Prowadzę działalność gospodarczą. Złożyłem do ZUS skargę na niewłaściwe prowadzenie moich spraw przez inspektorat ZUS, gdyż odpowiedzi na moje pytania otrzymałem dopiero po kilku tygodniach, a do tego pisma te zawierały błędy. Niestety moje kolejne wystąpienie pozostało bez odpowiedzi. W tej sytuacji zdecydowałem się wysłać ponaglenie do prezesa ZUS, również bez efektu. Czy w tej sytuacji mogę złożyć skargę do sądu?

  • Jaki będzie właściwy tryb do zakwestionowania niewłaściwego prowadzenia sprawy płatnika przez organ
  • Czy niepodpisana skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego zostanie rozpoznana
  • Jak obliczać termin przedawnienia składek, gdy postępowanie w sprawie trwało kilka miesięcy
  • Dlaczego warto uprzedzać domowników o możliwej przesyłce z ZUS
Prowadzę działalność gospodarczą. Złożyłem do ZUS skargę na niewłaściwe prowadzenie moich spraw przez inspektorat ZUS, gdyż odpowiedzi na moje pytania otrzymałem dopiero po kilku tygodniach, a do tego pisma te zawierały błędy. Niestety moje kolejne wystąpienie pozostało bez odpowiedzi. W tej sytuacji zdecydowałem się wysłać ponaglenie do prezesa ZUS, również bez efektu. Czy w tej sytuacji mogę złożyć skargę do sądu?
Zgodnie z art. 3 par. 1 i 2 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej: p.p.s.a.) sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej, która obejmuje orzekanie w sprawach skarg m.in. na:
  • decyzje administracyjne;
  • postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym, na które służy zażalenie, albo kończące postępowanie, a także na postanowienia rozstrzygające sprawę co do istoty;
  • postanowienia wydane w postępowaniu egzekucyjnym i zabezpieczającym, na które służy zażalenie;
  • inne akty lub czynności z zakresu administracji publicznej dotyczące uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa;
  • akty organów jednostek samorządu terytorialnego i ich związków inne niż wyżej określone, podejmowane w sprawach z zakresu administracji publicznej;
  • akty nadzoru nad działalnością organów jednostek samorządu terytorialnego;
  • bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania.
Skarga na bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania przez organy administracji jest dopuszczalna w takim zakresie, w jakim dopuszczalne jest zaskarżenie decyzji, postanowienia, innych aktów lub czynności z zakresu administracji publicznej. Do oceny opisywanej sytuacji pomocne może się okazać stanowisko zawarte w postanowieniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 30 września 2019 r., sygn. akt IV SAB/Wa 451/19. Wynika z niego, że w tego rodzaju sytuacjach istnieje prawo do skargi, które może być jednak realizowane w trybie przepisów działu VIII kodeksu postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a). Przedmiotem tej skargi może być w szczególności zaniedbanie lub nienależyte wykonywanie zadań przez właściwe organy albo przez ich pracowników, naruszenie praworządności lub interesów skarżących, a także przewlekłe lub biurokratyczne załatwianie spraw (art. 227 k.p.a.). Dalej podkreślono, że skargi są związane z krytyką wykonywania zadań przez właściwe organy lub ich pracowników, a do ich rozpatrywania powołane są organy administracji wymienione w art. 229 k.p.a. Jednocześnie sąd wskazał, że w sprawach dotyczących postępowania skargowego nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego. A to dlatego, że działania podejmowane przez organ w trybie postępowania w sprawie skarg i wniosków normowane przepisami działu VIII k.p.a. nie mają formy aktu lub czynności, o jakich mowa w art. 3 par. 2 p.p.s.a. Dodano, że stanowisko to odnosi się również do skarg wnoszonych do sądów administracyjnych na bezczynność organu w sprawach prowadzonych w trybie skargowym określonym w dziale VIII k.p.a., bo skarga na bezczynność organu administracji publicznej jest dopuszczalna jedynie w takim zakresie, w jakim dopuszczalne jest zaskarżenie decyzji, postanowień, innych aktów lub czynności. Finalnie sąd odrzucił skargę ubezpieczonego z uwagi na podane wyżej przesłanki formalne.
W opisywanej sytuacji także nie jest możliwe wniesienie skargi do sądu administracyjnego. Przedsiębiorca kwestionuje bowiem sposób działania organu administracji (jego pracowników), a nie akt lub czynności. W tym przypadku wyłączona jest sądowa kontrola stanowiska prezentowanego przez organ administracji.
