Jako kadrowa w spółce z o.o. mam wątpliwości, czy wspólnik X, który posiada 98 proc. udziałów i piastuje w naszej spółce z o.o. funkcję prezesa zarządu, może być zatrudniony jako pracownik na stanowisku dyrektora zarządzającego. Czy taki wspólnik będzie podlegał ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu zawarcia umowy o pracę? Drugi wspólnik posiada jedynie 2 proc. udziałów, a zarząd spółki jest jednoosobowy (prezes zarządu).

Kwestie związane z podleganiem obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym czy z ustaleniem podmiotów, które mają obowiązek opłacać składki ZUS, reguluje ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 8 ust. 6 pkt 4 tego aktu prawnego (w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2003 r.) za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast za kodeksem pracy należy wskazać, że stosunek pracy charakteryzuje się określonymi cechami – przede wszystkim wykonywaniem pracy na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Nie można zatem mówić o występowaniu elementu podporządkowania, jeżeli jedyny członek zarządu jest jednocześnie jedynym lub niemal jedynym wspólnikiem. Oznaczałoby to podporządkowanie samemu sobie, a zatem zachodziłaby sprzeczność z przepisami prawa pracy.

Jedyny lub niemal jedyny wspólnik

W omawianym zakresie utarło się też już jednolite stanowisko w orzecznictwie. Na przykład Sąd Najwyższy w wyroku z 11 września 2013 r., sygn. akt II UK 36/13, stwierdził, że: „Jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje »wchłonięty« przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Inaczej mówiąc, tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o., nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowo pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. Jedyny wspólnik jest od pracodawcy (spółki z o.o.) niezależny ekonomicznie, gdyż – skoro do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika – nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto dyktuje mu sposób działania, jako zgromadzenie wspólników”.

Przy czym sądy – zarówno powszechny, jak i SN – podkreślają, że zarazem nie ma przeszkód, aby wspólnik spółki z o.o. mógł być zatrudniony na etacie w swojej spółce, ale tylko wówczas, jeśli zostaną spełnione określone warunki. Przy czym ich spełnienie jest niemożliwe zarówno w przypadku jedynego wspólnika zaangażowanego w bieżącą działalność zarządczą spółki, jak i wówczas, gdy jeden ze wspólników ma w spółce pozycję tak dalece dominującą, że można uznać, iż jest niemal jedynym wspólnikiem. Zatem w spółkach z nielicznym gronem wspólników – w tym w szczególności w spółkach dwuosobowych – przede wszystkim należy odróżnić sytuację wspólnika mniejszościowego i dominującego (większościowego).

Iluzoryczny udziałowiec

Ponadto, rozpatrując możliwość nawiązania stosunku pracy pomiędzy wspólnikiem dominującym (większościowym, posiadającym 90 proc., 80 proc. udziałów) a spółką z o.o., należy też wskazać, że taki udziałowiec w kontekście regulacji ubezpieczeń społecznych może być uznany za jedynego udziałowca, jeżeli drugi wspólnik jest w istocie udziałowcem iluzorycznym. I tak SN w postanowieniu z 26 czerwca 2020 r. sygn. akt I UK 463/19 uznał, że konfiguracja 96 proc. do 4 proc. udziałów w kapitale zakładowym spółki wyklucza dopuszczalność nawiązania przez prawie wyłącznego wspólnika – udziałowca – stosunku pracy z własną spółką i podleganie takiego wspólnika pracowniczym ubezpieczeniom społecznym, niezależnie od rodzaju czynności (wykonawczych czy zarządzającym), jakie miałyby być realizowane w ramach umowy o pracę. Również analizując najnowsze orzecznictwo SN odnośnie do zatrudnienia wspólników na stanowiskach (specjalistycznych, wykonawczych), należy wskazać, że zdecydowanie dominuje pogląd, że nie ma możliwości zatrudnienia jednego (niemal jedynego) wspólnika w spółce z o.o. (por. SN z 24 marca 2021 r., sygn. akt III USK 156/21, wyrok z SN 27 listopada 2019 r., sygn. akt III UK 360/18).

