Za niespełna trzy tygodnie Kompania Węglowa ma zostać przekształcona w Polską Grupę Górniczą. Jednym z warunków powodzenia tej operacji jest porozumienie władz spółki ze związkowcami. A tego wciąż brak
Resort energii chce, aby Polska Grupa Górnicza zaczęła funkcjonować od 1 maja tego roku. Aby to było możliwe, potrzebne są pieniądze na start. PGE, PGNiG Termika i Energa zadeklarowały 1,5 mld zł, ale pod pewnymi warunkami. Poza szansą wyjścia PGG na plus w 2017 r., warunkiem jest akceptacja biznesplanu przez stronę społeczną i porozumienie w sprawie płac. A ta perspektywa się właśnie oddala.
Poniedziałkowe (wcześniej termin przekładano dwukrotnie) spotkanie zarządu KW ze związkowcami nie przyniosło żadnych rozstrzygnięć. Oficjalnie strony nie chcą się wypowiadać. – Nie komentujemy – mówi Dariusz Potyrała, szef Związku Zawodowego Górników w Polsce. Wiadomo tylko, że związkowcy otrzymali od zarządu projekt porozumienia i poprosili o kilka dni na analizę tego dokumentu.
To oznacza kolejną zwłokę, ale i kolejny problem, ponieważ według nieoficjalnych informacji projekt porozumienia zawiera zapis, który był kością niezgody w rozmowach przez ostatnie miesiące. Zarząd proponuje zawieszenie na trzy lata wypłaty czternastek. Dla Kompanii Węglowej to wydatek ponad 22 mln zł rocznie. Przypomnijmy, że taką możliwość sugerował już kilkanaście dni temu wiceminister energii i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji Górnictwa Grzegorz Tobiszowski.
Jako ustępstwo ze strony zarządu można uznać, że mowa jedynie o zawieszeniu, a nie likwidacji tej rocznej premii. Na osłodę zarząd zaproponował również utrzymanie premii barbórkowej. Dla górniczych związków te ustępstwa mogą okazać się jednak zbyt nikłe – od kilku miesięcy twardo postulują, by średnie miesięczne wynagrodzenia górników w 2016 r. nie były niższe od ubiegłorocznych, z uwzględnieniem wszystkich dodatkowych świadczeń. Według szacunków górniczych związków rezygnacja z czternastek oznaczałaby w praktyce 10-proc. redukcję wynagrodzeń.
Czternastki to dla związkowców również kwestia prestiżowa. Przypomnijmy, że w lutym zaskarżyli do Państwowej Inspekcji Pacy decyzję zarządu KW o wypłacie czternastki za 2015 r. w ratach. Kontrola PIP w tej sprawie potrwa do 22 kwietnia. – Czternastki to nie są żadne przywileje, to składnik wynagrodzenia – podkreśla Marek Mnich, szef Solidarności 80. – Jesteśmy skłonni rozmawiać o nowym układzie zbiorowym, w tym o warunkach wynagradzania nawet następnego dnia po przejściu do Polskiej Grupy Górniczej, ale w tej chwili mamy nierozwiązaną sprawę „średniówek” na ten rok – dodaje.
Cień nadziei daje to, że w poniedziałek górnicze związki nie odrzuciły projektu porozumienia. – Nie został spisany przewidziany w procedurze sporu zbiorowego protokół rozbieżności. Rozmowy będą kontynuowane – powiedział Tomasz Głogowski, rzecznik KW. Najbardziej prawdopodobnym terminem jest środa. Dziś o propozycjach zarządu mają dyskutować centrale związkowe.
Czasu na nie jest jednak coraz mniej. Według relacji związkowców minister Tchórzewski kilka dni temu stwierdził, że firmy, które rozważają inwestycje w PGG, oczekują, że porozumienie zostanie zawarte do połowy kwietnia. A to oznacza, że musiałoby do tego dojść jeszcze w tym tygodniu. Alternatywą według ministra jest ogłoszenie 1 maja upadłości przez górniczy koncern. – Wszyscy jesteśmy pod ścianą – przyznaje Marek Mnich, dodając, że nie widzi determinacji po stronie zarządu. – Nie wyciągnięto wniosków z audytu, który pokazywał wiele przykładów rozrzutności, nie widzimy, by szukano innych źródeł oszczędności – dodaje. Jeżeli zatem propozycja zarządu nie zostanie zmodyfikowana, szanse na zawarcie w tym tygodniu porozumienia są mizerne.
Według planów resortu energii PGG ma powstać 1 maja, a w jej skład wejdzie 11 kopalń i cztery zakłady górnicze KW. Według założeń nowy koncern górniczy ma osiągnąć rentowność na koniec 2017 r. Na koniec 2015 r. Kompania Węglowa odnotowała stratę sięgającą ok. 1 mld zł, a byłaby ona jeszcze wyższa, gdyby KW nie przekazała do Spółki Restrukturyzacji Kopalń najbardziej nierentownych zakładów – Makoszowy, Centrum i Brzeszcze (która ostatecznie trafiła do Tauronu.) 1 kwietnia do SRK została nieodpłatnie przekazana kopalnia Anna (dotychczas część kopalni Rydułtowy-Anna). Zgodnie z przedstawionym biznesplanem w 2017 r. do SRK ma trafić również część kopalni Pokój z Rudy Śląskiej. W przypadku tej ostatniej – pozostała część zostanie połączona z kopalnią Bielszowice. W planach jest także połączenie technologiczne KWK Chwałowice i Jankowice.
Plan biznesowy PGG poza uzyskaniem rentowności zakłada obniżkę kosztów wydobycia tony węgla do 220 zł (na koniec 2015 r. wyniosły 259 zł), a wydajność jednego pracownika ma wzrosnąć do 900 t rocznie (na koniec 2015 r. – 718 t). Nawet jednak osiągnięcie tych wskaźników nie musi gwarantować rentowności, jeżeli ceny węgla będą spadały równie szybko jak dotychczas.