DGP dotarł do listu, w którym organizacje reprezentujące branżę grzewczą alarmują, że w programie „Czyste powietrze” nie jest egzekwowany zakaz stosowania tzw. rusztów awaryjnych. Po montażu w takim kotle można spalać odpady czy paliwa stałe niskiej jakości, podczas gdy powinno się spalać pellet.
List został wysłany w ubiegłym tygodniu do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Nadawcami są Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), Stowarzyszenie Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPIUG) oraz APPLiA Polska − Związek Pracodawców AGD i HVAC.
„Kotły te nie spełniają wymogów ekoprojektu, a ich instalacja może prowadzić do niekontrolowanej emisji pyłów i innych zanieczyszczeń” – piszą. Dofinansowywanie takich urządzeń stoi w sprzeczności z celami programu Czyste Powietrze.
Producenci kotłów na pellet deklarują brak możliwości montażu rusztu awaryjnego
O problemie ma świadczyć analiza danych sprzedażowych z hurtowni urządzeń grzewczych. Zgodnie z uzyskanymi przez organizacje informacjami sprzedaż kotłów na biomasę, które nie mają możliwości zabudowy tzw. rusztu awaryjnego, praktycznie zanikła ze względu na brak popytu. „Wielu producentów kotłów, zachęconych wynikami sprzedażowymi, celowo montuje w dodatkowej komorze spalania elementy konstrukcyjne, które umożliwiają późniejszą instalację tego rusztu” – piszą organizacje. Apelują też, aby już podczas badania typu kotła laboratoria sprawdzały, czy istnieje techniczna możliwość montażu „rusztu awaryjnego”. Jeśli tak, urządzenie nie powinno być wpisane na listę zielonych urządzeń i materiałów (ZUM), która wskazuje, na które produkty można uzyskać dofinansowanie.
Podczas wtorkowego programu Rozmowa DGP na gazetaprawna.pl do sprawy odniósł się Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska. Podkreślił, że zgodnie z zasadami Czystego Powietrza na listę ZUM nie mogą być wpisane kotły na biomasę, które mają ruszty awaryjne. W dodatku po marcowej reformie programu wprowadzono wymóg, aby producent urządzenia musiał zadeklarować, że instalacja takiego rusztu jest niemożliwa w jego urządzeniu.
Modyfikacje programu Czyste Powietrze są możliwe
Jego zdaniem, jeśli w ramach kontroli okaże się, że beneficjent ma zainstalowany ruszt awaryjny, to będzie musiał zwrócić kwotę dotacji z odsetkami, więc „kara jest dosyć dotkliwa”. – Jeżeli kontrole będą wykazywać, że ruszty są instalowane i że mimo wszystko ten proceder trwa, to jak najbardziej będziemy proponować modyfikację programu, która będzie wymagać, żeby już na etapie certyfikacji wykazać, że instalacja takiego rusztu jest niemożliwa – zapowiedział Bolesta.
Do pytań DGP odniósł się także NFOŚiGW. – Weryfikacja odbywa się zarówno na etapie oceny dokumentacji technicznej przed uzyskaniem pozytywnej weryfikacji wniosku o płatność, jak i w trakcie kontroli przeprowadzanych u beneficjentów w miejscu realizacji przedsięwzięcia – informuje.
To jednak nie satysfakcjonuje autorów listu. Paweł Lachman, prezes PORT PC: – Z informacji z hurtowni i od instalatorów wynika, że kotły na paliwa stałe bez opcji późniejszego montażu rusztu awaryjnego praktycznie zniknęły z rynku. W efekcie publiczne pieniądze, w tym środki z UE, trafiają do urządzeń, które można łatwo przerobić na kopciuchy – dodaje. Zapowiada skierowanie sprawy do UOKiK, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Komisji Europejskiej.
Z kolei Bartłomiej Orzeł z Project Tempo, w przeszłości pełnomocnik premiera ds. programu „czyste powietrze” mówi DGP, że wypowiedź ministra Bolesty go dziwi. – Jasno wskazuje tylko na odpowiedzialność beneficjentów, którzy mieliby zwracać środki, a w ogóle nie podnosi kwestii producentów i instalatorów – zauważa. A beneficjent jest chroniony przepisami konsumenckimi – nie ma obowiązku znać się na tym, czy kocioł jest właściwy czy nie, zapewnia go o tym sprzedawca.
Czy sprawa rusztów awaryjnych w kotłach na pellet zostanie poruszona na środowym spotkaniu?
Na całą sprawę inaczej patrzy Adam Nocoń, prezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE. Podkreśla, że kotły na pellet, zanim zostaną wpisane na listę ZUM, są kontrolowane przez IOŚ–PIB, a następnie cyklicznie przechodzą badania techniczne prowadzone przez UOKiK. – Jeżeli ktoś twierdzi, że kotły na pellet dopuszczone do programu „Czyste powietrze” w praktyce służą do spalania odpadów, domagam się podania konkretnych przykładów i złożenia zawiadomienia do odpowiednich organów – mówi. Według niego doniesienia o rusztach awaryjnych mają na celu zdyskredytowanie kotłów i uderzenie w polskich producentów.
W środę ma odbyć się spotkanie, w którym mają uczestniczyć Krzysztof Bolesta oraz przedstawiciele branży urządzeń grzewczych. Oprócz sprawy kotłów poruszaną kwestią może być pochodzenie urządzeń, na które można otrzymać dofinansowanie. MKiŚ zapowiada ograniczenie ich puli tylko do urządzeń europejskich. Jak nieoficjalnie słyszymy, kryterium pochodzenia ma obowiązywać od I do II kw. przyszłego roku. ©℗