Brak decyzji w sprawie nowej odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo dla ZE PAK zirytował załogę firmy, która grozi protestem. Wczoraj górnicy przyjechali do stolicy. Na razie nie było jeszcze górniczej demonstracji, tylko wizyta związkowców w kancelarii premiera i resorcie rolnictwa w towarzystwie górniczej orkiestry dętej (Barbórka za pasem, więc w mundurach galowych).
Kopalnia Węgla Brunatnego Konin należąca do ZE PAK kontrolowanego przez Zygmunta Solorza od miesięcy stara się o koncesję wydobywczą dla nowej odkrywki Ościsłowo. Jeśli decyzja środowiskowa nie zostanie wydana do końca roku, inwestycja się opóźni, co może doprowadzić do braku węgla dla elektrowni Pątnów i Pątnów II, a w konsekwencji do ograniczeń w produkcji prądu, a nawet blackoutu (ZE PAK odpowiada za produkcję 7 proc. energii elektrycznej w Polsce).
– We wtorek zostaliśmy przyjęci w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwie Rolnictwa. Pojawiła się nadzieja, że decyzja w sprawie budowy Ościsłowa może być jednak pozytywna – mówi DGP Andrzej Mazur, przewodniczący Rady Pracowników PAK KWB Konin. – Póki będzie dialog, będzie spokój społeczny. Jednak gdy nie będzie rozmów albo decyzja w sprawie przyszłości naszej kopalni będzie negatywna, przyjedziemy do Warszawy większą grupą. I już bez orkiestry – ostrzega.
Problem z odkrywką Ościsłowo, która przedłużyłaby żywotność kopalni Konin i elektrowni Pątnów o ok. 15 lat, polega na tym, że ZE PAK nie może ruszyć z inwestycją bez decyzji środowiskowej. A ta nie może być wydana bez odrolnienia ok. 230 ha gruntów.
– Usłyszeliśmy, że sprawa nie jest przesądzona, choć 8 listopada otrzymaliśmy pismo z resortu rolnictwa dające do zrozumienia, że szanse są niewielkie. Czekamy – mówi Mazur.
Dziś sprawa przyszłości Ościsłowa będzie jednym z punktów obrad sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa (obok sprawy likwidacji kopalni Krupiński w Suszcu). Związkowcy z Konina wybierają się na posiedzenie. – Po nim podejmiemy decyzje o dalszych działaniach – mówi Mazur.
Obecnie kopalnia pracuje na trzech odkrywkach – Drzewce, Jóźwin i Tomisławice. Pierwsza i druga ulegną wyczerpaniu do 2020 r. Tomisławice, które mają działać do 2030 r., produkują 2–2,5 mln ton węgla rocznie. Potrzeby elektrowni są większe – 3–3,5 mln ton. Kopalnia starała się o uruchomienie dwóch kolejnych odkrywek. Dęby Szlacheckie zablokowali mieszkańcy. Pozostaje Ościsłowo, które wciąż czeka na decyzję.
– Projekt zagospodarowania złoża Ościsłowo jest kluczowym przedsięwzięciem inwestycyjnym dla dalszego rozwoju Grupy Kapitałowej ZE PAK. Obecnie trwa postępowanie administracyjne związane z wydaniem stosownej decyzji umożliwiającej kopalni Konin przygotowanie do eksploatacji i uruchomienia złoża Ościsłowo. W związku z tym spółka nie chce wypowiadać się na ten temat do czasu wydania decyzji przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Poznaniu – mówił niedawno DGP Maciej Łęczycki, rzecznik ZE PAK.