Kto opłaca składki za studentkę zatrudnioną jako niania na podstawie umowy uaktywniającej? Dlaczego ubezpieczony może dostać rentę, nawet gdy żadna z jego chorób nie wywołuje pojedynczo niezdolności do pracy? Czy można domagać się od ZUS odsetek od odsetek?

Od sześciu miesięcy korzystam ze zwolnienia lekarskiego, kończy mi się niedługo okres zasiłkowy. Jestem przy tym w czwartym miesiącu ciąży i lekarz sugeruje, że nie powinnam wracać do pracy. Czy będę mogła skorzystać ze zwolnienia lekarskiego do końca ciąży z nowego okresu zasiłkowego?

Zasiłek chorobowy przysługuje przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby lub niemożności wykonywania pracy z przyczyn ‒ nie dłużej jednak niż przez 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży ‒ nie dłużej niż przez 270 dni. Tak stanowi art. 8 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa). Jak widać, kobiety w ciąży mają prawo do dłuższego okresu zasiłkowego, bo trwającego 270, zamiast 182 dni. Ustawa posługuje się wyrażeniem „niezdolność do pracy (...) występuje w trakcie ciąży”, co oznacza, że niezdolność ta mogła powstać także i przed ciążą, ale i tak w jej trakcie ulega wydłużeniu. Podobnie będzie więc w opisywanym przypadku.

Warto zwrócić uwagę także na art. 9 ust. 1 ustawy zasiłkowej, zgodnie z którym do tego okresu wlicza się wszystkie okresy nieprzerwanej niezdolności do pracy, jak również okresy niemożności wykonywania pracy z przyczyn określonych w art. 6 ust. 2. Wlicza się także okresy poprzedniej niezdolności spowodowanej tą samą chorobą, jeżeli przerwa między ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. Jeśli jednak niezdolność została spowodowana inną chorobą, to wystarczy jeden dzień przerwy między określonymi w zaświadczeniu lekarskim okresami choroby, aby okres zasiłkowy z nowym limitem rozpoczynał sie na nowo.
W opisywanej sytuacji, gdy ubezpieczona nie będzie miała przynajmniej jednego dnia przerwy (przy założeniu, że w ciąży lekarz stwierdzi inną przyczynę niezdolności do pracy niż ta, na podstawie której ubezpieczona przebywa na zwolnieniu od sześciu miesięcy), to jednak nawet po wydłużeniu okresu zasiłkowego do 270 dni wyczerpie prawo do zasiłku na kilka tygodni przed porodem.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wówczas ubiegać się o świadczenie rehabilitacyjne. Ustawa zasiłkowa nie zabrania korzystania z niego przez kobiety w ciąży. Zgodnie z art. 18 ustawy zasiłkowej świadczenie to przysługuje ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy. Przysługuje przez okres niezbędny do przywrócenia zdolności do pracy, nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy. Przyznawane jest po przeprowadzeniu badania przez lekarza orzecznika ZUS. Od orzeczenia przysługuje sprzeciw do komisji lekarskiej. Dopiero na podstawie orzeczenia komisji lub samego lekarza, gdy sprzeciwu nie złożono, ZUS wydaje decyzję dotyczącą prawa do świadczenia.
Podstawa prawna
• art. 8‒9 i art. 18 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1133)
Chcemy zatrudnić legalnie nianię na podstawie umowy uaktywniającej. Rozmawialiśmy z kilkoma kandydatkami i chcemy podpisać umowę uaktywniającą z osobą, która kończy studia zaoczne i niedługo nie będzie miała już statusu studentki. Czy to oznacza, że nie trzeba będzie jej zgłaszać do ZUS do tego czasu? Przecież studenci nie podlegają ubezpieczeniom.

