Rząd chce, aby ustawa likwidująca otwarte fundusze emerytalne weszła w życie 1 czerwca 2021 r. Do zmian pierwotnie miało dojść w połowie 2020 r. Ustawa została nawet przyjęta przez Sejm. Senat w połowie marca opowiedział się jednak za jej odrzuceniem, argumentując, że nie zdoła ona wzmocnić ani systemu emerytalnego, ani polskiego rynku kapitałowego, tym bardziej że sytuacja na rynkach i na giełdzie wygląda zupełnie inaczej niż na początku prac.

I na tym etapie proces legislacyjny stanął w miejscu. Teraz rząd wychodzi z kolejną, zbieżną z poprzednim projektem, inicjatywą w tym zakresie.
Zakłada ona przebudowę obecnego modelu funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych. W konsekwencji przestaną one funkcjonować w dotychczasowej formule, a każdy ich uczestnik będzie miał do wyboru dwa warianty. Opcją domyślną ma być przeniesienie środków z OFE na indywidualne konto emerytalne (IKE+), wówczas pobrana zostanie 15 proc. opłata przekształceniowa, nazywana także podatkiem Morawieckiego.
– Środki te mają być dalej inwestowane na rynku kapitałowym, a także podlegać dziedziczeniu – wyjaśnia dr Antoni Kolek z Pracodawców RP.
Alternatywnie będzie możliwe złożenie deklaracji o przetransferowaniu środków z OFE w całości do ZUS. – Nie zostanie pobrana wówczas opłata przekształceniowa, ale też pieniądze te nie będą dziedziczone – dodaje dr Kolek.
Termin wejścia w życie projektowanej ustawy został wyznaczony na 1 czerwca 2021 r., natomiast przekształcenie OFE w fundusze inwestycyjne prowadzące IKE+ nastąpi 28 stycznia 2022 r.
Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich nie ma wątpliwości, że sama reforma OFE jest niezbędna. – Na skutek domyślności przekazywania składek w ramach II filaru na subkonto prowadzone przez ZUS większość członków OFE nie zasila ich już nowymi środkami. Z kolei w 2014 r. weszły w życie przepisy, które skutecznie zablokowały możliwość pozyskiwania nowych członków OFE – przypomina. Dlatego, w jego ocenie, dobrze, że rząd planuje zmiany w tym zakresie.
Wątpliwości ma jednak dr Kolek, który obawia się, że prawdziwym celem reformy jest przejęcie zarządzania środkami pochodzącymi z OFE, które trafią do Funduszu Rezerw Demograficznych (FRD), przez Polski Fundusz Rozwoju. – Dzięki temu PFR uzyska znaczący wpływ na działalność wielu spółek obecnie notowanych na giełdzie – ocenia.
Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich ma z kolei wątpliwości, czy z przekształceniem OFE nie powinniśmy poczekać przynajmniej do przyszłego roku. – Zobaczylibyśmy wówczas, jak do końca zostały wdrożone PPK (pracownicze plany kapitałowe). Nie zajmowałyby nas także tak mocno tematy epidemii – wskazuje.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy skierowany pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów