System do płacenia komórkami w Biedronce miał ruszyć w maju. Jest już połowa czerwca, a systemu nadal nie ma. – Termin startu na razie nie został potwierdzony – powiedział nam Alfred Kubczak, dyrektor do spraw korporacyjnych w firmie Jeronimo Martins, która jest właścicielem Biedronki. – Prace nad projektem znacznie spowolniły – przyznał nieoficjalnie przedstawiciel BZ WBK, który jest bankowym partnerem sieci dyskontów.
System do płacenia komórkami w Biedronce miał ruszyć w maju. Jest już połowa czerwca, a systemu nadal nie ma. – Termin startu na razie nie został potwierdzony – powiedział nam Alfred Kubczak, dyrektor do spraw korporacyjnych w firmie Jeronimo Martins, która jest właścicielem Biedronki. – Prace nad projektem znacznie spowolniły – przyznał nieoficjalnie przedstawiciel BZ WBK, który jest bankowym partnerem sieci dyskontów.
/>
Z naszych informacji wynika jednak, że obie strony zamierzają zakończyć współpracę. Biedronka nie ukrywa, że prowadzi rozmowy w sprawie systemu płatności z różnymi partnerami. – Trwają rozmowy z wieloma potencjalnymi zainteresowanymi na temat szczegółów. Ale ostateczną deklaracją każdego z nich będzie jego obecność w projekcie w momencie uruchomienia – powiedział Alfred Kubczak.
Z kolei w BZ WBK można usłyszeć sugestie, że bank zrezygnuje z tworzenia własnego systemu płatności z użyciem komórek. – Przyglądamy się wszystkim inicjatywom w zakresie płatności mobilnych i postawimy na te, które mają szansę stać się rynkowym standardem – powiedział nam przedstawiciel BZ WBK.
System miał się opierać na aplikacji instalowanej na komórkach i być alternatywą dla kart płatniczych. Biedronka nie chce przyjmować płatności kartami ze względu na ich wysokie koszty. BZ WBK zaś postanowił wejść w układ z właścicielem sieci dyskontów na zasadzie wyłączności, licząc, że spora część klientów Biedronki skusi się na to rozwiązanie i założy w banku konto, konieczne do płatności komórkami.
Nie wiadomo, co jest powodem zawieszenia prac nad nowym systemem. Być może chodzi o pieniądze – według nieoficjalnych doniesień bank liczył, że zarobi na sprzedaży swoich produktów klientom, których pozyska współpracując z Biedronką. Sieć nie chciała płacić prowizji od płatności bezgotówkowych, ewentualnie godziła się na bardzo niewielkie kwoty. A teraz zapał Biedronki do tworzenia systemu płatności mobilnych osłabł. Po styczniowych obniżkach prowizji interchange, która jest głównym składnikiem kosztu obsługi kart, na ich akceptację zdecydowały się Selgros i Makro. Biedronka pozostała ostatnią dużą siecią, w której nie można płacić plastikiem. W przyszłym roku prowizje mają spaść ponownie. Być może kierownictwo sieci doszło do wniosku, że obniżone stawki będą do przyjęcia i zdecyduje się na przyjmowanie plastików.
Decyzja BZ WBK zwiększa szanse PKO BP i Pekao, które swoje systemy płatności mobilnych już uruchomiły.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama