za sam fakt wykupienia takiego pakietu mogą liczyć na obniżkę składki nawet o 15 procent” - podkreśla Łukasz Błaszczak, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych, Aviva.
Firmy ubezpieczeniowe doceniają także klientów, którzy kupują polisy pakietowe, poza komunikacyjną na przykład jeszcze polisę na życie czy ubezpieczenie nieruchomości. Mogą oni liczyć na dodatkową obniżkę składki od kilku do nawet 10 procent (PZU).
Nietypowe rozwiązania
Dosyć nietypowe oferty promocyjne posiada Liberty Direct. Przykładowo osobom kupującym AC, które są zarazem fanem strony Liberty na Facebooku, firma oferuje 10 proc. zniżki na polisy. Z kolei osoby, które zakupią polisę w dniu urodzin mogą liczyć nawet do 15 proc. zniżki, ale to nie wszystko.
„5 proc. zniżkę oferujemy kierowcom, którzy poza samochodem korzystają także z komunikacji miejskiej. Promocja skierowana jest do mieszkańców Warszawy i Krakowa. Żeby skorzystać ze zniżki należy zadeklarować, że posiada się bilet miesięczny” – mówi Rafał Karski, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Liberty Direct.
Ponadto kierowcy mogą otrzymać 50 zł zniżki na OC lub 100 zł zniżki na pakiet OC+AC, jeżeli przy zakupie polisy podadzą numer polisy znajomego, oczywiście klienta Liberty.
W PZU na uwagę zasługuje tajemnicza opcja zniżki w momencie zamontowania urządzenia zabezpieczającego pojazd przed kradzieżą będącego systemem specjalnym. Upust w tym wypadku wynosi 10 procent. Chodzi tu o nadajnik GPS, zamontowany w aucie, połączony z system np. agencji ochrony.
Zamawiaj przez internet, płać kartą
Większość firm na polskim rynku oferuje zniżkę przy opłaceniu całej kwoty jednorazowo. Podział na 2 czy 4 raty może natomiast podnieść stawkę nawet o 30 procent. Firmy premiują ponadto osoby, które dokonują zakupu polisy przez internet i płacą kartą kredytową. W obydwu przypadkach można liczyć na kilka procent upustu. Ubezpieczenie kolejnego auta w tej samej firmie to kolejne kilka procent.
Z czego nie korzystać
Są jednak w ofertach ubezpieczycieli takie rozwiązania, które z jednej strony obniżają łączną cenę polisy, ale niosą dla kierowcy pewne ryzyko. Jednym z nich jest wprowadzenie udziału własnego w szkodzie w ramach AC. Co prawda umożliwia uzyskanie dodatkowego rabatu, ale w momencie kolizji, i związanej z nią naprawy, ubezpieczyciel wypłaci nam odpowiednio pomniejszoną sumę pieniędzy.