We wtorek rząd zapoznał się z rekomendacjami resortu środowiska w sprawie funkcjonowania unijnego systemu handlu emisjami (EU ETS) po 2020 r. Chodzi o handel pozwoleniami, które uprawniają m.in. elektrownie i fabryki do emisji CO2 w Unii. Od 2021 r. zmieniają się niektóre zasady tego rynku, do których musi się przystosować również Polska.
Minister środowiska proponuje m.in., by zrezygnować z derogacji dla elektroenergetyki, czyli bezpłatnych pozwoleń na emisję dla tego sektora. W zamian dochody ze sprzedaży 275 mln uprawnień do emisji zasiliłyby krajowy fundusz celowy przeznaczony na modernizację sektora energetycznego. Za fundusz odpowiadałby minister energii.
Niewykorzystane w obecnym okresie rozliczeniowym 60–70 mln uprawnień miałoby być sprzedanych na aukcji. „Uzyskane w ten sposób pieniądze będą dochodami bud żetu państwa, w tym środki ze sprzedaży 30 mln uprawnień zostaną przeznaczone na inwestycje w sektorze energetycznym” – czytamy.
Nowością będzie też Fundusz Modernizacyjny (FM), przeznaczony dla dziesięciu najbiedniejszych państw Unii. Zasili go kwota pochodząca ze sprzedaży 2 proc. wszystkich pozwoleń na unijnym rynku w latach 2021–2030. Uprawnione kraje, w tym Polska, będą mogły przeznaczać środki z funduszu na określone zielone cele energetyczne, tj. OZE, efektywność energetyczną, modernizację sieci, magazyny energii, interkonektory, transformację regionów pogórniczych.
Za obsługę projektów finansowanych ze środków FM ma odpowiadać Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. MŚ proponuje, by część puli bazowej funduszu (57,5 mln uprawnień) była przeznaczona dla spółek energetycznych, a pozostała trafiła na realizację programów dla szerszego grona odbiorców (nie tylko z sektora energetycznego). Wśród inwestycji wymienia m.in. energetykę jądrową, modernizację jednostek wytwórczych, rozwój sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, poprawę efektywności energetycznej (także w budownictwie), OZE, elektromobilność, magazynowanie energii i rozwój wykorzystania paliw wodorowych. Są to inwestycje realizujące Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu na lata 2021–2030.
– Jeśli chodzi o fundusz celowy, w grę wchodzi około 30 mld zł w perspektywie dekady. Wątpię, aby energetyka jądrowa ostatecznie dostała tak wysoki priorytet. Polska ma jeszcze czas, bo ogólne wytyczne w sprawie wydatkowania środków powinna przedłożyć Komisji Europejskiej do końca września – komentuje Wojciech Kukuła, ekspert fundacji ClientEarth.