Owszem, zgodnie z przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych studenci, którzy nie ukończyli 26. roku życia, nie podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Jak wynika jednak z art. 6 ust. 4a wspomnianej ustawy, nie dotyczy to osób, z którymi zawarto umowę uaktywniającą w rozumieniu ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. Zgodnie z art. 50 tej z kolei ustawy jest to umowa o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, w ramach której niania sprawuje opiekę nad dziećmi w wieku od ukończenia 20. tygodnia życia. Specyfiką tej umowy jest forma finansowania składek od wynikającego z niej wynagrodzenia. Otóż za nianię składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe oraz na ubezpieczenie zdrowotne opłaca:

  • ZUS ‒ od podstawy stanowiącej kwotę nie wyższą niż 50 proc. wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego zgodnie z przepisami o minimalnym wynagrodzeniu za pracę,
  • rodzic (płatnik składek) ‒ od podstawy stanowiącej kwotę nadwyżki nad kwotą 50 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Niezależnie więc od wysokości ustalonego wynagrodzenia ZUS zapłaci taką samą kwotę składek.
W przypadku gdy niania chce podlegać ubezpieczeniu chorobowemu, które jest dla niej dobrowolne, składki na to ubezpieczenie opłaca rodzic na zasadach określonych dla zleceniobiorców w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych.
ZUS sfinansuje swoją część składek, gdy spełnione są łącznie następujące warunki:
  • niania została zgłoszona przez rodzica do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego;
  • rodzice albo rodzic samotnie wychowujący dziecko są zatrudnieni, świadczą usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej stanowiącej tytuł do ubezpieczeń społecznych, prowadzą pozarolniczą działalność lub działalność rolniczą;
  • dziecko nie jest umieszczone w żłobku, klubie dziecięcym oraz nie zostało objęte opieką sprawowaną przez dziennego opiekuna.
Nie opłaci ich, gdy:
  • rodzic dziecka korzysta z ulgi na podstawie umowy aktywizacyjnej z osobą bezrobotną w celu wykonywania pracy zarobkowej w gospodarstwie domowym (art. 61c ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy w brzmieniu obowiązującym przed 26 października 2007 r.), lub
  • umowa uaktywniająca została zawarta między nianią a osobami pełniącymi funkcję rodziny zastępczej zawodowej, lub
  • rodzic dziecka podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym jako osoba przebywająca na urlopie wychowawczym.
Celem wprowadzenia przepisów w takim kształcie było zmniejszenie szarej strefy i zapewnienie nianiom przynajmniej minimalnej ochrony ubezpieczeniowej.
W przypadku więc zawarcia umowy uaktywniającej w rozumieniu ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 niania może zostać zgłoszona do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnego, a ZUS opłaci za nią część składek na wskazanych wyżej zasadach, także gdy jest studentką przed 26. rokiem życia.
Podstawa prawna
• art. 50 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 75; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 952)
• art. 6 ust. 4‒4a ustawy z października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 794)
• art. 61c ust. 1 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy w brzmieniu obowiązującym przed 26 października 2007 r. (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1100; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 1162)
Uległem poważnemu wypadkowi przy pracy, który spowodował u mnie długotrwałą niezdolność do pracy. Wystąpiłem o przyznanie renty wypadkowej, ale ZUS mi jej odmówił, stwierdzając, że żadne ze schorzeń spowodowanych przez wypadek nie przesądza o nawet częściowej niezdolności do pracy. Moim zdaniem ZUS powinien wziąć pod uwagę mój ogólny stan zdrowia, a nie tylko poszczególne dolegliwości. Czy mam szansę na zmianę decyzji przez sąd?

W tego rodzaju sprawach decydującą rolę odgrywają biegli, których opinie de facto przesądzają o wyniku procesu, o ile spór dotyczy jedynie stanu zdrowia, a nie także innych przesłanek otrzymania renty. Sąd musi się bowiem brać pod uwagę wiedzę specjalistyczną dotyczącą stanu zdrowia odwołującego sie, której sam nie ma.

