"Unia energetyczna nie zmniejszy dominacji energetycznej Rosji w Europie". Tak Jarosław Kaczyński komentuje projekt, forsowany przez przez Donalda Tuska. Plan zakłada powołanie jednej europejskiej instytucji, która kupowałaby gaz dla wszystkich państw członkowskich UE i stworzenie unii energetycznej.

Na konferencji prasowej prezes PiS mówił, że Polska może całkowicie uniezależnić się od dostaw z Rosji, wykorzystując własne zasoby węgla, łupków i gazu ziemnego, sprowadzając ropę przez Port Północny oraz realizując projekt gazoportu. Jarosław Kaczyński dodał, że unia energetyczna byłaby tworem, który w istocie tylko podtrzymałby zależność całej Unii Europejskiej od Rosji. Zdaniem prezesa PiS, takie projekty miałyby sens tylko w doraźnych sytuacjach.

Obecnie w Unii Europejskiej ponad 30 procent zużywanego gazu pochodzi z Rosji. Premier Donald Tusk będzie dziś rozmawiał o projekcie unii energetycznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Wczoraj spotkał się w tej sprawie z prezydentem Francji Francois Hollande'em.