Nawet dwa lata będzie wynosił maksymalny okres uczestnictwa w zajęciach w centrum integracji społecznej (CIS). Teraz nie może on przekroczyć 18 miesięcy.

Jest to jedna ze zmian, która znalazła się w projekcie nowelizacji ustawy z 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 173). Reguluje ona zasady funkcjonowania CIS oraz klubów integracji społecznej (KIS), które udzielają wsparcia osobom zagrożonym wykluczeniem, w tym m.in. długotrwale bezrobotnym, bezdomnym, niepełnosprawnym czy opuszczającym zakłady karne. W ramach uczestnictwa w zajęciach realizują one indywidualny program zatrudnienia socjalnego, a także pracują, bo CIS mogą prowadzić działalność gospodarczą. Zgodnie z obowiązującymi przepisami każda osoba jest najpierw kierowana na miesięczny okres próbny, a potem może uczestniczyć w zajęciach w centrum przez 11 miesięcy. Ten czas może być wydłużony o sześć miesięcy. Natomiast projekt przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zakłada, że będzie to mogło być nawet 12 miesięcy. W efekcie uczestnictwo w CIS będzie mogło trwać maksymalnie 24 miesiące.
– CIS obejmują wsparciem osoby, którym najtrudniej jest odnaleźć się na rynku pracy, i udzielanie im pomocy wymaga więcej czasu. Zmiana przepisów w tym zakresie jest więc uzasadniona i oczekiwana przez środowisko – mówi Paweł Wiśniewski, prezes Fundacji Konwent KIS i CIS.
Co ważne, uczestnikowi zajęć przysługuje świadczenie integracyjne. Teraz wynosi ono tyle samo co zasiłek dla bezrobotnych. Projekt nowelizacji przewiduje zaś podwyżkę świadczenia do kwoty stanowiącej 120 proc. zasiłku. Dodatkowo obecnie w trakcie okresu próbnego przysługuje ono w wysokości 50 proc., zaś po zmianie przepisów będzie wypłacane w pełnej wysokości.
– Kiedy ustawa była wprowadzana, świadczenie wynosiło 65 proc. najniższego wynagrodzenia. Teraz jest to tylko 33 proc. Nawet pomimo tej podwyżki będzie to dalej kwota zbyt niska. Trzeba pamiętać, że jeśli chcemy promować aktywność, to musi być różnica między zasiłkiem dla osoby bezrobotnej oraz świadczeniem dla osoby uczestniczącej w zajęciach w CIS. Dlatego postulujemy jego powiązanie właśnie z minimalnym wynagrodzeniem – wskazuje Cezary Miżejewski, prezes Wspólnoty Roboczej Związków Organizacji Socjalnych (WRZOS).
W projekcie zawarte są też zmiany związane z finansowaniem centrów. Wśród nich są przepisy, które umożliwią marszałkowi województwa przyznanie dotacji przeznaczonej na zakup wyposażenia przez CIS, np. w momencie jego rozbudowy, bo teraz takie wsparcie jest przyznawane tylko przy zakładaniu CIS, na pokrycie kosztów pierwszego wyposażenia. Ponadto działalność centrów będzie mogła być finansowana z dotacji pochodzących z resortowego programu na rzecz rozwoju CIS i KIS, które MRiPS będzie mogło ogłaszać, oraz z dochodów gmin pochodzących z opłat za wydawanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu.
– Oczywiście są to rozwiązania, które mogą korzystnie wpłynąć na sytuację CIS i KIS, ale najlepsze byłoby wdrożenie stałego, systemowego mechanizmu finansowania tych jednostek, np. przez Fundusz Pracy – uważa Paweł Wiśniewski.
Kolejna modyfikacja, której chce MRiPS, dotyczy długości okresu, na jaki pracodawca zobowiązuje się do zatrudnienia uczestnika lub absolwenta CIS i KIS, w zamian za refundację części jego wynagrodzenia (do wysokości 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych). Będzie on skrócony z 12 do sześciu miesięcy. Jednocześnie przez cały ten okres będzie mu przysługiwać zwrot środków w tej samej wysokości, podczas gdy obecnie refundacja ulega stopniowemu zmniejszeniu do poziomu 60 proc. zasiłku.
– Projekt zawiera wiele potrzebnych zmian, ułatwiających i uelastyczniających funkcjonowanie CIS i KIS, ale jest on jednak zbyt zachowawczy. Po tak długim czasie od wejścia w życie ustawy konieczne są bardziej śmiałe kroki, takie nowe otwarcie dla formuły działania centrów i klubów. Niestety w propozycji ministerstwa ich zabrakło – podsumowuje Cezary Miżejewski.
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy