W 2015 r. ubezpieczony złożył wniosek do ZUS o przyznanie świadczenia przedemerytalnego – stracił pracę z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy. ZUS jednak odmówił. Stwierdził, że zainteresowany ma zbyt krótki okres podlegania ubezpieczeniom społecznym (36 lat, 2 miesiące i 5 dni). Zakład nie uznał okresu od 28 kwietnia 1973 r. do 21 kwietnia 1978 r. Tym samym mężczyzna nie spełnił warunku posiadania 40 lat ubezpieczenia wskazanego w art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 170 ze zm.).
Mężczyzna odwołał się do sądu I instancji. Sędziowie badając sprawę ustalili, że w sporym okresie zainteresowany był uczniem zasadniczej szkoły zawodowej, a następnie technikum mechanicznego. Jednocześnie stale przez co najmniej 4 godziny dziennie po powrocie ze szkoły pracował w gospodarstwie rolnym rodziców o powierzchni około 1,2 ha. Do jego obowiązków należały prace przy hodowli owiec, świń i drobiu. Natomiast w okresie wzmożonych prac polowych brał udział w sianokosach i żniwach. Ustalenia te stały się podstawą do przyznania skarżącemu prawa do świadczenia przedemerytalnego.
ZUS jednak nie zgodził się z takim wyrokiem. Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego, który uznał jego racje. Sędziowie zwrócili bowiem uwagę, że skoro ubezpieczony w spornym okresie uczęszczał do szkoły zawodowej i średniej oddalonej o 24 km od miejsca zamieszkania, to nie miał możliwości pracować w gospodarstwie 4 godzinny dziennie. W harmonogramie dnia trzeba bowiem uwzględnić nie tylko czas na dojazd i powrót ze szkoły, ale także przygotowanie się do nauki. Również nieznaczny obszar gospodarstwa, niewielki poziom prowadzonej produkcji rolnej i rozmiar hodowli powodują, że spornego okresu nie można zaliczyć w całości. Sędziowie pokreślili, że przyjmując najbardziej korzystny dla zainteresowanego wariant, do stażu ubezpieczeniowego uprawniającego do przyznania świadczenia przedemerytalnego można dodać tylko czas pracy w okresie wegetacyjnym, wymagającym większego nakładu pracy przy uprawach, tj. od kwietnia do października każdego roku. Ale nawet wówczas zliczenie wszystkich miesięcy w spornym okresie nie spowoduje, że osiągnięte zostanie 40 lat podlegania ubezpieczeniu.
Ubezpieczony wniósł kasację do SN, która została uwzględniona jako zasadna. Sędziowie zwrócili uwagę, że w uzasadnieniu wyroku sądu apelacyjnego brak jest powodów takiego rozstrzygnięcia. Sąd apelacyjny podważając czas pracy w gospodarstwie rolnym w okresie zimowym nie wskazał, czym wtedy zajmował się ubezpieczony, ile godzin poświęcał na naukę i dojazdy do szkoły oraz nie przedstawił dowodów, na których się oparł. SN wskazał, że w przypadku kontestowania ustaleń sądu I instancji sąd apelacyjny jest zobligowany do szczegółowego przedstawienia w uzasadnieniu wyroku ustalonego stanu faktycznego oraz oceny dowodów. Tym bardziej że zeznania sąsiadów skarżącego nie są spójne. Ze względu na to, że do kompetencji SN nie należy rekonstruowanie wszystkich okoliczności sprawy, wróciła ona do ponownego rozpatrzenia przez sąd apelacyjny. ⒸⓅ
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 21 czerwca 2017 r., sygn. akt I UK 268/16.