Ubezpieczonemu, który przejdzie na nią w ciągu 60 dni od powrotu do pracy po 1,5-rocznej nieobecności, ZUS nic nie wypłaci, a tym bardziej nie przyzna renty. Tak wynika ze znowelizowanych przepisów ustawy zasiłkowej, a organ rentowy tę wykładnię potwierdza. Zdaniem ekspertów potrzebne są zmiany
Jedną z najważniejszych nowości w ustawie o świadczeniach pieniężnych z
ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa), jakie weszły w życie 1 stycznia 2022 r., była nowelizacja art. 9 ust. 2. Zgodnie z nim do okresu zasiłkowego wlicza się okresy poprzednich niezdolności do pracy, jeżeli przerwa między ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy po przerwie niezdolność do pracy wystąpiła w trakcie ciąży. Wcześniej, gdy niezdolności do pracy były spowodowane różnymi chorobami, wystarczył jeden dzień przerwy, aby okres zasiłkowy rozpoczynał się na nowo. Zmiany miały na celu ukrócenie wyłudzania zasiłków, ale – jak się okazuje – pozbawiły też świadczeń osób, które powróciły do zdrowia po długotrwałej chorobie, lecz trafiły np. na kwarantannę albo uległy wypadkowi. Dlatego zdaniem ekspertów regulacje powinny być poprawione.
Nowe brzmienie art. 9 ust. 2 miało zapobiec żonglowaniu niezdolnościami do pracy i wskazywaniu nowych chorób jako ich podstawy. Zgodnie bowiem z ogólnymi zasadami ubezpieczony może pobierać zasiłek chorobowy (w przypadku pracowników – liczony wraz z wynagrodzeniem chorobowym) przez maksymalnie 182 dni. Jeśli limit ten wyczerpie, aby uzyskać kolejne świadczenie z ubezpieczenia chorobowego – a więc świadczenie rehabilitacyjne – musi już złożyć odpowiedni wniosek do ZUS. Wówczas to lekarz orzecznik
ZUS zdecyduje o zasadności przyznania świadczenia rehabilitacyjnego na maksymalnie 12 miesięcy. Ubezpieczonym więc zależy na jak najpóźniejszym wyczerpaniu 182-dniowego limitu zasiłku. Do 2022 r. można było w zasadzie pobierać go bezterminowo, bo wystarczył jeden dzień przerwy w zwolnieniach lekarskich i jeśli kolejne było na inną chorobę, 182-dniowy limit naliczał się od nowa. Od 1 stycznia jest to niemożliwe i między niezdolnościami zawsze musi minąć ponad 60 dni przerwy.
Są problemy po 182 dniach
Od początku obowiązywania przepisu w nowym brzmieniu pojawiały się jednak pytania, co w sytuacji gdy ubezpieczony wykorzysta 182 dni okresu zasiłkowego, a następnie w ciągu 60 dni trafi na kwarantannę, izolację domową albo ulegnie wypadkowi przy pracy. W takich przypadkach nie można bowiem mówić o wykorzystywaniu przepisów do wyłudzenia zasiłków. Zgodnie z ogólnymi zasadami ubezpieczony w takich sytuacjach powinien wystąpić o świadczenie rehabilitacyjne. Jak wynika jednak z ustawy zasiłkowej, przysługuje ono ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy. Jak widać, jest więc ono przeznaczone dla osób, które długo chorują (powyżej 182 dni), ale istnieje szansa, że po trwającym jeszcze maksymalnie rok leczeniu ich stan zdrowia się poprawi. Przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego nie ma więc związku z kwarantanną ani też z wypadkiem przy pracy, który nie jest przecież związany z poprzednią długotrwałą niezdolnością do pracy, podobnie jak np. zachorowanie na grypę po powrocie z 182-dniowego
zwolnienia lekarskiego związanego np. ze schorzeniami kręgosłupa.
