Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli, 1 czerwca 2020 r. wydał postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia dla frankowicza, prowadzącego typową działalność gospodarczą (sygn. akt II C 128/20). Taka decyzja ma miejsce po raz pierwszy.
Media

Powód pozwał Pekao Bank Hipoteczny SA o zapłatę i ustalenie nieważności umowy kredytu denominowanego w CHF.

Sąd postanawiał udzielić powodowi zabezpieczenia roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu przez:

1) wstrzymanie obowiązku dokonywania przez powoda spłat rat kredytu - w okresie od 1 czerwca 2020 r. do dnia uprawomocnienia się orzeczenia kończącego w tej sprawie, a ponadto:

2) zakazanie pozwanemu złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy kredytu oraz

3) zakazanie pozwanemu przekazywania informacji o niedokonaniu przez powoda spłat rat kredytu do: Biura Informacji Kredytowej spółka akcyjna w Warszawie i do systemu „Bankowy Rejestr” prowadzonego przez Związek Banków Polskich.

Co ciekawe, w sprawie nie odbyła się jeszcze żadna rozprawa. - Sąd, nie przesądzając ostatecznie o wyniku sprawy, już teraz uznał, iż nieważność umowy kredytu jest bardzo wysoko uprawdopodobniona – komentuje radca prawny dr Piotr Nazaruk, który jest pełnomocnikiem powoda w sprawie.

Sąd w niniejszej sprawie działał zgodnie z art. 755 § 1 k.p.c. i udzielił zabezpieczenia w sposób optymalny dla powoda, w szczególności dotyczy to zakazu wpisów do BIK. Słusznie unormował prawa i obowiązki stron postępowania na czas trwania postępowania. Zgodnie z art. 730[1] § 1 k.p.c. udzielił zabezpieczenia wskazując na bardzo wysokie uprawdopodobnienie dochodzonych roszczeń oraz wykazanie interesu prawnego przez powoda w udzieleniu zabezpieczenia. Wykazując interes prawny powód wskazał m.in., że bezcelowa jest dalsza realizacja umowy kredytowej (a w szczególności spłacanie rat kredytu), która jest bezwzględnie nieważna.

Ponadto, powód udowodnił, że spłacił już całą otrzymaną kwotę od banku. Celem niniejszej sprawy o zapłatę i ustalenie nieważności jest przede wszystkim doprowadzenie do sytuacji, w której powód nie będzie musiał spłacać kredytu w ogóle. W związku z powyższym, nie powinien on spłacać swojego kredytu w toku długiego procesu.

Pisaliśmy o tym: O sądowym wstrzymaniu obowiązku spłacania kredytów frankowych przez kilka lat.

Wskazane powyżej postanowienie sądu z dnia 1.06.2020 r. ma charakter precedensowy, gdyż dotychczas sądy udzielały zabezpieczenia dotyczącego umów frankowych tylko w sprawach z udziałem konsumentów a nie przedsiębiorców.

Ponadto, jest to najpewniej pierwsze udzielenie zabezpieczenia dotyczące umowy kredytu zawartej z BPH Bankiem Hipotecznym SA, który obecnie działa pod firmą Pekao Bank Hipoteczny SA.

Grupa Pekao nigdy nie ukrywała, iż umowy frankowe są wadliwe i jako pierwsza wycofała się z ich oferowania w Polsce. Umowy o kredyt denominowany w walucie CHF, które były zawierane z tym bankiem uchodzą za trudne do podważenia. W niniejszej sprawie powód, z uwagi na ograniczenia finansowe, wniósł o zapłatę tylko jednej raty kredytu oraz o ustalenie nieważności całej umowy. Powód sformułował roszczenie tak, aby zminimalizować wartość przedmiotu sporu, co zapewniło mu wszczęcie powództwa za niewielką opłatę sądową. Taki sposób ustalania wartości przedmiotu sporu spotkał się z aprobatą w doktrynie prawa oraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Dzięki temu powód nie musiał wnosić wysokiej opłaty stosunkowej, która wynosi 5%. Przedsiębiorcy w przeciwieństwie do frankowiczów-konsumentów nie mają maksymalnej opłaty sądowej w wysokości do 1000 zł.

Coraz częściej frankowicze prowadzący działalność gospodarczą podważają swoje umowy w sądach. Wszyscy kredytobiorcy, którzy zawierali z bankami umowy frankowe w ramach działalności gospodarczej i zawodowej nie mają statusu konsumentów i związanych z tym uprawnień. Jest jednak wyjątek, gdy przedsiębiorca wykaże, że z kredytu finansował cele niezwiązane ściśle z przedmiotem działalności gospodarczej. Dla przedsiębiorców jedyną możliwością na podważenie umów frankowych w sądach jest wykazanie ich nieważności.

W odróżnieniu od konsumentów nie mogą oni powoływać się na istnienie bezskutecznych klauzul abuzywnych (czyli naruszających prawa konsumentów), które regulują mechanizm denominacji lub indeksacji do waluty CHF w umowach kredytowych. Poza tym przedsiębiorcy w walce z bankami mogą powoływać się na wszystkie inne podstawy prawne nieważności umów frankowych, m.in. na niezgodność z art. 69 ustawy Prawo bankowe oraz przekroczenie granic swobody umów z art. 353[1] k.c.

Ponadto, mogą wykazywać, iż umowa kredytu jest w rzeczywistości umową mającą cechy instrumentu finansowego (pochodnego).
Na ten temat pisaliśmy: Frankowicze-przedsiębiorcy też walczą z bankami

Autor: Kancelaria Radców Prawnych Dr Piotr Nazaruk