Straty branży za ubiegły i bieżący rok idą w miliardy złotych – wynika z informacji DGP. Inwestycje są poważnie zagrożone
Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie oraz Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych przeprowadziły wśród swoich firm członkowskich ankietę dotyczącą ich sytuacji ekonomicznej. Objęła ona ponad połowę firm na krajowym rynku. Główny wniosek: rentowność wytwarzania ciepła systemowego drastycznie spada.
Powodem słabnącej kondycji firm są rosnące koszty produkcji oraz przestarzały mechanizm ustalania taryf, który nie nadąża za zmianami na rynku.
Inwestycji nie będzie
Niska rentowność branży to problem nie tylko przedsiębiorstw ciepłowniczych. Brak wzrostu przychodów sprawia np., że firmy nie będą w stanie realizować inwestycji mogących poprawić stan powietrza, którym oddychamy. Już dziś z powodu smogu rocznie w Polsce umiera ok. 44 tys. osób. Inwestycje w sieci ciepłownicze pozwalające na eliminowanie indywidualnych pieców to jeden z najefektywniejszych sposobów walki ze smogiem, ale w połączeniu z termomodernizacją budynków, co pozwala zmniejszyć wydatki na ogrzewanie – wynika z raportu „Czyste ciepło 2030. Strategia dla ciepłownictwa” przygotowanego przez Forum Energii.
– Sytuacja ciepłownictwa systemowego jest bardzo poważna. Na poziomie operacyjnym zbadana część sektora, czyli kogeneracja (jednoczesna produkcja prądu i ciepła – red.) w 2018 r., bez uwzględniania ciepłowni w małych i średnich miastach wykazuje stratę w wysokości około 2,7 zł na każdy GJ sprzedanego ciepła – mówi DGP Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
W 2019 r. szacowana strata wyniesie jeszcze więcej, bo ok. 3,7 zł/GJ.
Dostawy ciepła zagrożone
Przy sprzedaży ciepła na poziomie około 170 PJ (petadżuli) rocznie strata samej kogeneracji wyniosła ok. 480 mln zł w 2018 r. W tym roku będzie to ok. 650 mln zł. W kolejnych latach ze względu na spodziewany wzrost cen paliw używanych w ciepłownictwie, wyższe ceny energii elektrycznej, ale przede wszystkim galopujące ceny praw do emisji dwutlenku węgla skumulowane straty będą już liczone w miliardach.
– 2018 to był rok rekordowych podwyżek kosztów produkcji ciepła systemowego. Drastycznie podrożały: węgiel, uprawnienia do emisji CO2, energia elektryczna, płace zasadnicze oraz usługi – wylicza Szymczak.
Uwzględniając te podwyżki, cena ciepła powinna pójść w górę o ok. 35 proc. Ale firmy nie wnioskowały o tak drastyczne podwyżki do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który zatwierdza ich taryfy.
– Branża, aby sprostać wymaganiom unijnym, potrzebuje inwestycji, których celem byłaby całkowita zmiana technologii wytwarzania. Obecnie ciepłownictwo bazuje głównie na węglu (74 proc.). Konserwatywna i skrupulatnie rewidowana polityka taryfowa z roku na rok przyczynia się do stagnacji w sektorze, ponieważ środków ledwie wystarcza na zapewnienie usług. Sytuacja w branży jest poważna. Stwarza groźbę niezrealizowania potrzebnych do poprawy jakości powietrza inwestycji, ale także jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa dostaw ciepła systemowego do 15 mln osób – ostrzega Szymczak.
Nie jest tajemnicą, że w kolejnym sezonie grzewczym trzeba się liczyć ze wzrostami cen ciepła. Branża na pewno będzie wnioskować o dwucyfrowe podwyżki. A co zrobi prezes URE? Tego nie wie nikt, bo obecnemu kadencja kończy się z początkiem czerwca, a następca na razie nie jest znany.
Termomodernizacja
– Modernizacja ciepłownictwa musi się opierać na dwóch filarach: poprawie efektywności energetycznej i rezygnacji z wykorzystywania paliw stałych w gospodarstwach domowych do 2030 r. Musimy zastąpić węgiel innymi źródłami ciepła – mówi Andrzej Rubczyński, dyrektor ds. strategii ciepłownictwa w Forum Energii. – A termomodernizacja nie może być byle jaka, powinna być skuteczna. Tylko wtedy emisja pyłów zmniejszy się o ponad 90 proc., a koszty zdrowotne smogu spadną o połowę. Do tego emisje CO2 z ciepłownictwa obniżą się o 30 proc. Policzyliśmy, że udział kosztów ciepła dla gospodarstwa domowego może wzrosnąć maksymalnie o 2 pkt proc. w krótszej perspektywie, w dłuższej zacznie spadać – dodaje.
Prognoza jednostkowych kosztów dla przedsiębiorstw cieplowniczych