Oszczędności i dzieci albo pomoc społeczna. Taki wybór, zdaniem posła PiS Zbigniewa Kuźmiuka, mają przyszli polscy emeryci. Polityk i ekonomista mówił w radiowej trójce, że rząd, uzależniając wysokość emerytury od wysokości opłacanych składek, zmienił istotę systemu emerytalnego.

Kuźmiuk podkreślił, że zaproponowane przez rząd trzy warianty zmian w systemie Otwartych Funduszy Emerytalnych nie zmienią tego stanu rzeczy. Dodał, że nie spodziewa się też, że rząd poinformuje o tym Polaków, gdyż trzeba byłoby im powiedzieć, że są skazani albo na oszczędności, albo na pomoc dzieci albo na tak niskie emerytury, które zmuszą ich do korzystania z pomocy społecznej.

Rząd rozważa trzy warianty funkcjonowania Otwartych Funduszy Emerytalnych.

W pierwszym ma zostać zlikwidowana część obligacyjna OFE. Oznaczałoby to, że środki, których Fundusze nie mają prawa zainwestować w akcje, byłyby przeniesione na subkonta w ZUS, i tam waloryzowane na obecnych zasadach. OFE miałyby zakaz inwestowania w państwowe papiery dłużne.

Druga propozycja to dobrowolny wybór dla ubezpieczonych. Obywatele sami mogliby zdecydować, do którego OFE chcieliby należeć, a brak decyzji nie oznaczałby losowania jak obecnie. W takim przypadku składka w całości trafiałaby na subkonto w ZUS. Ci, którzy pozostaną w OFE, będą mogli zmienić tę decyzję, natomiast przejście do ZUS będzie już nieodwołalne.

W trzecim wariancie ubezpieczony będzie mógł przekazać całą składkę do ZUS - czyli 19,52 procent, lub część - 17,52 procent, a wówczas pozostałe 2 procent do OFE.
Te propozycje Rada Ministrów ma przekazać do konsultacji społecznych. Rząd zdecydował natomiast, że środki z OFE będzie wypłacał ZUS. 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego te środki byłyby przenoszone na subkonto w ZUS - po 1/10 rocznie.