Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują kolejną sesję po tym, jak inwestorzy wystraszyli się jastrzębich komentarzy szefa Fed o dalszych podwyżkach stóp procentowych w USA - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 77,36 USD, niżej o 0,28 proc., po spadku we wtorek o 3,6 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na V wyceniana jest po 83,19 USD za baryłkę, w dół o 0,12 proc.
Prezes Fed na przesłuchaniu we wtorek przed Komisją Bankową Senatu USA zapowiedział, że jeśli napływające dane z gospodarki będą wskazywać na konieczność zwiększenia tempa podwyżek stóp proc., to Fed jest gotowy na szybsze zacieśnianie polityki monetarnej w USA.
Powell powtórzył, że dalsze podwyżki stóp proc. w USA będą konieczne i że presja inflacyjna jest wyższa niż oczekiwano.
Zapowiedzi Powella, że bank centralny USA prawdopodobnie podwyższy stopy procentowe wyżej i potencjalnie będzie to robił szybciej niż wcześniej prognozowano, budzą obawy o możliwy spadek popytu na ropę i jej produkty.
Analitycy oceniają, że na najbliższym posiedzeniu Fed 21-22 marca bankierzy centralni zdecydują o podwyżce stóp procentowych o 50 pb., a stopy osiągną szczyt we wrześniu powyżej 5,6 proc. Obecnie główna stopa procentowa wynosi 4,50-4,75 proc. W lutym Fed podwyższył ją o 25 pb.
"Perspektywa wzrostu stóp procentowych w USA i potencjalnie ich wyższy poziom szczytowy mogą wywierać presję na popyt, m.in. na ropę naftową" - ocenia James Whistler, dyrektor zarządzający biura maklerskiego Vanir Global Markets Pte.
"To prawdopodobnie zrównoważy wszelkie możliwe wzrosty cen ropy wywołane silniejszym popytem w Chinach po otwarciu gospodarki" - dodaje.
Tymczasem w USA zapasy ropy na razie maleją - wynika z branżowego raportu Amerykańskiego Instytut Paliw (API).
API podał, że w ub. tygodniu amerykańskie zapasy ropy naftowej spadły o 3,8 mln baryłek.
Wzrosły jednak zapasy benzyny i paliw destylowanych - odpowiednio o 1,8 mln i 1,9 mln baryłek - podał API. (PAP Biznes)
aj/ ana/