Tauron Polska Energia jest gotowy zainwestować 5 mld zł w budowę elektrowni atomowej w Polsce - informuje wiceprezes spółki. W zamian liczy na możliwość sprzedaży części produkowanej przez nią mocy. Wiceprezes Tauronu podkreśla jednak, że konieczny jest taki model finansowania budowy, który zabezpieczy inwestorów i umożliwi dystrybucję taniej energii. Umowa między inwestorami ma być podpisana we wrześniu.

Głównym inwestorem elektrowni atomowej jest PGE (51 proc. udziałów), a poza Tauronem do konsorcjum wejdą także Enea oraz KGHM Polska Miedź.

Dariusz Stolarczyk, wiceprezes Tauron Polska Energia S.A., przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, że sfinalizowanie części organizacyjnej jest dużo łatwiejsze od znalezienia odpowiedniego modelu finansowania inwestycji.

– Trwa jeszcze dyskusja, jaka ma być cena, na jakich zasadach mają wejść udziałowcy do podmiotu. Najważniejszą kwestią jest kwestia regulacji, jak zdefiniować źródła jądrowe, które mają produkować ze względu na bardzo wysokie nakłady inwestycyjne. Czy dzisiaj polski rynek, polski odbiorca jest w stanie udźwignąć ten ciężar? Wiemy, że nie – mówi Dariusz Stolarczyk.

Przekonuje, że niezbędne jest wsparcie ze strony państwa, podobnie jak miało to miejsce w innych krajach, które decydowały się na budowę elektrowni atomowych. Nie chodzi jednak o subwencję czy budowę finansowaną całkowicie z środków budżetowych, lecz o zapewnienie bezpieczeństwa dla inwestorów oraz niskich cen dla odbiorców.

Dla Tauronu ważne jest to, by po wybudowaniu elektrowni atomowej, spółka mogła sprzedawać cześć produkowanej przez nią energii. Wiceprezes koncernu nie chce na razie ujawniać, o jaki udział może chodzić, bo to zależy od ustaleń z innymi inwestorami.

– Na pewno nie chcielibyśmy ograniczać się tylko do bycia inwestorem typowo finansowym. Chcielibysmy mieć swoją część tego tortu, część tej energii, którą moglibyśmy sprzedawać i to jest główny motyw tego całego przedsięwzięcia – podkreśla wiceprezes zarządu spółki.

Pierwszy blok w polskiej elektrowni atomowej, którego moc ma wynieść ok. 3000 MW, może ruszyć, zgodnie z ostatnimi zapowiedziami rządu najwcześniej w 2024 roku. Koszt całej inwestycji szacuje się, że sięgnie co najmniej 10 mld euro.

Stolarczyk przyznaje, że wielkość inwestycji w elektrownię atomową zależy od powodzenia innych projektów. Spółka jest obecnie zaangażowana w budowę nowego bloku energetycznego w Elektrowni Jaworzno III oraz bloku gazowo-parowego w Elektrowni Blachownia.