Czy oskładkować składnik wynagrodzenia wypłacany za poprzednie okresy w trakcie trwania urlopów związanych z rodzicielstwem? Dlaczego nawet prawidłowe postępowanie przeprowadzone przez zakład może dać ubezpieczonemu prawo do odsetek? Jak często ZUS może badać niezdolność do pracy osoby cierpiącej na chorobę nieuleczalną?

Wypłacamy naszym pracownikom różne bonusy na podstawie wewnętrznych przepisów o wynagradzaniu. Jednym z nich jest specjalny dodatek za godziny pracy zmianowej. Składnik nie jest wypłacany pracownikom przebywającym na urlopach macierzyńskich, rodzicielskich, ojcowskich, wychowawczych, chyba że za poprzednie, nierozliczone okresy. Czy w przypadku wypłaty takiego bonusu w okresie, gdy pracownik już korzysta z jakiegoś urlopu związanego z rodzicielstwem, powinniśmy odprowadzać od niego składki?

Zgodnie z art. 18 ust. 1 i ust. 2 w związku z art. 4 pkt 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz par. 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe pracowników stanowi przychód w rozumieniu przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: ustawa o PIT) z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy, z wyłączeniem wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną oraz zasiłków z ubezpieczeń społecznych. Przy czym za przychody ze stosunku pracy w rozumieniu przepisów ustawy o PIT uznaje się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszystkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona. Przychodem pracownika są także świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika i wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych.

Zgodnie zaś z art. 6 ust. 1 pkt 19 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Polski przebywają na urlopach wychowawczych lub pobierają zasiłek macierzyński albo zasiłek w wysokości zasiłku macierzyńskiego. W przypadku tych osób składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe finansuje budżet państwa, a podstawę wymiaru tych składek będzie stanowić określona w przepisach kwota (urlop wychowawczy) lub kwota zasiłku (okres pobierania zasiłku macierzyńskiego lub zasiłku w wysokości zasiłku macierzyńskiego).

W opisywanej sytuacji pracownicy przebywający na urlopach związanych z rodzicielstwem mogą otrzymywać jeszcze wypłaty składnika wynagrodzenia za okresy, w których jeszcze pracowali. O wydanie interpretacji w sprawie, jak potraktować taki składnik, zwrócił się do ZUS jeden z płatników. We wniosku skierowanym do zakładu stanął na stanowisku, że w związku z tym, że pracownik podlega ubezpieczeniu z tytułu przebywania na urlopie wychowawczym lub pobierania zasiłku, to taki składnik nie jest oskładkowany. ZUS takiego stanowiska przedsiębiorcy jednak nie podzielił i w piśmie z 23 czerwca 2023 r., znak WPI/200000/43/606/2023, uznał, że takie wypłaty należy oskładkować.

Zakład na początku stwierdził, że przebywanie na urlopie wychowawczym oraz pobieranie zasiłku macierzyńskiego albo zasiłku w wysokości zasiłku macierzyńskiego stanowi odrębny tytuł (odrębny niż stosunek pracy) do objęcia obowiązkiem ubezpieczeń emerytalnego i rentowych. Okres urlopu wychowawczego, a także pobierania zasiłku macierzyńskiego albo zasiłku w wysokości zasiłku macierzyńskiego jest okresem przerwy w ubezpieczeniu pracowniczym. Zatem tytułem do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych jest korzystanie z urlopu wychowawczego, jeżeli osoba ta nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty, lub pobieranie zasiłku macierzyńskiego albo zasiłku w wysokości zasiłku macierzyńskiego.

ZUS zwrócił także uwagę na to, że dodatek do godzin pracy zmianowej, wypłacany na podstawie wewnętrznej polityki firmy, będący przychodem ze stosunku pracy, jest składnikiem wynagrodzenia ściśle związanym ze stosunkiem pracy i świadczeniem tej pracy. Przedsiębiorca sam wskazał we wniosku, że ten składnik nie jest wypłacany pracownikom przebywającym na urlopach związanych z rodzicielstwem, chyba że jako wypłata za wcześniejsze okresy, za które jest rozliczany czas pracy. ZUS nie zgodził się ze stanowiskiem przedsiębiorcy i uznał, że wypłata dodatku za okresy wcześniejsze jest ściśle związana z pracowniczym tytułem do ubezpieczeń społecznych, co wynika z samej nazwy tego świadczenia – bonus za pracę zmianową. Dlatego stanowi on podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne niezależnie od tego, czy pracownik uprawniony do tego świadczenia będzie już przebywał na urlopie macierzyńskim, rodzicielskich, ojcowskim, wychowawczym. Taką samą wykładnię należy też przyjąć w opisywanej sytuacji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych jeszcze przed wybuchem pandemii wydał nieprawidłową decyzję w mojej sprawie, odmawiając mi świadczenia. Sąd mi je jednak przyznał, a ZUS wypłacił, ale bez odsetek. Po mojej interwencji otrzymałem pismo z organu rentowego, w którym stwierdził, że nie musi mi płacić odsetek, gdyż rzetelnie przeprowadził postępowanie, a jedynie dokonał innej wykładni prawa niż sąd. Czy nie mam prawa do odsetek w takim przypadku? Przecież to nie moja wina, że czekałem kilka lat na zakończeniem procesu i przez ten czas nie otrzymywałem żadnych świadczeń.