Wymiana świadczeń

Zgodnie z przedstawionym przez czytelnika stanem faktycznym wspólnik X pełni funkcję prezesa zarządu spółki. Zarząd spółki jest jednoosobowy. Spółka ma dwóch wspólników, tj. prezesa zarządu, który posiada 98 proc. udziałów, oraz drugiego wspólnika, który posiada 2 proc. udziałów. Biorąc zatem pod uwagę liczbę posiadanych udziałów, należy stwierdzić, że wspólnik X jest wspólnikiem dominującym, ma bowiem większość pozwalającą samodzielnie decydować o sprawach spółki. Jest również jedynym członkiem zarządu spółki. Zatem skupiając się na kwestii możliwości jego zatrudnienia w warunkach stosunku pracy, należy wskazać, że konstrukcja ta może zostać podważona z uwagi na wykazane połączenie pracy i kapitału. Artykuł 22 par. 1 kodeksu pracy stanowi bowiem, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Natomiast pracodawca zobowiązuje się do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie stanowiskiem podstawą ustroju pracy jest wymiana świadczeń między dwoma kontrahentami, tj. podmiotem zatrudniającym a pracownikiem. Uznanie, że w niniejszej sytuacji wspólnik X może zostać zatrudniony na podstawie umowy o pracę, prowadziłoby do zaistnienia symbiozy pracy i kapitału, w której wspólnik X pozostawałby w relacji podporządkowania wobec samego siebie. Bo choć spółka formalnie jest oddzielnym podmiotem, to i tak zachodziłaby sytuacja, w której to pracownik sprawowałby kontrolę nad pracodawcą, a umowę o pracę zawierałby sam ze sobą (nawet, jeżeli umowa formalnie zostałaby zawarta przez inny podmiot, czyli spółkę). Tymczasem, jak to już zostało wskazane wyżej, dla istnienia stosunku pracy konieczne jest rozdzielenie sfery pracy i kapitału. Z zaistniałego stanu faktycznego takie okoliczności nie wynikają. Co więcej, taka symbioza pracy i kapitału jest sprzeczna z aksjologią prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, która jest zasadniczo oparta na oddzieleniu kapitału i pracy, co jest stanowiskiem ugruntowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego (np. wyrok SN z 1 czerwca 2010 r. sygn. akt II UK 34/10).

Stanowiska zarządcze

Należy jednak wskazać, że dozwolone jest zatrudnienie wspólnika dwuosobowej spółki z o.o., w tym także na stanowiskach zarządczych, ale tylko i wyłącznie w sytuacji, w której z ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności rzeczywiście realizowanego stosunku prawnego, na podstawie którego wspólnik wykonywał czynności na rzecz spółki, wynika, że był on poddany zarówno ekonomicznej zależności od swojego pracodawcy, jak i formalnemu nadzorowi sprawowanemu przez zgromadzenie wspólników, na którym podjęcie uchwał wymagało uzyskania takiej kwalifikowanej większości głosów, że posiadane przez wspólnika-zarządcę udziały własnościowe, jako wspólnika większościowego, nie dawały mu statusu wspólnika dominującego, który mógłby samodzielnie decydować w sprawach istotnych dla spółki (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2008 r., sygn. akt I UK 162/08, LEX nr 491093). Z tego względu judykatura Sądu Najwyższego przyjmuje, że co prawda wspólnicy wieloosobowych spółek z o.o. mogą wykonywać zatrudnienie na podstawie umów o pracę zarówno w charakterze członków zarządu, jak i na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takiej sytuacji wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem (vide wyrok SN z 16 grudnia 2008 r., I UK 162/08, Monitor Prawa Pracy 2009, nr 5, s. 268 –271; wyrok SN z 9 czerwca 2010 r., sygn. akt II UK 33/10, LEX nr 598436; wyrok SN z 12 maja 2011 r., sygn. akt II UK 20/11, OSNP 2012, nr 11–12, poz. 145). Jednak, co ważne, ww. rozwiązanie nie dotyczy już sytuacji, gdy udział innych wspólników jest iluzoryczny (np. wyrok SN z 7 kwietnia 2010 r., sygn. akt II UK 177/09, LEX nr 599767; wyrok SN z 3 sierpnia 2011 r., sygn. akt I UK 8/11, OSNP 2012, nr 17–18, poz. 225). Nie jest też wystarczające potwierdzenie, że pracownik wykonywał jakieś czynności na rzecz pracodawcy. Niezbędne jest bowiem wykazanie, że stosunek o cechach określonych w art. 22 par. 1 kodeksu pracy został faktycznie nawiązany i był realizowany przez strony. Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia (wyroki SN z 18 maja 2006 r., sygn. akt III UK 32/06, LEX nr 957422; wyrok SN z 10 lutego 2006 r., sygn. akt I UK 186/05, LEX nr 272575; wyrok SN z 14 września 2006 r., sygn. akt II UK 2/06, niepublikowany; wyrok SN z 29 stycznia 2007 r., sygn. akt II UK 112/06, LEX nr 94879; wyrok SN z 8 sierpnia 2008 r., sygn. akt II UK 25/07, LEX nr 957402; postanowienie SN z 14 stycznia 2008 r., sygn. akt II UK 232/07, LEX nr 864133).