Podstawa prawna
•art. 3 par. 1 i 2 ustawy z30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2325; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1598)
•art. 229 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 735; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1491)
Zakład Ubezpieczeń Społecznych mój wniosek o umorzenie składek rozpatrzył odmownie. Na tę decyzję złożyłem skargę do sądu, lecz zapomniałem jej podpisać. Czy w tej sytuacji sąd w ogóle rozpozna sprawę? Czy mogę uzupełnić podpis?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przeanalizować ustawę – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej: p.p.s.a.). Zgodnie z art. 57 par. 1 tego aktu prawnego skarga powinna czynić zadość wymaganiom pisma w postępowaniu sądowym, a ponadto zawierać:
  • wskazanie zaskarżonej decyzji, postanowienia, innego aktu lub czynności;
  • oznaczenie organu, którego działania, bezczynności lub przewlekłego prowadzenia postępowania skarga dotyczy;
  • określenie naruszenia prawa lub interesu prawnego.
Z kolei z art. 46 p.p.s.a. wynika, że każde pismo strony powinno zawierać:
  • oznaczenie sądu, do którego jest skierowane, imię i nazwisko lub nazwę stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników;
  • oznaczenie rodzaju pisma;
  • osnowę wniosku lub oświadczenia;
  • podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika;
  • wymienienie załączników.
Niepodpisana skarga nie spełnia więc warunków formalnych. Co jednak istotne, sąd wezwie wnoszącego (np. przedsiębiorcę) do jej uzupełnienia poprzez jej podpisanie w terminie siedmiu dni pod rygorem jej odrzucenia. Dopiero w sytuacji gdy wnioskodawca nie podpisze skargi, sąd ją formalnie odrzuci. Podstawą prawną odrzucenia będzie w tym przypadku art. 58 par. 1 pkt 3 p.p.s.a., zgodnie z którym sąd odrzuca skargę, gdy nie uzupełniono w wyznaczonym terminie jej braków formalnych.
Reasumując, brak podpisu jest wadą formalną skargi w rozumieniu art. 57 par. 1 w zw. z art. 46 par. 1 pkt 4 p.p.s.a. uzasadniającą wezwanie do jej usunięcia na podstawie art. 49 par. 1 ustawy. Odrzucenie skargi z powodu nieuzupełnienia braku formalnego w postaci podpisu strony następuje dopiero wówczas, gdy nie uzupełniono go w terminie mimo prawidłowego wezwania do jego usunięcia.
Podstawa prawna
• art. 46, art. 57, art. 58 par. 1 pkt 3 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. ‒ Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2325; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1598)
Prowadzę firmę usługową. ZUS 12 listopada wydał decyzję, stwierdzając zadłużenie składkowe za okres od czerwca do listopada 2016 r. Formalnie postępowanie ZUS wszczął w kwietniu 2021 r. Czy składki są przedawnione, skoro decyzja została wydana po upływie pięciu lat od ich wymagalności?
Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim art. 24 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Zgodnie z jego brzmieniem należności z tytułu składek ulegają przedawnieniu po upływie pięciu lat, licząc od dnia, w którym stały się wymagalne. Nie ulegają przedawnieniu należności z tytułu składek zabezpieczone hipoteką lub zastawem – po upływie terminu przedawnienia należności te mogą być egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu do wysokości zaległych składek i odsetek za zwłokę liczonych do dnia przedawnienia.
Zgodnie z ust. 5f ww. artykułu bieg terminu przedawnienia ulega zawieszeniu od dnia wszczęcia przez ZUS postępowania w sprawie wydania decyzji ustalającej obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym, podstawę wymiaru składek lub obowiązek opłacania składek na te ubezpieczenia – do dnia, w którym decyzja stanie się prawomocna.
Wskazana regulacja łączy więc zawieszenie biegu terminu przedawnienia z wszczęciem postępowania o podstawę wymiaru składek lub obowiązek ich opłacenia. Przedawnienie składek następuje tylko wtedy, jeśli nastąpiło ono przed wydaniem decyzji wszczynającej postępowanie o ustalenie podstawy wymiaru składek lub obowiązku ich opłacenia.
W podanym stanie faktycznym decyzja wszczynająca postępowanie została wydana w okresie biegu pięcioletniego terminu przedawnienia (kwiecień 2021 r.) i to wówczas doszło także do zawieszenia postępowania. Składki za czerwiec – listopad 2016 r. nie uległy więc przedawnieniu przedawnieniu.
