Kosiniak-Kamysz zaznaczył na wtorkowym briefingu w Sejmie, że emerytom potrzebne jest wsparcie, bo coroczna waloryzacja ich emerytur w przyszłym roku - ze względu na niską inflację - będzie niska, nawet "kilkuzłotowa".

Stąd - jak tłumaczył prezes ludowców - pomysł wprowadzenia "specjalnego dodatku" dla tych, którzy mają niskie świadczenie emerytalne, rentowe, świadczenia przedemerytalne i renty socjalne. Dodał, że wsparcie będzie dotyczyło zarówno ubezpieczonych zarówno w ZUS i KRUS.

Polityk wskazał, że wartość wsparcia wynosiłaby ponad 1 mld 400 mln zł, a ta kwota - jak zaznaczył - jest zarezerwowana w budżecie. "Mam nadzieję, że nowy rząd nie odstąpi od tej inicjatywy" - podkreślił.

B. minister polityki społecznej wyjaśnił, że ustawa nie została uchwalona, mimo przyjęcia jej projektu przez poprzedni rząd PO-PSL na jednym z ostatnich posiedzeń, bo przed październikowymi wyborami nie było zaplanowanego posiedzenia Sejmu, który mógłby się projektem zająć.