Sąd Najwyższy powinien wyeliminować rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych dotyczące stosowania przeliczników dla osób pracujących pod ziemią, którym ZUS wyliczał emeryturę mieszaną.
Sąd Najwyższy powinien wyeliminować rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych dotyczące stosowania przeliczników dla osób pracujących pod ziemią, którym ZUS wyliczał emeryturę mieszaną.
/>
Rzecznik praw obywatelskich skierował do Sądu Najwyższego pytanie prawne dotyczące tego, czy w przypadku ustalania emerytury mieszanej należy stosować przelicznik wynikający z rodzaju pracy wykonywanej w kopalni.
Taki sposób ustalania wysokości świadczenia wynika z art. 183 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 748).
Rzecznik w piśmie skierowanym do SN wskazuje, że zgodnie z obowiązującymi przepisami praca górników jest specjalnie premiowana ze względu na jej charakter. I tak za każdy rok takiej pracy ZUS wylicza zainteresowanemu emeryturę stosując przelicznik 1,5. Co więcej w przypadku osób zatrudnionych w kopalniach na przodkach i w drużynach ratowniczych stosowany jest jeszcze wyższy wskaźnik – tj. 1,8. Z kolei do górników pracujących częściowo na powierzchni, a częściowo pod ziemią zastosowanie ma przelicznik 1,4.
Sprawa była prosta w przypadku osób urodzonych do końca grudnia 1948 roku. Ta grupa ubezpieczonych otrzymywała świadczenia liczone na podstawie starych zasad. Wyliczało się je na podstawie okresów składkowych i nieskładkowych oraz części socjalnej wynoszącej 24 proc. części bazowej. Problemy pojawiają się natomiast w przypadku osób urodzonych po 1949 roku, dla których świadczenie jest wyliczane na podstawie nowych zasad. Zgodnie z nimi emerytura zależy od wysokości zwaloryzowanych składek zgromadzonych na koncie emerytalnym powiększonych o kapitał początkowy. Tak ustalony kapitał jest dopiero dzielony przez dalsze trwanie życia. Szczególne rozwiązania zastosowano wobec osób, które w latach 2009–2014 roku przechodziły na emeryturę. W 2009 r. aż 80 proc. emerytury było liczone według starych zasad, a 20 proc. – po nowemu. W każdym roku proporcje te się zmieniały, żeby w 2014 r. się odwrócić. W praktyce więc emerytury mieszane przyznawane w 2014 r. w 80 proc. były liczone po nowemu, a w 20 proc. – według starych zasad.
I właśnie sposób liczenia emerytur mieszanych – przy uwzględnieniu wskaźników przeliczeniowych dla górników – wzbudził wątpliwości RPO. Okazało się, że po sprawdzeniu 26 wyroków sądowych dotyczących wysokości emerytury w 14 sprawach przyjęto, że obliczenie starej części emerytury w świadczeniu mieszanym następuje z uwzględnieniem przeliczników za okresy pracy górniczej.
Natomiast w 12 wyrokach zaprezentowano stanowisko przeciwne. Ostatecznie w siedmiu już prawomocnych wyrokach uznano, że górnikowi należy się zwiększenie wysokości emerytury mieszanej z racji miejsca pracy, w sześciu zaś nie (pozostałe sprawy nie zostały jeszcze zakończone). Tak rozbieżne orzecznictwo zdaniem RPO jest nie do przyjęcia i wymaga pilnego wyjaśnienia przez Sąd Najwyższy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama