Rosja jest gotowa wznowić negocjacje gazowe z Ukrainą. Jednak - jak powiedział telewizji Bloomberg szef rosyjskiego rządu Dmitrij Miedwiediew - Kijów najpierw musi spłacić cały dług. Gazprom szacuje zadłużenie Ukrainy na ponad 3,5 miliarda dolarów.

Ukraińscy odbiorcy będą musieli płacić w czerwcu za dostawy rosyjskiego gazu awansem. Jeśli do 2 czerwca nie wpłynie na konto Gazpromu określona kwota, Rosja wstrzyma dostawy.

W opinii Dmitrija Miedwiediewa, Moskwa może rozpocząć negocjacje cenowe z Kijowem, gdy zostanie uregulowane dotychczasowe zadłużenie. Jednak - jak podkreślił szef rosyjskiego rządu - nie chodzi o jednorazową spłatę. Jego zdaniem, rozmowy będzie można rozpocząć, gdy Ukraina zapłaci "jakąś rozumną część długu"; taką która będzie świadczyć o poważnych zamiarach i dobrej woli.

Dmitrij Miedwiediew przypomniał, że Rosja nie uznaje legalności obecnych władz w Kijowie, ponieważ - jak stwierdził - "oni na razie nie zarekomendowali się jako uczciwi partnerzy". "Ale serce się kraje, gdy widzimy co dzieje się na Ukrainie i dlatego jesteśmy gotowi do rozmów o współpracy" - dodał rosyjski premier.