We wtorek PGNiG złożyło wniosek taryfowy do Urzędu Regulacji Energetyki, zgodnie z którym od pierwszego stycznia 2013 roku rachunki za dostarczany gaz dla gospodarstw domowych spadną o ok. 10 proc, a dla przemysłu o ok. 3 proc. Wcześniej w rozmowach z Gazpromem spółka PGNiG wynegocjowała znaczącą obniżkę (sama spółka wskazuje, że jest ona ponad 10-procentowa) ceny gaz w kontrakcie jamalskim. Dlatego ze strony przemysłu pojawiły się głosy, że proponowana przez PGNiG obniżka ceny jest za niska.
"Ustalając wysokość obniżki ceny gazu dla przemysłu braliśmy pod uwagę możliwość zakupu gazu przez polskie firmy na zachodzie Europy. Proponowana przez nas cena w taryfie na 2013 rok jest niższa, niż ceny surowca oferowane dla przemysłu na zachodzie w kontraktach z dostawą w analogicznym okresie. Tak, więc jesteśmy konkurencyjni" - powiedziała Piotrowska-Oliwa.
Obecnie obowiązująca taryfa gazowa (od kwietnia 2010r.) wprowadziła podwyżki gazu dla gospodarstw domowych na poziomie 7-10 proc., a dla klientów przemysłowych o 15 proc.
Na początku listopada 2011 roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpoczęło procedurę arbitrażu w sporze z Gazpromem o ceny gazu. W listopadzie polska spółka poinformowała, że doszła do porozumienia z rosyjskim koncernem - udało się wynegocjować obniżkę ceny gazu o ponad 10 proc.
Umowę na dostawy gazu do naszego kraju Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zawarło z Gazpromem w 1996 roku. Zmianę ceny gazu w kontrakcie PGNiG formalnie negocjowało od kwietnia 2011 r. Zdaniem PGNiG na europejskim rynku gazu zaszły "istotne zmiany", ponadto polski kontrakt powinien odzwierciedlać "poziom ceny rynkowej w Unii Europejskiej w kontraktach z Gazpromem". Ceny gazu, jakie płacą państwa Europy Zachodniej za rosyjski gaz są niższe niż ceny, jakie płaci Polska.
W środę prezes URE Marek Woszczyk poinformował, że termin wejścia w życie nowej taryfy PGNiG od 1 stycznia 2013 r. nie jest zagrożony, podobnie jak sama obniżka cen gazu.
Spółka wnioskuje, by średni rachunek za gaz dla gospodarstw domowych, które używają go tylko do gotowania, spadł z 398 zł do ok. 360 zł, czyli o ok. 10 proc. W gospodarstwach, które wykorzystują gaz również do ogrzewania wody i domu bądź mieszkania, średni rachunek miałby spaść o nieco ponad 10 proc. (w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania i ogrzewania wody średnio z 1 tys. 521 zł do 1 tys. 367 zł, a w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania, ogrzewania wody oraz domu, średnio z 5 tys. 458 zł do ok. 4 tys. 891 zł.).