Kilka dni temu Ministerstwo Energii poinformowało, że przedsiębiorstwa, które dostarczają gaz do największych przedsiębiorstw, powinny być zwolnione z obowiązku taryfowego już w kwietniu 2017 r.. Natomiast taryfy dla gospodarstw domowych miałyby przestać obowiązywać w 2024 r.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa Zdaniem resortu zniesienie taryf nie spowoduje negatywnych skutków dla odbiorców. Jak napisano w uzasadnieniu projektu nowelizacji, "polski rynek gazu osiągnął stopień rozwoju, w którym prawdopodobieństwo powstania negatywnych skutków detaryfikacji dla uczestników rynku jest marginalne". Czy tak będzie rzeczywiście?
Na początek warto zadać pytanie skąd pomysł na zniesienie taryf. Istnieje bowiem konieczność dostosowania przepisów ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. –Prawo energetyczne z prawem UE (art. 3 ust. 1 i 2 dyrektywy 2009/73/WE z dnia 13 lipca 2009 r. dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego) w kontekście wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 września 2015 r. w sprawie C-36/14, w którym TSUE orzekł o niezgodności przepisów ustawy nakładających obowiązek stosowania przez przedsiębiorstwa energetyczne cen dostaw gazu ziemnego zatwierdzanych przez Prezesa Urzędu Regulacji z wymogami ww. dyrektywy, w celu zamknięcia przez Komisję Europejską postępowania w tej sprawie i uniknięcia nałożenia na Rzeczpospolitą Polskę kary finansowej na niezgodność prawa krajowego z prawem UE i brak wykonania wyroku TSUE.
Co ważne, Ministerstwo Energii wnioskuje w projekcie, aby zminimalizować ryzyko niekontrolowanego wzrostu cen , proponuje się stopniowe znoszenie regulowania cen gazu ziemnego w odniesieniu do poszczególnych grup odbiorców danego przedsiębiorstwa obrotu, w zależności od wielkości ich zużycia, poczynając od największych konsumentów . Uwolnienie cen gazu ziemnego dla odbiorców gazu ziemnego w gospodarstwach domowych ma nastąpić zgodnie z projektem z dniem 1 stycznia 2023 r.
Potrzeba ukończenia budowy rynku wewnętrznego energii , w tym w szczególności kształtowania cen gazu ziemnego na zasadach rynkowych była wielokrotnie podkreślana w dokumentach UE. Pozostałe państwa członkowskie UE zgodnie z wymogami dyrektywy 2009/73/WE odstąpiły od regulowania cen gazu ziemnego. Rzeczpospolita Polska pozostaje ostatnim państwem członkowskim UE, w którym taryfy na obrót gazem ziemnym podlegają zatwierdzeniu przez organ regulacji .
Dużą zmianą dla przedsiębiorstw będzie m. in. zmniejszenie obciążeń administracyjnych poprzez usunięcie obowiązku przedkładania do zatwierdzenia przez Prezesa URE taryf na obrót gazem ziemnym.
Tym samym zmniejszenie obciążeń administracyjnych wpłynie pozytywnie na liczbę oraz aktywność podmiotów na rynku gazu ziemnego przyczyniając się do poprawienia warunków konkurencji, zwiększenia przejrzystości oferty dostawców gazu i uzależnienia cen gazu ziemnego wyłącznie od warunków rynkowych.
Zdaniem niezależnych sprzedawców istniejący system regulowania cen gazu uznaje się za jeden z głównych czynników hamujących rozwój wolnego rynku w Polsce. Rzeczywiście kilka lat temu zwróciła na to uwagę Polsce Komisja Europejska, wskazując na niezgodność polskich przepisów z prawem unijnym. We wrześniu 2015 r. Polska przegrała w tej sprawie proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Trybunał ocenił między innymi, że taryfy utrudniają wejście na rynek nowym sprzedawcom i powinny być stosowane wyłącznie w wyjątkowych okolicznościach. Tym samym rezygnacja z taryf pozwoli na zwiększenie udziałów w rynku sprzedawców niezależnych.
Firmy energetyczne twierdzą dodatkowo, że zniesienie taryf na gaz dla konsumentów może spowodować pojawienie się nowych sprzedawców na rynku i jeszcze większą walkę o klienta, także w opcji dual-fuel (wraz ze sprzedażą prądu) . Przy większej konkurencji na rynku decydujące znaczenie o wyborze sprzedawcy przez konsumenta będzie miała cena. Dlatego po zniesieniu taryf gospodarstwa domowe mogą spodziewać się ułatwionej możliwości zmiany sprzedawcy gazu oraz niższych rachunków za gaz.
- Ceny za gaz w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie. Od wielu lat gospodarstwa domowe otrzymywały coraz wyższe rachunki. Ceny wyhamowały, a nawet zaczęły spadać dopiero gdy na rynku pojawiła się konkurencja, która wymusiła na podmiocie dominującym obniżenie cen do odbiorców końcowych. Im więcej podmiotów zajmujących się sprzedażą gazu na rynku tym większa konkurencja, ceny niższe, a jakość dostarczanych usług wyższa. Zniesienie taryf na gaz dla konsumentów może spowodować pojawienie się nowych sprzedawców na rynku i jeszcze większą walkę o klienta. Przy tak silnej konkurencji na rynku decydujące znaczenie o wyborze sprzedawcy przez konsumenta będzie miała cena. Dlatego po zniesieniu taryf gospodarstwa domowe mogą spodziewać się ułatwionej możliwości zmiany sprzedawcy gazu oraz niższych rachunków za gaz – zaznacza Piotr Kasprzak, Członek Zarządu ds. Operacyjnych w HEG.
Sprawa nie wygląda już tak różowo, kiedy posłuchamy choćby wypowiedzi jednego z przedstawicieli branży sprzed dwóch lat, z Europejskiego Forum Gospodarczego w Katowicach. Prezes spółki EWE Polska Markus Rapp powiedział, że konkurencji na polskim rynku gazu nie sprzyjają regulowane ceny. Rapp zaznaczył, że nie zgadza się z powtarzaną często tezą, że liberalizacja rynku gazowego oznaczać będzie spadek cen dla odbiorców końcowych. "Tak naprawdę tak nie jest. Okłamujemy naszych klientów. Deregulacja i liberalizacja oznacza większą ofertę, większą elastyczność i zorientowanie na klienta. Może to oznaczać, że ceny zaczną spadać, ale tak naprawdę nie jest to bezpośredni wynik tego procesu". /Źródło: PAP/
Minister Tchórzewski mówiąc o liberalizacji rynku energii, wskazuje na konieczność ochrony odbiorców. W przypadku liberalizacji jedyną osłona jest przedłużenie taryfikacji dla konsumentów indywidualnych. Nikt nie jest w stanie powiedzieć jaka sytuacja będzie za 8 lat na europejskim rynku gazu i jakie będą ceny. Choć PGNiG stopniowo obniża ceny gazu, które zdaniem ekspertów są jednymi z najniższych w Europie, to biorąc pod uwagę wartość nabywczą złotego ich wartość jest jedną z najwyższych w UE.