Resort środowiska przedstawił na posiedzeniu rządu założenia do projektu tzw. ustawy o gazie łupkowym, regulującej zasady wydobycia gazu łupkowego w Polsce oraz ustalającej opłaty – czyli podział wpływów z wydobycia między firmy wydobywcze a budżet państwa. Rząd przyjął założenia do regulacji, które mają ułatwić wydobywanie gazu łupkowego - poinformował premier Donald Tusk. Jak podkreślił, jednym z celów tych regulacji jest zachęcenie potencjalnych inwestorów do wydobywania gazu.

Jak pisze agencja Newseria.pl, właśnie wysokość podatku od tej kopaliny był kością niezgody, opóźniająca przyjęcie założeń przez rząd.

Jak czytamy w komunikacie po posiedzeniu rządu, wydobycie gazu i ropy będzie opodatkowane. Podatki obejmą każdy typ złóż, każdego rodzaju gaz i każdy podmiot wydobywający. Przewidziano wprowadzenie podatku od wartości wydobytego surowca: 5 proc. dla gazu i 10 proc. dla ropy naftowej. Zaplanowano również specjalny podatek węglowodorowy w wysokości 25 proc. od nadwyżki przychodów nad wydatkami.

Podatki sięgną 40 proc. zysków brutto

Planowane obciążenia z tytułu wszystkich podatków i opłat pobieranych od branży wydobywczej wyniosą ok. 40 proc. ich zysków brutto (szacunki oparto na wyliczeniach amerykańskich).

Zyski z podatków i opłat zasilą budżety państwa i samorządów terytorialnych.

- Podatek może być wyśrubowany, ale nie będzie wtedy przynosił żadnych zysków. Bo inwestorzy wycofają się z kraju i nikt tego gazu nie znajdzie – mówi Cezary Filipowicz z United Oilfield Services, amerykańskiej firmy wydobywczej. Liczę na elastyczność ustawodawcy i przede wszystkim na umożliwienie efektywnego szukania paliwa, a dopiero potem dzielenie zysków – dodaje.

Rząd zapowiada opodatkowanie nie tylko gazu łupkowego ale i konwencjonalnego i ropy

Ministerstwo Finansów poinformowało wczesniej, że planuje opodatkowanie wydobycia węglowodorów, nie tylko gazu łupkowego, ale także gazu wydobywanego w sposób konwencjonalny oraz ropy.

W pierwszych miesiącach tego roku Ministerstwo Finansów przekazało prace nad założeniami projektu Ministerstwu Środowiska. Szef tego resortu Marcin Korolec mówił wtedy, że w projektowanych przepisach należy przede wszystkim "zagwarantować pełną kontrolę państwa nad udzielonymi już koncesjami (...), ale przy poszanowaniu praw nabytych inwestorów".

W czerwcu MŚ zapowiadało publikację projektu, który - jak wtedy deklarował resort - oprócz kwestii podatkowych ma zakładać powołanie Funduszu Węglowodorowego, który pozwoli na inwestowanie pieniędzy z wydobycia w polską gospodarkę.

Również w czerwcu pracujący nad projektem wiceminister środowiska, Główny Geolog Kraju Piotr Woźniak mówił PAP, że kwestie podatkowe w projekcie są drugorzędne, najważniejsza jest regulacja rynku wydobywczego. Według Woźniaka projekt będzie zakładał powołanie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE), strategicznej spółki, w 100 proc. należącej do Skarbu Państwa, która będzie nadzorowała działalność sektora wydobywczego oraz podniesienie tzw. opłaty eksploatacyjnej oraz rozdzielenie jej między Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i samorządy.



111 koncesji dla 19 spółek - polskich, amerykańskich, brytyjskich, kanadyjskich z kapitałem rosyjskim

Ministerstwo Środowiska wydało jak dotąd 19 spółkom 111 koncesji poszukiwawczych dla złóż niekonwencjonalnych ropy i gazu. Obecnie najwięcej koncesji - 15 - ma Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Najwięcej koncesji przyznano spółkom amerykańskim, brytyjskim oraz kanadyjskim. Na liście znajdują się także spółki związane z kapitałem rosyjskim.

Do końca tego roku 34 odwierty poszukiwawcze gazu łupkowego

Ministerstwo Środowiska oczekuje, że do końca roku wykonanych będzie w Polsce nie więcej niż 34 odwiertów w poszukiwaniu gazu łupkowego - poinformował w Sejmie na posiedzeniu podkomisji ds. energetyki główny geolog kraju i wiceminister środowiska Piotr Woźniak.

"Spodziewaliśmy się, że do końca roku wykonanych będzie 45 wierceń. Nie spodziewamy się teraz, by było ich więcej niż 34" - zaznaczył w środę Woźniak. Wyjaśnił, że wynika to z tego, że koncesjonariusze - zgodnie z prawem - przekładają roboty na koncesjach. Dodał, że jak dotąd wykonano 30 wierceń w poszukiwaniu gazu niekonwencjonalnego, z czego w 7 dokonano zabiegu szczelinowania hydraulicznego.

Minister skarbu zapowiada : Długoterminowo 50 mld zł na wydobycia gazu łupkowego

Inwestycje rzędu 50 mld zł w gaz łupkowy są niezbędne długoterminowo - poinformował minister skarbu Mikołaj Budzanowski omawiając plany dotyczące energetyki, zapowiadane w tzw. Drugim expose premiera. Dodał, że w najbliższych dwu latach inwestycje w gaz łupkowy wyniosą rzędu 5 mld zł.
Jak dodał, aby stworzyć sto "padów" - miejsc wydobycia gazu łupkowego na terenie kraju, wiąże się to z "ogromnym poziomem wydatków, które muszą być poniesione", rzędu 50 mld zł.

Minister skarbu dodał, że jeżeli chodzi o najbliższe dwa lata, to inwestycje w gaz łupkowy wyniosą rzędu 5 mld zł. Wyjaśniał, że w tej kwocie zawiera się porozumienie między spółkami Skarbu Państwa, przewidujące budowę trzech kopalń gazu łupkowego na Pomorzu za 1 mld 720 mln zł. Do tego dochodzą kolejne inwestycje, ponoszone przez PKN Orlen, który już dziś wydaje na to setki milionów. Krótkoterminowo to co najmniej 5 mld zł - dodał Budzanowski.

Zastrzegł, że te wydatki mogą być wyższe. Jak mówił, tak się stanie, jeżeli np. w wyniku planowanych na ten rok zabiegów szczelinowania odwiertu w Lubocinie okaże się, że jest tam wystarczająco dużo gazu, by zaprojektować kopalnię z wykorzystaniem 10 czy 12 odwiertów.

Koncesje wydane na wydobycie gazu łupkowego w Polsce - lista
pobierz plik

Koncesje są wydawane od 2007 r

Minister Środowiska udziela od 2007 r. koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż gazu łupkowego wszystkim podmiotom, które spełniają wymagania polskiego i unijnego prawa.

Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powodując pęknięcia w skałach wypycha gaz do góry. W Polsce pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w Markowoli na Lubelszczyźnie, a kanadyjska firma Lane Energy - w Łebieniu na Pomorzu. Planowane są prace w kolejnych miejscach - głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny.