Dostęp do taniej i bezpiecznej energii, jaką jest energia jądrowa, jest warunkiem szybkiego rozwoju Polski i konkurencyjności naszej gospodarki - powiedział we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jak dodał, energia jądrowa nie będzie drenowała kieszeni Polaków.
PGE i ZE PAK podpisały we wtorek umowę o powstaniu spółki celowej, która będzie reprezentowała polską stronę w rozmowach z koreańskim KHNP przy planowanym projekcie budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
"Kolejny krok dzisiaj stawiamy w tej trudnej, ale dobrej dla Polski drodze, którą zaczęliśmy kroczyć kilka miesięcy temu. Kilka miesięcy temu powstał projekt wspólnej budowy elektrowni jądrowej, która uzupełni ten projekt, który jest projektem rządowym" - powiedział wicepremier Sasin podczas konferencji prasowej dotyczącej podpisania porozumienia między PGE a ZE PAK w sprawie budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
Sasin przypomniał, że obecny rząd zaprojektował budowę dwóch elektrowni jądrowych. "Jedna z tych elektrowni już dzisiaj można powiedzieć jest faktem, w tym sensie, że ten projekt jest realizowany w kooperacji z partnerem zagranicznym, z partnerem amerykańskim" - wskazał szef MAP.
Jak dodał, projekt drugiej elektrowni jest "przed nami". "Myślę, że jeszcze jesienią poznamy lokalizację tej drugiej elektrowni. Ale na tym nie kończymy. Te dwie elektrownie, które powstaną w projekcie rządowym, zostaną w znakomity sposób uzupełnione przez projekt, który jest projektem biznesowym, ale wspieranym przez rząd" - powiedział wicepremier.
Wicepremier Sasin podkreślił, że projekt ten wpisuje się w rządową strategię energetyczną, w politykę energetyczną i "będzie ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski".
Umowę ze strony PGE podpisał prezes Wojciech Dąbrowski, ze strony ZE PAK - prezes Piotr Woźny. W spółce celowej obaj partnerzy będą mieli po 50 proc. udziałów. W środę planowane jest złożenie do prezesa UOKiK wniosku o zgodę na koncentrację. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ wkr/ pr/ mmu/ pad/ amac/