"Solidarność" nie wyklucza sporu zbiorowego w Kompanii Węglowej. To największa firma górnicza w Europie, zatrudniająca 57 tysięcy osób.

Przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik powiedział w radiowej Jedynce, że zarząd spółki ma jutro przedstawić związkom zawodowym zarys planu restrukturyzacji Kompanii. W poniedziałek lub we wtorek związkowy sztab protestacyjno-strajkowy podejmie decyzje w sprawie dalszych działań. Grzesik powiedział, że jeśli potwierdzą się przewidywania dotyczące planu restrukturyzacji, to nie będzie innego wyjścia, niż rozpocząć spór zbiorowy.

Według związków, zarząd przewiduje zwolnienie przeszło tysiąca pracowników administracji, a także łączenie kopalń i likwidację ścian wydobywczych, co prawdopodobnie doprowadzi do dalszego spadku zatrudnienia. Jarosław Grzesik przyznał, że sytuacja ekonomiczna Kompanii nie jest dobra, ale dodał, że koniunktura w górnictwie jest zmienna. Zdaniem przewodniczącego, ministerstwo gospodarki nie wspiera górnictwa, choć było tak w poprzednich latach. Grzesik powiedział, że założenia restrukturyzacji prowadzą do likwidacji Kompanii Węglowej, podczas gdy związki chcą jej naprawy. Dodał, że brak płynności finansowej Kompanii wynika z błędów zarządu.

Jarosław Grzesik przypomniał, że od 24 października obowiązuje w spółce pogotowie strajkowe ze względu na "katastrofalny stan dialogu" z zarządem. Dodał, że choć związkom zawodowym nie przedstawiono planów restrukturyzacji Kompanii, to są już przygotowywane listy pracowników do zwolnienia i plany łączenia kopalń. Przewodniczący podkreślił, że władze spółki marginalizują zdanie pracowników i odrzucają większość propozycji związków.

Wczoraj w kopalniach odbyły się masówki, na których przedstawiono górnikom informacje o planie restrukturyzacji. Związki zawodowe oceniają go negatywnie.