Funkcjonariusze, którzy wstąpią do służby od 2013 r., nabędą uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. W piątek Sejm przegłosował reformę autorstwa MSW. Resort finansów proponował włączenie mundurowych do powszechnego systemu emerytalnego.
Projekt zmian w emeryturach mundurowych w kształcie zaproponowanym przez resort spraw wewnętrznych Rada Ministrów przyjęła 20 kwietnia. Zarówno premier Donald Tusk jak i szef MSW Jacek Cichocki wielokrotnie powtarzali, że odrębny system tzw. zaopatrzeniowy zostanie zachowany oraz że zmiany nie dotkną funkcjonariuszy, którzy już są w służbie.
Jednak minister finansów Jacek Rostowski początkowo wskazywał, że funkcjonariusze wstępujący do służby powinni być włączeni do powszechnego systemu emerytalnego. Kolejny wariant przedstawiony przez Ministerstwo Finansów zakładał, że funkcjonariusze będą nabywali uprawnienia emerytalne po 60. roku życia, pod warunkiem, że przepracowali co najmniej 30 lat.
Ostatecznie Sejm zdecydował, że funkcjonariusze i żołnierze, którzy wstąpią do służby od 2013 r., będą nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby.
Wszyscy docelowo powinni być w systemie powszechnym
Uchwalone przepisy zmierzają do wydłużenia aktywności zawodowej żołnierzy zawodowych oraz funkcjonariuszy 10 formacji: policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
Według noweli emerytury mundurowe będą stanowiły odrębny system, tzw. zaopatrzeniowy, i nadal będą wypłacane z budżetu państwa. Wysokość emerytury będzie obliczana na podstawie średniej pensji z 10 wybranych, kolejnych lat służby oraz dodatków i nagród rocznych. Po 25 latach służby emerytura ma wynosić 60 proc. podstawy jej wymiaru i za każdy rok ma rosnąć o 3 proc. Maksymalna emerytura będzie mogła wynieść 75 proc. pensji.
Jak dotychczas, emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych. Nie przewidziano łączenia emerytury z rentą. Nowy system obejmie osoby, które wstąpią do służby po wejściu w życie nowych przepisów, czyli na początku 2013 roku.
Sejm odrzucił wszystkie poprawki i wnioski mniejszości - było ich w sumie ponad 30. Dotyczyły one m.in. sposobu obliczania wysokości emerytury oraz włączenia do systemu emerytur mundurowych Straży Marszałkowskiej, celników i funkcjonariuszy lotniskowej straży pożarnej (przedstawiciele tych służb objęci są powszechnym systemem emerytalnym).
"Zasada jest bardzo prosta. Wszyscy docelowo powinni być w systemie powszechnym. My powoli, stopniowo wprowadzamy kolejne służby, nie ogranicza się to tylko i wyłącznie do nowo wstępujących. (...) Wobec tego nie ma możliwości, żeby iść w drugą stronę" - mówił podczas piątkowej debaty minister finansów Jacek Rostowski, odnosząc się do propozycji objęcia tych grup zawodowych systemem emerytur mundurowych.
Z kolei premier Donald Tusk mówił w Sejmie, że opinia wyrażona przez Rostowskiego ma charakter konkretnej propozycji, jaką szef resortu finansów złożył na posiedzeniu rządu podczas rozpatrywania projektu emerytur mundurowych. "Minister Rostowski jest zwolennikiem upowszechnienia systemu emerytalnego tak szeroko, jak to tylko możliwe, ale nie przeforsował swojej koncepcji; był jedyny właściwie na Radzie Ministrów z tym głosem. Decyzja tego rządu jest jednoznaczna i ostateczna" - powiedział Tusk.
Jak mówił, zadaniem reformy było m.in. naprawienie wyraźnej nierównowagi i usunięcie wypaczeń w emeryturach mundurowych. "Ta sytuacja, w której trzydziestokilkuletni emeryci z niezłym uposażeniem podejmują pracę i obok na stanowisku mają kolegę czy koleżankę w dramatycznie gorszej sytuacji" - powiedział Tusk.
Obecnie, by przejść na emeryturę, mundurowi muszą - niezależnie od wieku - przepracować 15 lat. Wtedy emerytura wynosi 40 proc. ostatniego uposażenia. Maksymalna emerytura wynosi 75 proc. ostatniej pensji.