Choć nie ma przełomu, to jest to krok w dobrym kierunku - tak o projekcie unii energetycznej mówi europoseł Jerzy Buzek. Komisja Europejska przedstawiła dziś oficjalnie projekt, który ma zmniejszyć zależność energetyczną Europy od Rosji. Bruksela proponuje m.in. wprowadzenie większej przejrzystości w kontraktach gazowych, tworzenie regionalnych planów działania w razie kryzysu czy usprawnienie infrastruktury energetycznej.

Zdaniem europosła Buzka projekt Komisji jest korzystnym impulsem na rzecz wspólnego rynku energii: "Tu nie ma przełomu, ale przełom może nastąpić, jeśli w ciągu najbliższych dwóch czy trzech lat Komisja Europejska razem z Parlamentem Europejskim doprowadzą do pełnego wdrożenia unijnego prawa dokończenia budowy wspólnego rynku i zacieśnienia współpracy, przejrzystości, transparentności przy kontraktach z zewnętrznymi partnerami" -powiedział europoseł.

Propozycja unii energetycznej będzie teraz omawiana przez kraje członkowskie oraz Parlament Europejski.