Prawa do takiego świadczenia nie mają kierujący ciągnikami w rolnictwie ze względu na brak czynników mających negatywny wpływ na zdrowie. Uprawnienie jest bowiem przypisane do konkretnej branży przemysłowej. Tak uznał Sąd Najwyższy, rozpatrując kasacje ZUS.
W 2015 r. ZUS odmówił mężczyźnie przyznania emerytury w obniżonym wieku z tytułu pracy w szczególnych warunkach. Zdaniem zakładu wnioskodawca nie spełnił wszystkich koniecznych przesłanek do nabycia świadczenia – do wymaganych 15 lat pracy w szczególnych warunkach brakowało mu dwóch.
Zainteresowany odwołał się do sądu I instancji, który zmienił zaskarżoną decyzję. I przyznał mężczyźnie prawo do wcześniejszej emerytury poczynając od 2015 r.
W ocenie sędziów mężczyzna udowodnił, że łącznie posiada 27 lat, 8 miesięcy i 7 dni podlegania ubezpieczeniu. Zdaniem sądu do 15-letniego stażu pracy w szczególnych warunkach ZUS powinien doliczyć okres zatrudnienia w kółku rolniczym (od 1970 do 1976 r.). Sędziowie ustalili, że pracodawca na ten okres wystawił zainteresowanemu świadectwo potwierdzające wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Wynikało z niego, że w spornym okresie mężczyzna pracował jako kierowca ciągnika (traktorzysta). Taka profesja została wymieniona w załączniku do branżowego zarządzenia ministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska z 1983 r.
W czasie postępowania wyjaśniającego ustalono, że zainteresowany świadczył usługi w pełnym wymiarze czasu, głównie przy pracach polowych. Do jego zadań należały: orka, opryski, koszenie trawy, zboża. Dodatkowo wywoził zboże i ziemniaki. Natomiast w okresie zimowym transportował m.in. materiały budowane lub naprawiał ciągniki. Tym samym okres pracy w kółku rolniczym został przez sąd zaliczony do stażu uprawniającego do wcześniejszej emerytury.
ZUS złożył apelację od tego wyroku, która jednak została oddalona. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego. A jego sędziowie po zbadaniu sprawy uznali, że kasacja jest zasadna.
W ocenie SN sąd apelacyjny błędnie przyjął, że praca kierowcy ciągnika w transporcie drogowym niczym się nie różni od tej wykonywanej w czasie prac polowych. Sędziowie odwołali się do załącznika do branżowego zarządzenia ministra administracji. Zwrócili uwagę, że pod nazwami stanowisk w konkretnych działach wymieniono prace przypisane do określonych branż. A to oznacza, że przyporządkowanie danego rodzaju pracy do określonego działu gospodarki ma istotne znaczenie dla jej kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach. Tym samym nie można utożsamiać stanowiska występującego w jednym dziale z pracą wykonywaną w innej dziedzinie. Konkretne stanowisko jest bowiem narażone na różne czynniki szkodliwe.
Przy ocenie prawa do wcześniejszej emerytury konieczne jest stwierdzenie, że istnieje bezpośredni związek wykonywanej pracy z procesem technologicznym właściwym dla danego działu gospodarki. Tym samym kierowca ciągnika wykonujący prace polowe nie może być porównany z osobami wykonującymi pracę w przemyśle nawet wówczas, jeśli kierują one ciągnikami. W przemyśle bowiem występują inne zagrożenia psychofizyczne dla zdrowia oraz bezpieczeństwa własnego lub otoczenia, niż ma to miejsce w przypadku prac polowych.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 29 czerwca 2017 r., sygn. akt III UK 169/16.