Rząd przewiduje dopłaty dla pośredników sprzedających węgiel; cena węgla powinna być w okolicy ceny sprzed zwyżki, czyli 800-1000 zł - powiedział w Studiu PAP wicerzecznik PiS Radosław Fogiel
Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że w odpowiedzi na rosnące ceny węgla rząd wprowadzi rozwiązania mające obniżyć jego cenę dla końcowego odbiorcy. „Chcemy, żeby ta cena była w okolicy ceny sprzed tej szaleńczej zwyżki, wtedy ten węgiel kosztował 800-1000 zł” – powiedział.
Zapytany o to, czy rząd przewiduje dopłaty dla pośredników, powiedział że "ta różnica będzie kompensowana". Dodał, że zostało to ustalone na wtorkowej Radzie Ministrów. „Będą wprowadzone rozwiązania które dadzą możliwość również pośrednikom sprzedawania węgla po tej cenie, którą zaoferowałaby Polska Grupa Górnicza” – podkreślił.
Wicerzecznik przypomniał że obecna wysoka cena węgla to „pokłosie tego, że wprowadziliśmy embargo na rosyjski węgiel (…) aby nie finansować wojny Putina”. „Nie chcemy mieć na rękach krwi Ukraińców. Zostało to ustalone na wtorkowej Radzie Ministrów".
W środę Sejm rozpoczął dwudniowe posiedzenie. Posłowie mają zająć się m.in. poprawkami Senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym. Fogiel powiedział, że PiS zamierza je „szybko przeprocedować”.
Pieniądze z KPO
„Zdajemy sobie sprawę, że opozycja której nie udało się najpierw storpedować KPO dla Polski zakulisowymi zagrywkami (…) dzisiaj chciałaby wywrócić całą tą umowę demolując ustawę za pomocą poprawek, z których część jest w sposób kuriozalny sprzeczna z najbardziej podstawowymi zapisami konstytucji” – powiedział. „Zdejmowanie sędziów za pomocą ustawy? To dopiero moglibyśmy rozmawiać o naruszeniu praworządności” – dodał.
Zapytany o wypłatę pieniędzy z KPO powiedział że liczy na to, że „teraz sprawa pójdzie gładko i jak zapowiadał rzecznik rządu – na przełomie roku pierwsze pieniądze zostaną wypłacone”. Zapytany o to czy jest pewny że Polska otrzyma środki zaznaczył że będzie „spokojny, kiedy Polska je dostanie”. „Cała ta epopeja pod tytułem KPO nauczyła nas że musimy tutaj zachować zasadę ograniczonego zaufania” – powiedział.
Autor: Adrian Kowarzyk