O przysługujące świadczenia osobom znajdującym się w takiej sytuacji zapytaliśmy więc ZUS. Zakład potwierdził, że ubezpieczony, który w ciągu 60 dni od zakończenia 182-dniowej (łącznie) niezdolności do pracy ulegnie wypadkowi przy pracy, trafi na kwarantannę albo będzie miał kilkudniowe zwolnienie lekarskie, będzie mógł wystąpić o świadczenie rehabilitacyjne. Szeroko to zagadnienie opisali nasi eksperci w dodatku Ubezpieczenia i Świadczenia z 27 stycznia 2022 r. „Nieprecyzyjne
przepisy utrudniają rozliczanie zasiłków od 1 stycznia 2022 r.” (DGP nr 18). Powstają oczywiście wątpliwości, czy lekarz orzecznik rzeczywiście przyzna świadczenie rehabilitacyjne za czas np. pozostawania w kwarantannie lub krótkotrwałej choroby. Na razie takich sporów jeszcze nie ma, bo przepisy obowiązują zbyt krótko.
Poważniejszy problem pojawia się jednak, gdy ubezpieczony wykorzysta zarówno 182-dniowy zasiłek, jak i pełne świadczenie rehabilitacyjne. Zgodnie z ogólnymi zasadami, jeśli nie odzyskał zdolności do pracy przez 1,5 roku (182 dni zasiłku oraz 12 miesięcy świadczenia rehabilitacyjnego), powinien złożyć wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Jeśli jednak taka osoba wyzdrowiała, a przynajmniej odzyskała zdolność do pracy, wraca do pracy i jeśli minie kolejne 60 dni, dalsze niezdolności do pracy z dowolnego powodu będą wliczane do kolejnego okresu zasiłkowego. Ale co w przypadku, gdy wróci do pracy po 1,5 roku i w ciągu 60 dni trafi na kwarantannę, ulegnie wypadkowi przy pracy albo zachoruje na krótkotrwałą chorobę, której nie można połączyć z tą, która wywołała długotrwałą niezdolność do pracy? W stanie prawnym obowiązującym do 31 grudnia 2021 r. otrzymałaby zasiłek chorobowy (wynagrodzenie chorobowe) już w ramach nowego okresu zasiłkowego. W obecnym kolejną niezdolność trzeba doliczyć do poprzednich niezdolności, ale przecież limit został już w pełni wykorzystany. Czy wobec tego można wystąpić o rentę z tytułu niezdolności do pracy z tytułu kwarantanny? A może jednak będą przyznawane świadczenia chorobowe? Również to pytanie zadaliśmy ZUS. Zakład wyjaśnił, że ubezpieczonemu, który wykorzystał 182 dni zasiłku chorobowego i 360 dni świadczenia rehabilitacyjnego, świadczenia z ubezpieczenia chorobowego za okres kwarantanny lub izolacji domowej przysługiwać będą, jeśli przerwa między niezdolnościami będzie przekraczać 60 dni. A więc jeśli nie będzie przekraczać 60 dni – świadczenia chorobowe przysługiwać nie będą (więcej na ten temat w dodatku Ubezpieczenia i Świadczenia „Rozliczanie zasiłków na przełomie roku. Kolejne wyjaśnienia ZUS” (DGP nr 43). ZUS potwierdził, że także w przypadku gdy w ciągu 60 dni po powrocie ze świadczenia rehabilitacyjnego ubezpieczony ulegnie wypadkowi albo będzie krótko niezdolny do pracy, nie będzie miał on prawa do zasiłku chorobowego ani
wynagrodzenia za czas niezdolności, to może on ewentualnie wystąpić z wnioskiem o rentę z tytułu niezdolności do pracy.