Podstawa prawna
• art. 13 pkt 4, art. 24 ust. 5‒5f, art. 46 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1834)
Prowadzę działalność gospodarczą. Miejscem jej wykonywania jest mój dom rodzinny, w którym mieszkam z rodzicami. Wyjechałem na kilka tygodni, żeby zrealizować zlecenie dla jednego z moich klientów. W tym czasie ZUS przesłał na mój adres decyzję o zadłużeniu składkowym, którą odebrali rodzice, lecz zapomnieli mnie o tym poinformować. Po powrocie okazało się, że termin na złożenie odwołania minął. Mimo to je złożyłem, ale ZUS w odpowiedzi stwierdził, że nie mam już do tego prawa, bo doręczenie odbyło się prawidłowo – na adres wskazany w CEIDG. Czy sąd weźmie pod uwagę, że wyjechałem realizować kontrakt w ramach prowadzonej działalności?
Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 4779 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.) odwołanie od decyzji wnosi się do organu, który wydał decyzję, w terminie miesiąca od doręczenia jej odpisu. Odwołanie wniesione po tym terminie jest co do zasady bezskuteczne (art. 167 k.p.c.) i podlega odrzuceniu (art. 4779 par. 3 k.p.c.). Do oceny zachowania terminu istotne jest więc ustalenie, czy i kiedy zaskarżona decyzja została doręczona odwołującemu (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 8 sierpnia 2016 r., sygn. akt III AUz 142/16). Znaczenie ma też to, że sąd w trakcie wstępnego badania sprawy odwoławczej z urzędu dokonuje nie tylko sprawdzenia zachowania przez stronę terminu do wniesienia odwołania, lecz także – w przypadku stwierdzenia opóźnienia – ocenia jego rozmiar oraz przyczyny. Sąd ma bowiem pewną możliwość potraktowania spóźnionego odwołania tak, jakby zostało wniesione w terminie. Warunkiem jest, żeby przekroczenie terminu nie było nadmierne oraz żeby nastąpiło z przyczyn niezależnych od skarżącego (art. 4773 par. 3 k.p.c.).
Z opisu podanego stanu faktycznego jednak wynika, że doszło do skutecznego doręczenia wspomnianej decyzji w rozumieniu przepisu art. 43 kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie bowiem z tą regulacją w przypadku nieobecności adresata pismo doręcza się za pokwitowaniem dorosłemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy domu, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi.
Jak podano w zapytaniu, pismo (decyzja) została doręczona rodzicom przedsiębiorcy. Zapoczątkowało to bieg terminu miesięcznego na wniesienie odwołania, który zapewne już upłynął. W tych okolicznościach należy więc zweryfikować istnienie obu wspomnianych wyżej przesłanek, tj. tego, że przekroczenie nie było nadmierne, oraz wystąpienia przyczyn niezależnych od skarżącego.
W ocenie pierwszej przesłanki pomocne będzie postanowienie Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2020 r., sygn. akt I UK 319/19, gdzie m.in. stwierdzono, że treść art. 4779 par. 3 k.p.c. jest jasna. Jednoznacznie wymaga on bowiem kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek: po pierwsze przekroczenie terminu we wniesieniu odwołania nie może być nadmierne, a więc niewątpliwie oparte na „kryterium czasowym”, a po drugie – musi nastąpić z przyczyn niezależnych od odwołującego. Sąd Najwyższy niejednokrotnie odnosi się też do kwestii nadmierności opóźnienia, przyjmując, że występuje ono wówczas, gdy wniesienie odwołania od decyzji organu rentowego nastąpiło po upływie 18 miesięcy od doręczenia jej odpisu albo po upływie 13 miesięcy od dnia wydania decyzji, albo po upływie 6 miesięcy od dnia doręczenia decyzji organu rentowego.
Druga przesłanka jest trudniejsza w ocenie. Kluczowe tu są okoliczności konkretnego przypadku. W jednym z orzeczeń (postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie z 18 stycznia 2018 r., sygn. akt IV U 744/17) m.in. stwierdzono, że adresat korespondencji nie dochował należytej staranności, ponieważ powinien monitorować korespondencję i uprzedzić domowników o konieczności powiadomienia o jej odbiorze.
W podanym stanie faktycznym szanse na uwzględnienie odwołania przez sąd są więc niewielkie. Co prawda naruszenie terminu jest nieznaczne, jednak przedsiębiorca mógł zapobiec tej sytuacji, uprzedzając domowników o możliwej korespondencji z ZUS. ©℗
Podstawa prawna
• art. 4773 par. 1 i 3 – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1805)
• art. 43 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 735; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1491)