W przedstawionym stanie faktycznym i w świetle ww. orzecznictwa trudno uznać, iż drugi wspólnik, który de facto posiada jedynie 2 proc. udziałów, miałby wydawać wspólnikowi X polecenia i faktycznie był jego przełożonym, gdzie dodatkowo w stanie faktycznym sprawy jedynym członkiem zarządu, prezesem, pozostaje wspólnik X, który jako większościowy udziałowiec wykonywałby pracę na rzecz samego siebie i na swoje ryzyko gospodarcze i socjalne.

Wieloosobowe spółki

Reasumując, przedstawione wątpliwości kadrowe są uzasadnione, a takie zatrudnienie w świetle przedstawionego orzecznictwa może zostać podważone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w przedstawionym stanie faktycznym może uznać, że nie ma możliwości zatrudnienia jednego (niemal jedynego) wspólnika większościowego w spółce z o.o. Tym samym nie podlega on ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu zawarcia umowy o pracę. Tym bardziej że Sąd Najwyższy jednolicie przyjmuje, że wspólnik, który ma większościowe udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, nie może korzystać z ubezpieczenia społecznego jako pracownik (por. wyrok SN z 3 lipca 2011 r., sygn. akt I UK 8/11, OSNP 2012 nr 17–18, poz. 225, LEX nr 1043990; wyrok SN z 11 września 2013 r., sygn. akt II UK 36/13, LEX nr 1391783). Przy czym z tym stanowiskiem nie koliduje możliwość pracowniczego ubezpieczenia wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach członków zarządu (por. uchwała SN z 8 marca 1995 r., sygn. akt I PZP 7/95, OSNAPiUS 1995 nr 18, poz. 227). Jednak gdy udział w kapitale zakładowym spółki innych wspólników pozostaje iluzoryczny – co ma miejsce w przedstawionej sprawie – to w orzecznictwie Sądu Najwyższy nie aprobuje się czynności zmierzających do wykreowania więzi pracowniczej, pozbawionej jednocześnie jej immanentnych cech z racji połączenia pracy i kapitału (por. wyrok SN z 7 kwietnia 2010 r., sygn. akt II UK 177/09, LEX nr 599767; wyrok SN z 3 sierpnia 2011 r., sygn. akt I UK 8/11, LEX nr 1043990; postanowienie Sądu Najwyższego z 24 marca 2021 r., sygn. akt III USK 156/21). Należy też wskazać, że rzecznik małych i średnich przedsiębiorców 2 maja 2023 r. złożył do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wniosek o wyjaśnienia w zakresie stosowanej konstrukcji „wspólnika iluzorycznego” w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (red.: pisaliśmy o tym w tekście „Iluzoryczny wspólnik: formalnie jest, ale dla ZUS i SN jakby go nie było” – tygodnik Ubezpieczenia i Świadczenia z 18 maja 2023 r., DGP nr 95). ©℗