Polisa ubezpieczeniowa nie uchroni nas od choroby, wypadku czy kradzieży. Pomoże jednak poradzić sobie ze skutkami tego, co się stać może.
Świadomość potrzeby ubezpieczania się i chęć do asekuracji podróżujących Polaków jest coraz wyższa. Najlepiej obrazuje to fakt, że w Polsce, jedynym kraju Unii Europejskiej, istnieją obligatoryjne ubezpieczenia klientów biur podróży. Bo gdyby nie obowiązek… na szczęście coraz chętniej ubezpieczamy się też dobrowolnie.
Kiedy warto się ubezpieczyć
- Podróżujący po kraju i nieangażujący się w ekstremalne rozrywki, w zasadzie mogą uznać, że dodatkowe ubezpieczenie nie jest potrzebne. Pomoc medyczną otrzymają w ramach ubezpieczenia w NFZ (na podstawie europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego – EKUZ), z resztą kłopotów sobie poradzą: do domu niedaleko, nie ma kłopotów z porozumiewaniem się, potrzebne pieniądze jakoś się znajdą. Jednak ci, którzy zamierzają żeglować, spływać kajakiem górską rzeką, jeździć na rowerze po górach, wspinać się, latać paralotnią czy skakać ze spadochronem – powinni rozważyć zakup ubezpieczenia na wakacje nawet w kraju. Większe jest bowiem zagrożenie, że zrobią krzywdę jak nie sobie, to komuś.
Zobacz również:
Druzgocąca porażka konsumentów przed Sądem Najwyższym - Wyjeżdżający na wakacje z biurem podróży w cenie wycieczki mają już ubezpieczenie obowiązkowe. Trzeba tylko sprawdzić, czy jego sumy są wystarczające w stosunku do ewentualnych wydatków (co to znaczy – piszemy na kolejnych stronach). Jeśli nie – warto pomyśleć o dodatkowej polisie.
- Wyjeżdżający za granicę indywidualnie ubezpieczenie powinni potraktować jako obowiązek. Pamiętamy oczywiście, że w krajach Unii mamy prawo do takiej samej pomocy medycznej jak obywatele kraju, w którym przebywamy. Ale to nie znaczy, że pomoc będzie całkiem bezpłatna. W większości państw za wizyty u lekarza, wypisanie recepty albo pobyt w szpitalu płaci się pewne ryczałtowe kwoty. Wcale nie takie małe. Poza tym bez dodatkowego ubezpieczenia samodzielnie trzeba będzie sfinansować ewentualną akcję ratowniczą w górach czy na wodzie, niespodziewany transport do domu albo odszkodowanie dla kogoś, komu przypadkiem złamaliśmy rękę, zniszczyliśmy odzież czy aparat fotograficzny.
- W krajach nienależących do Unii, bez ubezpieczenia, za najdrobniejszą nawet pomoc musimy zapłacić z własnej kieszeni.
Kiedy możemy potrzebować pomocyOpóźniony lot: Sprawdź, kiedy możesz otrzymać odszkodowanieTSUE wydał wyrok ws. odszkodowania za opóźniony lot w przypadku lotów poza UE
Przed wyjazdem na wakacje spróbujmy sobie wyobrazić, jakie kłopoty mogą nas spotkać. Wtedy łatwiej zdać sobie sprawę z szeregu potencjalnych wydatków, których dzięki ubezpieczeniu można uniknąć. Mogą to być koszty:
- związane z leczeniem obrażeń powypadkowych,
- leczenia nagłych zachorowań,
- pobytu w szpitalu,
- akcji poszukiwawczej lub ratowniczej,
- transportu medycznego po wypadku do szpitala lub miejsca zamieszkania,
- wcześniejszego powrotu do kraju, także transportem medycznym,
- dojazdu i pobytu osób bliskich, których wsparcia potrzebujemy,
- pomocy prawnej na wypadek konfliktu z prawem miejscowym,
- naprawy czy odkupienia sprzętu sportowego lub turystycznego,
- zakupu przedmiotów utraconych w wyniku kradzieży lub uszkodzenia bagażu,
- związane z utratą dokumentów, pieniędzy, kart płatniczych,
- związane z koniecznością naprawienia szkody wyrządzonej innej osobie,
- związane z rezygnacją z imprezy, odwołaniem rezerwacji, koniecznością wcześniejszego powrotu do kraju z przyczyn niezależnych.
Oczywiście można sobie wyobrazić jeszcze inne zagrożenia (w języku ubezpieczeniowym nazywane ryzykami), a ubezpieczyć się można właściwie na wszelkie okoliczności. To tylko kwestia ceny.