W przypadku gdy wnioskodawca cierpi na wiele chorób, w sprawie powinno złożyć opinie kilku biegłych w ramach swoich specjalności, a o ich powołanie powinien wystąpić przede wszystkim sam zainteresowany. Dopiero taki pełny obraz jego zdrowia powinien być podstawą do wydania przez sąd wyroku. Warto jednak dodać, że opinia biegłego podlega swobodnej ocenie dowodów, co oznacza, że żaden przepis nie obliguje sądu do jej uwzględnienia. Wydanie wyroku wbrew wnioskom z opinii jest możliwe, ale to z kolei daje stronie przeciwnej podstawę do apelacji.
Jak zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 21 stycznia 2021 r., sygn. akt III AUa 991/19, oceniając istnienie niezdolności do pracy w sprawie o rentę z tytułu niezdolności do pracy, należy mieć na względzie również ocenę wzajemnego powiązania różnych schorzeń stwierdzonych u osoby ubiegającej się oświadczenie i skutków tych powiązań. Niezbędne jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy rozpoznane schorzenia razem, a nie każde z osobna, powodują niezdolność ubezpieczonego do pracy. Powołując się na istniejące orzecznictwo Sądu Najwyższego, SA w Lublinie przypomniał, że chociaż poszczególne schorzenia stwierdzone przez biegłych lekarzy różnych specjalności nie muszą być oceniane jako prowadzące do niezdolności do pracy, to łącznie mogą taką niezdolność powodować, zwłaszcza jeżeli się uwzględni możliwy w tym przypadku efekt synergii ‒ wzmocnionego oddziaływania łącznie kilku przyczyn na ostateczny skutek.
W opisywanej sytuacji warto więc, aby sam zainteresowany zwrócił uwagę sądu na ten właśnie aspekt sprawy już w odwołaniu, w którym powinien także zawrzeć wnioski o powołanie biegłych. Ich opinie będą kluczowe, nie jest jednak wykluczone, że po uwzględnieniu kwestii wzajemnego oddziaływania chorób potwierdzą niezdolność do pracy.
Podstawa prawna
• art. 6 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1205)
ZUS wydał decyzję, w której stwierdził, że nie podlegam ubezpieczeniom społecznym, a następnie decyzję odmawiającą mi prawa do zasiłku chorobowego. Sąd obie decyzje zmienił, zasiłek otrzymałem, ale bez odsetek. Zwróciłem się o ich wypłatę, ale ZUS wydał decyzję odmowną, którą sąd także zmienił. Postępowanie w tej sprawie trwało jednak bardzo długo z powodu epidemii. Czy mogę domagać się odsetek od odsetek?

Nie, nie jest możliwe domaganie się odsetek od odsetek należnych od ZUS. Wiąże się to ze specyficznym charakterem tego zobowiązania. Zgodnie z art. 85 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa), jeżeli ZUS w ustawowym terminie nie ustalił prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, jest obowiązany do wypłaty odsetek od tego świadczenia w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie określonych przepisami prawa cywilnego. Nie dotyczy to przypadku, gdy opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ZUS nie ponosi odpowiedzialności.

Jak wskazuje orzecznictwo (np. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 11 grudnia 2013 r., sygn. akt III AUa 1058/12), art. 85 ustawy systemowej stanowi regulację szczególną wobec przepisów kodeksu cywilnego, a jej odrębność polega przede wszystkim na ustaleniu obowiązku zapłaty odsetek tylko w wypadku zwłoki. Zwłoka w spełnieniu świadczenia, zwana także opóźnieniem kwalifikowanym, ma miejsce, gdy zobowiązany, mimo istniejącego obowiązku, nie spełnia świadczenia w terminie, a niedotrzymanie terminu jest następstwem okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność. Co ważne, jak wskazuje Sąd Najwyższy, w stosunkach opartych na prawie ubezpieczeń społecznych odsetki od opóźnionego świadczenia uregulowane są na potrzeby tego prawa wyczerpująco, bez możliwości odwoływania się ‒ poza określeniem wysokości odsetek ‒ do przepisów prawa cywilnego (wyrok SN z 15 września 2011 r., sygn. akt II UK 22/11). Jak podkreślił SA we wspomnianym wyroku, skoro sprawa z zakresu ubezpieczeń społecznych nie jest zobowiązaniem cywilnoprawnym, odwołująca nie ma prawa do żądania odsetek od odsetek na gruncie tego postępowania.
Podstawa prawna
• art. 85 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 794)