Nie można stosować przepisu o świadczeniu pielęgnacyjnym w sposób automatyczny i przyjmować, że o jego przyznaniu decyduje sztywno określona liczba kilometrów dzieląca opiekuna od osoby, którą się on opiekuje – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie

Burmistrz odmówił kobiecie przyznania świadczenia pielęgnacyjnego w związku z opieką nad niepełnosprawną matką. Podkreślił, że wciąż podlega ona ubezpieczeniu społecznemu KRUS jako małżonek rolnika. We wniosku kobieta wprawdzie oświadczyła, że zaprzestała prowadzenia gospodarstwa rolnego, ale nie zgłosiła tego do KRUS, co zdaniem burmistrza przesądza o jej podleganiu ubezpieczeniu społecznemu rolników. Uznał on zatem, że w sprawie nie zachodzi bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między deklarowanym zaprzestaniem pracy w gospodarstwie rolnym a koniecznością sprawowania opieki nad niepełnosprawną matką, co jest konieczne do otrzymania świadczenia. Burmistrz podkreślił, że zakres opieki wnioskodawczyni nad matką nie uniemożliwia podjęcia zatrudnienia (choćby w niepełnym wymiarze czasu pracy), nie wymaga też rezygnacji z pracy w gospodarstwie rolnym. Tym samym kobieta nie spełniała warunków ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 111 ze zm.) do otrzymania pomocy przy opiece.
Sprawę poddało ocenie samorządowe kolegium odwoławcze. Powołując się na wywiad środowiskowy, stwierdziło, że pomoc matce w niektórych czynnościach – takich jak przygotowywanie posiłków, robienie zakupów, sprzątanie, realizowanie wizyt lekarskich i wykupywanie leków – należy do codziennych obowiązków wykonywanych w każdej rodzinie i nie musi być sprawowana w sposób ciągły (co jest jedną z przesłanek do otrzymania świadczenia). SKO dodało, że potwierdza to okoliczność, iż wnioskodawczyni nie mieszka razem z matką we wskazanej w dokumentach miejscowości, ale w innej, oddalonej o 15 km. Kolegium wskazało, że z zaświadczenia KRUS wynika, iż kobieta cały czas podlega ubezpieczeniom społecznym jako małżonek rolnika i nie zgłosiła w tym organie zaprzestania pracy w gospodarstwie rolnym.
Sprawa trafiła do WSA w Krakowie. Kobieta w skardze podniosła, że jej niepełnosprawna matka w stopniu znacznym wymaga opieki stałej lub długotrwałej, lecz niekoniecznie całodobowej (w zależności od rodzaju schorzenia oraz aktualnego stanu zdrowia). Wnioskodawczyni nie musi zatem stale przebywać z nią w miejscu jej zamieszkania.
Podobnego zdania był sąd. Orzekł na wstępie, że ubezpieczenie w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nie sprzeciwia się zaprzestaniu prowadzenia gospodarstwa rolnego. A sam fakt podlegania ubezpieczeniu w KRUS nie ma żadnego znaczenia dla oceny, czy w ustalonym stanie faktycznym przysługuje prawo do świadczenia pielęgnacyjnego w związku ze sprawowaną opieką nad matką.
WSA wskazał, że ustawa o świadczeniach rodzinnych nie zawiera definicji sprawowania opieki, ale z jej art. 17 ust. 1 wynika, że aby można było o niej mówić, musi być ona stała lub długoterminowa. Nie należy jednak rozumieć warunku stałej i ciągłej opieki jako wykonywania opieki bez przerwy i przez 24 godziny na dobę. Zdaniem WSA opieka ma być stała w sensie trwałości, a ciągła w sensie rozciągłości w czasie.
Na koniec sąd odniósł się do zarzutów dotyczących odległości między opiekunem a podopiecznym. WSA stwierdził, że nie można uzależniać otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego od obowiązku zamieszkiwania opiekuna z osobą, nad którą jest sprawowana opieka, ani też od sprawowania opieki nieustannie przez całą dobę. Nie można przyjmować, że o jego przyznaniu decyduje sztywno określona liczba kilometrów dzieląca opiekuna od osoby, którą się opiekuje.
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 29 lipca 2021 r., sygn. akt III SA/Kr 640/21. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia