Pracownicy zyskają m.in. zwolnienie od pracy w razie pilnych spraw rodzinnych, np. wypadku lub choroby. Tak przewidują założenia rządowego projektu nowelizacji kodeksu pracy, która ma wdrożyć unijne przepisy (w tym dyrektywę 2019/1158 z 20 czerwca 2019 r. w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów; Dz.U. L 188/79). Szczegółowy sposób wykorzystywania dodatkowego wolnego zostanie zapewne doprecyzowany na dalszych etapach prac legislacyjnych, ale już teraz pracodawcy apelują, by nowe przepisy nie utrudniały tworzenia harmonogramów pracy. Sugerują też ograniczenie wymiaru urlopu na żądanie.

Przypomnijmy, że zatrudnieni otrzymają prawo do pięciu dni urlopu opiekuńczego, który ma służyć osobistej opiece nad dziećmi, rodzicami, małżonkiem lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, jeśli wymagają oni znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych. Urlop ten będzie bezpłatny. Jednocześnie każdy zyska też dwa dni w roku kalendarzowym (albo alternatywnie 16 godzin) zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej, w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem. Ten czas będzie płatny w wysokości połowy wynagrodzenia.
W przypadku urlopu opiekuńczego organizacje pracodawców apelują o opracowanie przejrzystych procedur wnioskowania o takie wolne i uzyskania zgody pracodawcy na skorzystanie z niego w określonym terminie (co w praktyce sugeruje, że powinien być to tryb taki, jak przy zwykłym urlopie wypoczynkowym; skorzystanie z niego wymaga wniosku od pracownika i zgody szefa). Więcej wątpliwości – w opinii zatrudniających – wywołuje dwudniowe zwolnienie od pracy, bo w praktyce jest zbieżne z urlopem na żądanie. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 1672 k.p. cztery dni wypoczynku (w roku kalendarzowym) pracownik może wykorzystać w wybranym przez siebie terminie. Takie wolne – teoretycznie – też ma być wykorzystywane w przypadku nagłych, nieprzewidzianych potrzeb zatrudnionego (czyli np. w razie wypadku członka rodziny lub innego zdarzenia losowego, które nie uzasadnia jednak np. zwolnienia lekarskiego pracownika).
– Może przy tej okazji warto zrewidować te przepisy, czyli ograniczyć wymiar urlopu na żądanie o projektowane dwa dni urlopu nadzwyczajnego. Takie podejście byłoby uczciwe i – realizując potrzeby pracownika – ograniczałoby też problemy po stronie pracodawcy. Wszelkie nadzwyczajne zmiany w harmonogramach pracy nie tylko są problemem zatrudniającego, ale są też obciążeniem dla innych pracowników, którzy muszą zastąpić nieobecnego – wskazuje Konfederacja Lewiatan.
Inne zdanie w tej kwestii mają związki zawodowe. – Omawiane uprawnienia nie są szczególnie wygórowane. One jedynie cywilizują warunki zatrudnienia. Dziś w razie wypadków losowych zatrudnieni muszą w praktyce kombinować, aby mieć wolne na wypełnianie obowiązków wobec bliskich, w tym np. wykorzystywać zwykły urlop, który ma przecież służyć wypoczynkowi, zregenerowaniu sił – wskazuje Grzegorz Sikora, dyrektor ds. komunikacji Forum Związków Zawodowych (FZZ). Podkreśla, że godzenie obowiązków zawodowych i opiekuńczych ma coraz większe znaczenie, więc pracodawcy nie unikną tego tematu (i dodatkowych uprawnień dla zatrudnionych). – Demografia jest nieubłagana. Przybywa osób starszych, niesamodzielnych, które wymagają wsparcia członków rodziny. Nie powinno być żadnych sporów co do tego – dodaje.
Prawidłowe uregulowanie omawianych uprawnień może być istotne dla całego rynku pracy. – Odpowiednia organizacja opieki nad osobami niesamodzielnymi umożliwi lepsze wykorzystanie zasobów pracy, czyli aktywizację zawodową osób, które obecnie rezygnują z zatrudnienia z powodu obowiązków opiekuńczych – podsumowuje prof. Irena Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. ©℗