Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wciąż się upiera, by wynosił on 7 tys. zł, ale proponuje mniej korzystny przelicznik inflacyjny.

Takie m.in. modyfikacje wynikają z najnowszej wersji projektu z 4 września 2024 r. nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, nad którymi pracuje rząd. Najważniejszym postulatem resortu pracy jest podwyższenie kwoty zasiłku pogrzebowego, ponieważ funkcjonująca od 13 lat wartość 4 tys. zł powoduje jego powolnej deprecjacji. Średnie koszty pogrzebu w różnych miejscach Polski wahają się bowiem od 10 tys. do 12 tys. zł. „W rezultacie pokrycie całości lub większości typowych, normalnych kosztów pogrzebu z aktualnej wysokości zasiłku pogrzebowego jest w zasadzie niemożliwe” – czytamy w ocenie skutków regulacji.

Resort pracy twardo przy swoim

Przypomnijmy, zasiłek pogrzebowy to jednorazowe świadczenie pieniężne z tytułu śmierci osoby ubezpieczonej, emeryta lub rencisty, osoby spełniającej warunki do uzyskania tych świadczeń albo członka rodziny któregoś z uprawnionych. Przysługuje osobie (podmiotowi), która poniosła koszty związane z pogrzebem, np. najbliższym zmarłego, przyjaciołom, pracodawcy, gminie czy kościołowi. W manifeście programowym koalicji rządzącej 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów pod poz. 19 figuruje postulat podniesienia go już od 1 lipca 2024 r. do 150 proc. płacy minimalnej, tj. do kwoty 6450 zł. Jeż teraz wiadomo, że data 1 lipca 2024 r. była fikcją. Pozostała część obietnicy, czyli podwyżka, stała się kością niezgody między dwoma resortami. Bacząc na ograniczenia budżetowe, minister finansów Andrzej Domański chce zwiększyć go do kwoty 6450 zł. Minister pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk tymczasem zdecydowanie chce jego wywindowania do kwoty 7 tys. zł.

Mniejszy przelicznik to niższe koszty

W trakcie tych przepychanek resort pracy poszedł jednak na ustępstwo i w najnowszej wersji projektu, proponując nowy sposób waloryzacji zasiłku pogrzebowego, wyłącznie o wskaźnik średniorocznej inflacji. To przelicznik niższy od obowiązującego przy waloryzacji emerytur i rent, bo je mnoży się przez średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym (ten ostatni parametr podlega czerwcowym negocjacjom w ramach Rady Dialogu Społecznego). „Obecnie proponowany wskaźnik, stanowiący odstępstwo od zasad waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych, jest przejawem kompromisu w celu zapewnienia corocznego wzrostu kwoty zasiłku pogrzebowego i utrzymania jego funkcji w przyszłości, bez potrzeby interwencji ustawodawcy, przy jednoczesnym uwzględnieniu możliwości finansowych budżetu państwa” – pisze szefowa resortu pracy w piśmie do ministra finansów.

Wejście w życie pod znakiem zapytania

Wygląda na to, że resortowe targi o zasiłek pogrzebowy na tym się nie skończą. Wedle projektu ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, a pierwsza waloryzacja odbędzie się w marcu 2025 r. Kwotę podwyższonego świadczenia ma bowiem ogłaszać prezes ZUS na co najmniej siedem dni przed najbliższym terminem waloryzacji. Minister Andrzej Domański zapowiedział tymczasem na antenie TVN24 w piątek wieczorem, 13 września 2024 r., że zasiłek pogrzebowy pójdzie w górę, ale dopiero od 2026 r., bo „mamy pewne ograniczenia budżetowe”. ©℗