Wsparcie rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej w Polsce oraz maksymalizacja „local content”, czyli udziału polskich przedsiębiorców w łańcuchu dostaw to główne cele porozumienia sektorowego, podpisanego w środę przez ponad 200 podmiotów.
Stronami Porozumienia są organy administracji rządowej, ministerstwa klimatu, aktywów, obrony, spraw wewnętrznych oraz administracji, infrastruktury, edukacji i nauki, finansów, rolnictwa i rozwoju, jednostki samorządu, podmioty z sektora oświaty i nauki, inwestorzy oraz organizacje branżowe. Porozumienie ma stanowić stałą platformę współpracy między administracją, inwestorami, dostawcami, światem nauki i finansów, a także prowadzić do wzmocnienia krajowych korzyści energetycznych, środowiskowych, ekonomicznych i społecznych z rozwoju offshore.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do sygnatariuszy napisał: "stajemy dzisiaj u progu budowy nowego sektora gospodarki, jakim jest morska energetyka wiatrowa. Sektor ten zapewni nam dostęp do taniej energii i wzmocni konkurencyjność polskich przedsiębiorstw".
Jak mówił podczas uroczystości podpisania minister klimatu Michał Kurtyka, porozumienie jest historyczne, bo - nie licząc podobnej umowy w Wielkiej Brytanii - to pierwsza taka inicjatywa w UE. "Nie ma w Polsce już miejsca na punktowe zmiany gospodarcze, jeśli wszyscy nie dołożą swojej cegiełki do transformacji, to po prostu się ona nie powiedzie" - mówił szef MKiŚ. "Porozumienie jest receptą, wskazaniem na to, że potrafimy zjednoczyć siły wielu aktorów" - dodał.
"Na świecie mamy wielką szansę na budowę nowego sektora pod warunkiem, że od razu przystąpimy do budowy całego łańcucha wartości. Stąd np. współpraca w ramach porozumienia z uczelniami, kształcenie kadr, bez których nie będzie nowego sektora gospodarki" - mówił pełnomocnik rządu ds. OZE Ireneusz Zyska.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki ocenił z kolei, że bardzo korzystną okolicznością jest obecność już w pierwszym etapie rozwoju polskiego offshore wielkich inwestorów zagranicznych, olbrzymich graczy światowych. "To dzięki nim polski łańcuch dostaw jest w stanie wyjść na światowe rynki. Możemy być liderem dostawców" - mówił Gajowiecki. "Tak duże inwestycje będą wymagały zaangażowania wielu branż oraz przedsiębiorstw, które mogą i powinny wziąć czynny udział w budowaniu łańcucha dostaw do morskich farm na Bałtyku" - dodał Gajowiecki.
Podobne nadzieje wyrażał prezes Polskiego Towarzystwa Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej Mariusz Witoński. "To szansa na rewitalizację gospodarki morskiej, na powrót polskiego przemysłu na dużą skalę na europejskie i światowe rynki" - mówił Witoński. Jak dodał, jest przekonany, że w dekadę uda się ukształtować cały polski sektor morskiej energetyki wiatrowej.
Jednym z sygnatariuszy jest PGE. Prezes spółki Wojciech Dąbrowski zaznaczył, że jako największy krajowy producent energii od dłuższego czasu podejmuje ona działania na rzecz maksymalizowania udziału krajowych firm w budowie morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. "Stąd też nasza determinacja w dążeniu do tego przełomowego porozumienia, które ma dać impuls do budowy nowej gałęzi gospodarki" - dodał Dąbrowski.
Partnerem PGE w projektach offshore jest duński Ørsted. Obie firmy w środę rozpisały przetarg na dostawę generatorów do planowanej farmy Baltica. Jak ocenia dyrektor ds. rynku i handlu w Ørsted na Europę Kontynentalną Peter Obling, Morze Bałtyckie z potencjałem energetycznym szacowanym na 80 GW ma szansę stać się nowym hubem produkcji zielonej energii dla Europy. Z kolei Polska, planująca budowę ok. 11 GW do 2040 r., które mają stać się dźwignią rozwoju przemysłu wokół branży, ma doskonałą pozycję wyjściową do objęcia roli lidera w rejonie Morza Bałtyckiego - dodał Obling.
"Będziemy wspierać te dążenia i stawiać polski przykład jako wzorcowy, jeśli chodzi o wypracowanie umowy sektorowej. W ciągu ostatniego roku polski rząd dokonał niezwykłego wysiłku i zaangażował setki międzynarodowych ekspertów z sektora morskiej energetyki wiatrowej i wielu branż, aby dostarczyć umowę sektorową w kształcie i formie, w jakiej możemy ją dziś zobaczyć. Wiele krajów mogłoby wyciągnąć naukę z tego przykładu" - oświadczył Obling.
Kolejnym sygnatariuszem jest norweski Equinor, który zamierza budować farmy wraz z Polenergią. "Local content to jeden z kluczowych aspektów dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Wraz z naszym partnerem prowadzimy działania pokazujące potencjał oraz potrzeby tej branży polskim firmom, aby jak najwcześniej rozpoczynały swoje przygotowania umożliwiające aktywny udział w budowaniu tych strategicznych dla Polski inwestycji energetycznych" - podkreślił prezes Equinor Polska Michał Kołodziejczyk.
Jak dodał, umowa sektorowa wskazuje praktyczne kierunki współpracy z polskimi przedsiębiorcami, ale jej dalsza realizacja wymaga ścisłej koordynacji działań i budowania właściwych ram prawnych, których wdrożenie pozwoli na wykorzystanie potencjału gospodarczego i sprawną realizację projektów na Bałtyku.