Nie ma wątpliwości rodacy zdają sobie sprawę z umykającej szansy, bo w lipcu i sierpniu padły tegoroczne rekordy liczby zaciągniętych kredytów na preferencyjnych warunkach. Po ok. 3,7 tys. sztuk co miesiąc.
Jak podaje prowadzący program RnS Bank Gospodarstwa Krajowego w sierpniu klienci wzięli 3665 kredytów z dopłatami. To o 13 proc. mniej niż analogicznym okresie zeszłego roku (4233 sztuk), gdy warunki programu były dużo korzystniejsze, a i polityka kredytowa banków bardziej łagodna niż obecnie. Najsłabiej jak do tej pory wypadł w tym roku marzec, wówczas liczba kredytów z dopłatami była o ponad 40 proc. niższa niż przed rokiem. Od tamtego miesiąca różnice systematycznie maleją wraz z rosnącą mobilizacją przed wycofaniem preferencyjnych kredytów.
Program przewidujący dofinansowanie klientowi połowy odsetek przez 8 pierwszych lat spłaty kredytu, w tym roku dobiega końca. Ostatni dzień grudnia 2012 r. będzie ostatnim dniem na złożenie wniosku o kredyt z pomocą państwa. Co istotne, program RnS nie ma żadnego następcy.
Tymczasem oszczędności, jakie można uzyskać na spłacie kredytu z pomocą państwa są naprawdę spore. Dla kredytu z marżą 1,5 proc., w wysokości 200 tys. zł, spłacanego przez 30 lat, po dopłacie rata spada z 1260 zł do 730 zł. Wraz z obniżającą się kwotą odsetek w racie, maleje też nieco udział dopłat, ale przy przyjętych parametrach nawet pod koniec 8-letniego okresu pomocy, klient zapłaci miesięcznie około 780 zł zamiast 1260 zł. W efekcie odsetki od takiego kredytu będą kosztowały go 193,8 tys. zł zamiast 242,9 tys. zł. W kieszeni zostanie – 49,1 tys. zł.
Zgodnie z zasadą programu, państwo spłaca połowę odsetek nie wyższych niż ogłaszana w komunikacie co kwartał stopa referencyjna. Do końca III kwartału stopa ta wynosi 7,04 proc. Należy więc pamiętać, że jeśli kredyt będzie oprocentowany wyżej dopłaty nie pokryją połowy odsetek.
Aby uzyskać kredyt trzeba spełnić pewne wymagania. Dotyczą one zarówno osób zainteresowanych pożyczeniem pieniędzy jak i mieszkania czy domu, który chcą kupić. Szczegóły przedstawimy w poniższej tabeli.
Statystyki pokazują, że jak najbardziej da się sprostać wymaganiom. W I połowie roku z 98,3 tys. przyznanych kredytów mieszkaniowych 19 proc. uzyskali klienci właśnie w Programie Rodzina na Swoim. Na koniec sierpnia, licząc od początku działania RnS grono korzystających z kredytów z dopłatami wzrosło już do blisko 162 tys. Pożyczona przez nich suma to 29,6 mld zł.
Zainteresowani zakupem mieszkania na kredyt z dopłatami poszukując dziś odpowiedniego lokum muszą pamiętać, że inne limity cen nieruchomości kwalifikowanych do Programu RnS obowiązują dla rynku pierwotnego i wtórnego. Trzeba też brać pod uwagę, że od października kwoty te się zmienią. Będą aktualizowane w 15 województwach i ich stolicach z wyjątkiem woj. pomorskiego, gdzie nowe obowiązują od lipca.
Końcówka września dla poszukujących mieszkania kwalifikowanego do programu RnS jest więc niezwykle trudna. Jeśli nie zdążą złożyć wniosku kredytowego przed październikiem może się okazać, że upatrzone „M” będzie za drogie. Nie da się bowiem wykluczyć, że już za chwilę limity cen spadną zgodnie z trendem panującym na rynku. Z drugiej strony, przeprowadzona w połowie roku zmiana cen mieszkań akceptowanych do Programu RnS w Gdańsku i woj. pomorskim nieznacznie je zwiększyła.