Rok 2022 był czasem nowych, poważnych wyzwań, jakie dotknęły polskie społeczeństwo. W sferze społeczno-gospodarczej wciąż odczuwaliśmy skutki pandemii. Agresja Rosji na Ukrainę wywołała napięcia w sytuacji międzynarodowej i szok gospodarczy. W tych warunkach ubezpieczenia po raz kolejny okazały się kotwicą stabilizującą nasze życie. Podobnie będzie w kolejnym roku.

Rolą ubezpieczycieli jest zabezpieczenie na wypadek nieszczęśliwych zdarzeń, które mogą się przydarzyć ubezpieczonym. Realizują ją przez wypłatę świadczeń i zagwarantowanie pomocy po ich wystąpieniu.
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń / Materiały prasowe
W ciągu trzech kwartałów 2022 r. ubezpieczyciele zlikwidowali ponad 6 mln szkód majątkowych. To ponad 22 tys. dziennie! Co roku miliony osób otrzymuje przewidzianą w umowie ubezpieczenia wypłatę i nie naraża swoich budżetów na nieplanowane wydatki. Na przykład z danych po trzech kwartałach wynika, że do poszkodowanych trafiło 33,6 mld zł odszkodowań i świadczeń. To 11 proc. więcej niż rok wcześniej. W tej kwocie 12 mld zł zostało wypłaconych z ubezpieczeń komunikacyjnych, 7,1 mld zł z pozostałych ubezpieczeń majątkowych i osobowych i 14,5 mld zł z ubezpieczeń na życie.
Polacy doceniają te działania. Z badania „Mapa ryzyka Polaków” wynika, że wyższe zaufanie do ubezpieczycieli mają osoby, które likwidowały szkody. 89 proc. badanych, którzy likwidowali kiedyś szkodę, uznaje ubezpieczenie za przydatne, gdy w życiu dzieją się złe rzeczy. Wśród osób, które nie likwidowały szkody, ten odsetek wynosi 80 proc.

Najważniejsze obawy o zdrowie i życie

Ranking trosk i obaw, które są uważane za największe zagrożenie, pokazują wyniki kolejnej fali badania Polskiej Izby Ubezpieczeń, „Mapa ryzyka Polaków”, przeprowadzonego w 2022 r. Wśród najczęściej występujących obaw prym wiodą te związane ze zdrowiem. Najwięcej Polaków „raczej się boi” i „zdecydowanie się boi” ciężkiej choroby osoby najbliższej (85 proc. wskazań) lub jej śmierci (84 proc.) Polacy obawiają się też, że zabraknie im pieniędzy na leczenie poważnej choroby (80 proc.), w szczególności mają tu na myśli nowotwór (79 proc.). Listę pięciu największych obaw Polaków uzupełnia kwestia utraty sprawności (78 proc.)
Fot. materiały prasowe
Odpowiedzią na te obawy jest szeroki katalog ubezpieczeń zdrowotnych, wypadkowych i chorobowych. Mogą być one oferowane samodzielnie, jak również jako element szerszego pakietu np. z ubezpieczeniem na życie. Wówczas polisa życiowa zabezpiecza nie tylko bliskich w przypadku śmierci osoby ubezpieczonej, lecz także może zapewnić dodatkowe środki pieniężne i pomoc, niezbędne w przypadku zdiagnozowania ciężkiej choroby czy pobytu w szpitalu. Ubezpieczenia zapewniają też dostęp do konsultacji medycznych, wyspecjalizowanej diagnostyki (w tym badań genetycznych) i wsparcie leczenia, np. zwrot zakupu leków czy zapewnienie niezbędnej rehabilitacji. Zakres dostępnych świadczeń jest zależny od wyboru określonego wariantu ochrony.
Materiały prasowe

