Pod koniec zeszłego tygodnia prezydent Andrzej Duda podpisał trzy ustawy związane z energetyką i ze zrównoważonym rozwojem, od początku miesiąca – sześć. Usprawnią one rozwój morskiej energetyki wiatrowej, raportowanie ESG oraz przyspieszą budowę gospodarki wodorowej.
– Procesy legislacyjne związane z energetyką wiatrową nabrały tempa pod koniec roku, co jest dobrym sygnałem dla branży – mówi DGP Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW). Jedna z podpisanych ustaw dotyczy promowania wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (offshore). – Ustawa umożliwiająca różnicowanie ceny maksymalnej w zależności od obszaru Morza Bałtyckiego została szybko przeprocesowana przez parlament i prezydenta, co pokazuje dużą zgodność co do rozwoju offshore. Także w uzasadnieniu rozporządzenia dotyczącego ceny maksymalnej widać, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wzięło pod uwagę nasze argumenty i zwróciło uwagę na niezbędne nakłady inwestycyjne (CAPEX) i koszty operacyjne (OPEX) tych technologii – dodaje prezes PSEW.
Zgodnie z aktualną propozycją rozporządzenia MKiŚ cena maksymalna, za którą będzie można sprzedawać energię z morskich farm wiatrowych, ma wynosić między 479,10 a 512,32 zł/MWh (w zależności od lokalizacji). Branża liczyła na ok. 550 zł. – Mam jednak nadzieję, że nie jest to ostateczna propozycja i MKiŚ przyjmie korzystniejsze rozwiązanie, które umożliwi rozwój morskiej energetyki wiatrowej w drugiej fazie – dodaje Janusz Gajowiecki.
Mimo nacisków branży w dalszym ciągu nie została jednak przyjęta ustawa o lądowych farmach wiatrowych, która ma ostatecznie zmniejszyć odległość nowo powstających instalacji do budynków z obecnych 700 do 500 m.
Według ostatnich zapowiedzi MKiŚ ustawa ma się pojawić w najbliższych dniach na Stałym Komitecie Rady Ministrów. – Mamy nadzieję, że szybko znajdzie się w parlamencie – komentuje Gajowiecki.
W czwartek prezydent podpisał także ustawę, która wdraża przepisy unijnej dyrektywy ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) i zobowiązuje niektóre przedsiębiorstwa do raportowania informacji z obszaru środowiskowego, społecznego oraz ładu korporacyjnego (ESG). Termin na implementację minął 6 lipca. – Implementacja CSRD jest spóźniona o pół roku. Dobrze jednak, że w ogóle została przyjęta pomimo sprzeciwu PiS i Konfederacji, ponieważ pierwsze firmy są zobligowane do sporządzania raportów już za ten rok – mówi DGP Aleksandra Majda, wiceprezeska ESG Impact Network. W pierwszej kolejności będzie to ok. 300 dużych przedsiębiorstw, które już wcześniej były zobowiązane do przedstawiania sprawo zdań niefinansowych.
Aleksandra Majda dodaje, że nadal nie jest jednak pewne, na ile szczegółowe muszą być raporty, ponieważ brakuje jednolitego europejskiego standardu przyjętego przez Komisję Europejską. – Dopóki to się nie zmieni, państwa członkowskie mogą stosować krajowe standardy, procedury lub wymogi. Z doświadczeń firm giełdowych, które piszą już raporty i mają kontakt z biegłymi, wynika, że atestacje są bardzo szczegółowe. Pojawia się więc pytanie, jak w przyszłym roku poradzą sobie z tym firmy, które mają mniejsze doświadczenie w przygotowywaniu raportów ESG niż giełdowe spółki – mówi.
– Pod koniec listopada Ursula von der Leyen zapowiedziała omnibusa, czyli jakąś formę połączenia przepisów z taksonomii, CSRD i CSDDD. Wszystkie one dotyczą raportowania zrównoważonego rozwoju i czasem się powtarzają – mówi Aleksandra Majda. – Oznaczałoby to, że unijny maraton legislacyjny wcale się nie kończy, a dopiero zaczyna – kwituje.
Prezydent podpisał również nowelę prawa energetycznego. Przepisy, które koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica określała jako aktualizację strategii wodorowej, wprowadzają definicje wodoru niskoemisyjnego, wodoru odnawialnego pochodzenia niebiologicznego (RFNBO) oraz wodoru odnawialnego. Są również definicje sieci przesyłowej wodorowej, sieci dystrybucyjnej wodorowej, sieci wodorowej ograniczonej geograficznie czy sieci magazynowania wodoru.
Zgodnie z obecnym stanem prawnym wodór będzie można przesyłać jako domieszkę do gazu ziemnego w obecnie już istniejącej sieci gazociągów. Jednak nowa ustawa przewiduje, że w przyszłości Gaz-System, czyli operator sieci, jako najbardziej doświadczony podmiot, jeśli chodzi o przesył paliw gazowych, powoła spółkę córkę, która będzie zarządzać już dedykowaną siecią przesyłu wodoru. We współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego ma zostać utworzony fundusz wodorowy, który pomoże finansować niektóre inwestycje dzięki pieniądzom z Krajowego Planu Odbudowy. ©℗