Gazeta podkreśla, że pogoda stabilizuje się, a szkody, jakie mogłaby wyrządzić w Polsce wielka woda, są minimalne. Tym samym ubezpieczycieli ominął koszmar powodzi, który pogorszyłby ich wyniki finansowe - czytamy w "Pulsie Biznesu".
"W tym roku powódź praktycznie nie wyrządziła szkód" - mówi dziennikowi Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU. Wyjaśnia, że najwięcej masowych szkód zostało spowodowanych przez grad oraz lokalne podtopienia i zalania. Doszło do nich wskutek intensywnych opadów deszczu, a nie na skutek wystąpienia z rzek.
"Puls Biznesu" dodaje, że choć na razie żaden z ubezpieczycieli nie chce szacować, ile będą kosztować odszkodowania, wiadomo, że będą to kwoty bardzo niskie w porównaniu z 2010 rokiem. Wówczas powódź kosztowała branżę 1 miliard 200 milionów złotych.