Skutki pandemii

Pandemia skłoniła Polaków do zakupu prywatnych polis zdrowotnych. Uświadomiła nam, jak ważny jest szybki dostęp do usług medycznych i lekarzy specjalistów. Tym bardziej że z raportu „Mapa ryzyka Polaków” wynika, że 68 proc. respondentów obawia się braku dostępu do opieki medycznej. 40 proc. uznaje, że ryzyko to jest raczej i zdecydowanie prawdopodobne. Ponad 80 proc. uczestników badania PIU zadeklarowało gotowość ponoszenia dodatkowych miesięcznych opłat za opiekę medyczną, poza składkami płaconymi na NFZ. Z naszych analiz wynika, że na koniec trzeciego kwartału 2022 r. 4,08 mln osób miało wykupione prywatne ubezpieczenie zdrowotne, umożliwiające dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej. Polacy wydali na nie prawie 880 mln zł. PIU od dawna postuluje wsparcie prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych ze strony państwa poprzez ulgi fiskalne – szczególnie ubezpieczeń grupowych, które staną się uzupełnieniem publicznego systemu ochrony zdrowia. Ważne jest, by dotyczyły one produktów kompleksowych, zapewniających nie tylko dodatkową wizytę, lecz także cały system wsparcia w budowaniu zdrowych nawyków, działania profilaktyczne i systematyczne leczenie w chorobach przewlekłych. Takie rozwiązanie opłaci się wszystkim, zmniejszając dług zdrowotny i odciążając NFZ.

Inflacyjne wyzwania

W 2023 r. będziemy zmagać się z dalszymi skutkami pandemii, wojny i spowolnienia gospodarczego, pogorszenia się zdrowia społeczeństwa i ocieplenia klimatu. Wśród tych problemów warto zwrócić uwagę na negatywny skutek inflacji w obszarze ubezpieczeń mienia. Chodzi o niedoubezpieczenie, czyli sytuację, w której suma ubezpieczenia, wyznaczająca górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, jest zbyt niska w stosunku do ewentualnych kosztów odbudowy czy odkupienia zniszczonego mienia. W ostatnich miesiącach wzrosły koszty związane z odbudowaniem nieruchomości czy odkupieniem maszyn i urządzeń. To powinno znaleźć odzwierciedlenie w postaci aktualizacji sum ubezpieczenia. Niestety ubezpieczyciele zwracają uwagę, że większość klientów tego nie robi. Podejmując taką decyzję, warto pamiętać, że niewielka oszczędność może przełożyć się na konieczność pokrycia wysokich strat z własnej kieszeni. Należy też pamiętać o tym, że prognozy ekonomistów zakładają utrzymanie wysokiej inflacji w najbliższych miesiącach. W związku z tym szczególnie przedsiębiorcy powinni obserwować ceny materiałów budowlanych, maszyn i urządzeń, sprzętu elektronicznego i w razie gwałtownych skoków cen tych przedmiotów odpowiednio uaktualniać sumy ubezpieczenia.

Żywioły coraz groźniejsze

Warto zadbać o dobrą i pełną ochronę naszego mienia, bo wszyscy widzimy negatywne skutki ocieplenia klimatu. Na polskim rynku po trzech kwartałach 2022 r. widać istotny wzrost wypłat w ubezpieczeniach majątkowych od ognia i innych żywiołów. Łącznie sięgnęły one 3,3 mld zł, co oznacza 32 proc. wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Jest to efekt wyższej liczby szkód wynikających z działania żywiołów, w szczególności wichur, gradobić i pożarów. To zresztą problem obserwowany na całym świecie. Z danych Swiss Re Institute wynika, że obecny rok jest drugim z rzędu, w którym globalny rynek ubezpieczeniowo-reasekuracyjny wypłacił odszkodowania przekraczające 100 mld dol. z tytułu zniszczeń wywołanych przez katastrofy naturalne. Analitycy tej firmy zwracają uwagę, że te wypłaty pokryły ok. 45 proc. strat gospodarczych. To pokazuje globalną lukę ubezpieczeniową, czyli rozmiary strat nieobjętych ubezpieczeniem. Zniwelowanie tej luki jest wyzwaniem stojącym przed branżą w nadchodzącym i kolejnych latach.