Podstawę do żądania odsetek od ZUS stanowi art. 85 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Zgodnie z jego ust. 1, jeśli zakład w terminach przewidzianych w przepisach określających zasady przyznawania i wypłacania świadczeń pieniężnych z ubezpieczeń społecznych lub świadczeń zleconych do wypłaty na mocy odrębnych przepisów albo umów międzynarodowych nie ustalił prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, to jest obowiązany do wypłaty odsetek od tego świadczenia w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie określonych przepisami prawa cywilnego. Nie dotyczy to przypadku, gdy opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które zakład nie ponosi odpowiedzialności.

W opisywanej sytuacji kluczowe jest więc określenie, co oznaczają okoliczności, za które ZUS nie ponosi odpowiedzialności. Na to pytanie starał się odpowiedzieć Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach. Jako przykład można wskazać postanowienie Sądu Najwyższego z 19 maja 2020 r., sygn. akt I UK 78/19. SN wyjaśnił w nim, że przewidziane w art. 85 ust. 1 ustawy systemowej wyłączenie obowiązku organu rentowego wypłaty odsetek nie jest zależne od wykazania, że organ rentowy nie ponosi winy w powstaniu opóźnienia. Zawarte w tym przepisie określenie: „okoliczności, za które zakład nie ponosi odpowiedzialności” jest bardziej zbliżone do określenia: „przyczyn niezależnych od organu”. To oznacza, że ZUS nie jest obowiązany do wypłaty odsetek nie tylko wtedy, gdy nie ponosi winy w opóźnieniu, lecz także wtedy, gdy opóźnienie w ustaleniu i wypłacie prawa do świadczenia pieniężnego z ubezpieczenia społecznego jest skutkiem innych przyczyn, niezależnych od ZUS. W rezultacie wydanie niezgodnej z prawem decyzji odmawiającej wypłaty świadczenia w sytuacji, gdy było możliwe wydanie decyzji zgodnej z prawem, zwłaszcza gdy ubezpieczony wykazał wszystkie przesłanki świadczenia, powoduje, że opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ZUS ponosi odpowiedzialność, choćby nie można było mu zarzucić niestaranności w wykładni i zastosowaniu prawa.

Podobnie zatem w opisywanej sytuacji należy uznać, że odsetki są należne, mimo że ZUS przeprowadził starannie i wnikliwie postępowanie, a jedynie dokonał błędnej (odmiennej) wykładni niż sąd rozpatrujący odwołanie od decyzji odmownej.

Od wielu lat z powodu przewlekłej choroby pobieram rentę z tytułu niezdolności do pracy. I choć moja choroba jest nieuleczalna, to ZUS co jakiś czas wzywa mnie na komisje lekarskie i nie przyznaje mi renty na stałe. Jak często ZUS może sprawdzać, czy zostałem „wyleczony”?

Na początku trzeba zwrócić uwagę na definicję niezdolności do pracy zawartą w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna). Zgodnie z art. 12 ust. 1 tej ustawy niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, a częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.

Przy ocenie stopnia i przewidywanego okresu niezdolności do pracy oraz rokowania co do odzyskania zdolności do pracy uwzględnia się:

  • stopień naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji;
  • możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

Jak wynika zaś wprost z art. 13 ust. 2 ustawy emerytalnej niezdolność do pracy orzeka się co do zasady na okres nie dłuższy niż pięć lat. Jednak jeżeli według wiedzy medycznej nie ma rokowań odzyskania zdolności do pracy przed upływem tego okresu, niezdolność do pracy orzeka się na okres dłuższy. Warto także pamiętać o art. 13 ust. 3a. Zgodnie z nim, jeżeli osobie uprawnionej do renty z tytułu niezdolności do pracy przez okres co najmniej ostatnich pięciu lat poprzedzających dzień badania lekarskiego brakuje mniej niż pięć lat do osiągnięcia wieku emerytalnego, w przypadku dalszego stwierdzenia niezdolności do pracy orzeka się niezdolność do pracy na okres do dnia osiągnięcia tego wieku.

W kontekście zadanego pytania ważny jest także art. 107 ustawy emerytalnej, z którego wynika, że prawo do świadczeń uzależnionych od niezdolności do pracy oraz wysokość tych świadczeń ulega zmianie, jeżeli w wyniku badania lekarskiego, przeprowadzonego na wniosek lub z urzędu, ustalono zmianę stopnia niezdolności do pracy, brak tej niezdolności lub jej ponowne powstanie.

Z kolei Sąd Najwyższy w postanowieniu z 15 lutego 2023 r., sygn. akt II USK 32/22, podkreślił, że wcześniejszy, choćby długotrwały stan częściowej niezdolności do pracy i korzystanie z tego tytułu z prawa do renty ani zaawansowany aktualnie wiek ubezpieczonego lub znane trudności w znalezieniu zatrudnienia na trudnym rynku pracy, które zresztą dotykają także inne osoby poszukujące zatrudnienia w różnym wieku, nie wykluczają negatywnego zweryfikowania uprawnień rentowych ubezpieczonego. W szczególności w żadnym razie nie uzasadniają ustalenia dalszego prawa do renty ubezpieczonemu, który nie spełnia ustawowych warunków, o których mowa w art. 12 ust. 1 i 3 w związku z art. 13 ust. 1 ustawy emerytalnej.

Podobnie zatem w opisywanej sytuacji ZUS ma prawo przyznać prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy na czas oznaczony, ponieważ co do zasady nie przyznaje się renty na czas nieoznaczony. Trzeba przy tym podkreślić, że organ rentowy nie bada, czy rencista jest już „zdrowy”, co w danym przypadku może nie być możliwe, ale w istocie bada niezdolność do pracy i jej stopień. ©℗