O ile jednak można sobie wyobrazić przyznanie renty z powodu wypadku przy pracy, o tyle w przypadku kwarantanny lub innej krótkiej niezdolności do pracy wydaje się to trudne. Na przeszkodzie stoją przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Zgodnie z art. 57 ust. 1 tej ustawy jednym z warunków otrzymania renty jest niezdolność do pracy. Z kolei art. 12 ust. 1 uznaje za niezdolną do pracy osobę, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Definicji tej nie spełnia osoba przebywająca na kwarantannie lub np. chora na grypę. Ubezpieczony w takiej sytuacji pozostaje więc bez świadczeń. [przykład]
przykład
Pani Anna pobierała wynagrodzenie chorobowe i zasiłek chorobowy przez łącznie 182 dni, następnie przez 12 miesięcy pobierała świadczenie rehabilitacyjne. Wróciła do pracy 1 marca 2022 r., a 7 marca została poddana kwarantannie.
Skoro nie upłynęło 61 dni od powrotu do pracy, pani Anna nie będzie miała prawa do żadnych świadczeń. Biorąc pod uwagę brzmienie przepisów i inne stanowiska ZUS, można uznać, że pani Anna nie miałaby prawa do świadczeń także wtedy, gdyby 7 marca uległa wypadkowi przy pracy. Nie jest też możliwe przyznane pani Annie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Sytuacja jest patowa, bo przepisy w tym brzmieniu nie dają raczej pola do dokonania innej wykładni. Nie zawierają bowiem – oprócz kobiet w ciąży – żadnego wyjątku do innego obliczania okresu zasiłkowego. Wydaje się, że ustawodawca nie wziął pod uwagę, że przyczyną niezdolności do pracy są nie tylko choroby, ale także kwarantanna, izolacja lub wypadek przy pracy. Trudno w tych przypadkach mówić o potencjalnych wyłudzeniach zasiłku, z którymi walka, jak wynika z uzasadnienia do nowelizacji, przyświecała twórcom zmian.
Zdaniem ekspertów przepisy należy zmienić po raz kolejny. Zdaniem Agaty Majewskiej, radcy prawnego z kancelarii Ślązak Zapiór i Partnerzy, zasadna wydaje się zmiana przepisów dostosowująca je do realiów oraz całego systemu ubezpieczeń społecznych. – Działania mające na celu zwalczanie nadużyć w pobieraniu świadczeń z ubezpieczeń społecznych są słuszne, ale nie mogą one jednak powodować utraty prawa do świadczeń w sytuacjach tak specyficznych, jak chociażby przebywanie na kwarantannie. Szczególnie ta przyczyna warta jest rozważenia jako wyłączająca zliczanie okresów zasiłkowych – komentuje Agata Majewska.
Profesor Iwona Sierocka z kancelarii BKB Baran Książek Bigaj zwraca zaś uwagę, że cel wprowadzenia nowych przepisów mógł być inny. – W uzasadnieniu projektu wskazano, że nowe przepisy ograniczą ewentualne nadużycia. Stwierdzenie to nie wyjaśnia motywów skłaniających ustawodawcę do wprowadzenia nowych rozwiązań. W moim przekonaniu podstawowe znaczenie mają względy fiskalne. Chodzi o ograniczenie wydatków związanych z wypłatą świadczeń z ubezpieczenia chorobowego – mówi prof. Sierocka. Jej zdaniem trzeba jednak uwzględnić także inne skutki wprowadzenia przepisów w takim kształcie. A więc to, że wielu ubezpieczonych pozbawionych świadczeń z ubezpieczenia chorobowego lub wypadkowego w związku z wykorzystaniem zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego będzie miało poważne trudności w zaspokajaniu potrzeb życiowych. – Zwłaszcza w okresie wzrastającej niemalże z dnia na dzień inflacji należy postulować o przywrócenie wcześniejszych uregulowań – konkluduje prof. Sierocka.
!Niezdolności do pracy, między którymi przerwa nie przekracza 60 dni, wliczane są do jednego okresu zasiłkowego bez względu na to, jakimi chorobami są spowodowane. Dotyczy to także niezdolności do pracy spowodowanych przebywaniem na kwarantannie albo wypadkiem przy pracy.
•art. 12 i art. 57 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 504)
•art. 9 i art. 18 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1133; t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1834)