Ropa naftowa w USA jest wyceniana blisko 57 dolarów za baryłkę, Maleje amerykański import surowca. Z kolei Arabia Saudyjska nie słucha wezwań Donalda Trumpa - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 56,80 USD, po zniżce ceny o 0,25 proc.

Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 66,13 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,39 proc.

Import ropy przez USA spadł w ub. tygodniu do najniższego poziomu od 23 lat, a zapasy surowca zniżkowały po raz pierwszy od początku stycznia - wynika z danych Departamentu Energii USA (DoE).

Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 8,65 mln baryłek do 445,87 mln baryłek - podał DoE. Rynek oczekiwał tymczasem ich wzrostu o 3 mln baryłek.

Spadły też zapasy benzyny - o 1,91 mln baryłek do 254,94 mln baryłek. Z kolei rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 304 tys. b do 138,38 mln b - podał DoE.

Do USA zmalały też dostawy saudyjskiej ropy - w ub. tygodniu import wyniósł 346 tys. b/d, najmniej od 2010 r. Dostawy ropy z Wenezueli spadły zaś w tym czasie o 63 proc.

Tymczasem Arabia Saudyjska nie reaguje na wezwania kierowane do OPEC przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Trump stwierdził w poniedziałek, że ceny ropy naftowej na świecie są zbyt wysokie i wezwał państwa OPEC do podjęcia kroków na rzecz ich obniżenia.

"Ceny ropy robią się zbyt wysokie. OPEC, uspokójcie je, proszę. Świat nie zniesie podwyżki cen - ostrożnie!" - napisał na Twitterze amerykański prezydent.

Odpowiedział mu już minister energii Arabii Saudyjskiej - Khalid AlFalih poinformował, że OPEC i jego sojusznicy będą kontynuować cięcia produkcji ropy w II połowie 2019 r.

Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zyskała 1,44 USD, czyli 2,6 proc., najmocniej 1 lutego, i zdrożała do 56,94 USD/b.