Ministerstwo Klimatu zakłada, że dzięki nowemu systemowi wsparcia do 2030 r. powstaną 53 biometanownie. Resort rolnictwa chce rozwiązania problemu z przyłączeniamidla biogazu

Finalny kształt projektu nowelizacji ustawy wiatrakowej poznamy po następnym Stałym Komitecie Rady Ministrów w czwartek – przekazuje DGP Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska. Na zeszłotygodniowym posiedzeniu nie udało się więc uzyskać pełnego porozumienia. Gdy to się stanie, projekt zostanie skierowany na posiedzenie rządu, a następnie – do Sejmu.

Ministerstwo rolnictwa chce więcej miejsca dla biogazowni

Jednym z punktów zapalnych były biogazownie i konkurencja o przyłączenia do sieci. Z tego powodu Ministerstwo Rolnictwa podważało sens zmniejszenia minimalnej odległości wiatraków do 500 m od zabudowań. Eksperci wskazują, że biogazownie nie konkurują o uzyskanie warunków przyłączenia z farmami wiatrowymi, m.in. przez różnice w ich lokalizacji czy skalę działania. Ale problem przyłączeń jest jednym z najważniejszych w branży OZE. W 2023 r. operatorzy wydali 7,5 tys. odmów wydania warunków przyłączenia do sieci, które dotyczyły niemal 84 GW mocy. Jeszcze dwa lata wcześniej było to 3,8 tys. odmów na 14,5 GW.

Biogazownie są obecnie w trudnej sytuacji. Dociera do nas wiele sygnałów, że niemal wszystkie otrzymane warunki przyłączenia dotyczą tylko pór wieczorno-nocnych, od 18 do 6 rano. Oznacza to, że biogazownia będzie mogła pracować tylko z wykorzystaniem połowy swojego potencjału – mówi DGP Jakub Safjański, dyrektor departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan. To sprawia, że zyskowność takich przedsięwzięć jest ograniczana już na starcie.

Puste przyłączenia szansą dla biogazowni?

W rozwiązaniu problemu odmów pomogłaby według Safjańskiego m.in. większa transparentność w informowaniu o przyczynach udzielania odmów oraz publikowanie map wolnych mocy przyłączeniowych. – To zmniejszyłoby liczbę pustych przyłączeń. Inwestorzy wiedzieliby, gdzie są wolne moce, wpłynęłoby również korzystnie na wykorzystanie możliwości przyłączeń komercyjnych. Dziś nierzadko muszą działać na oślep i żeby zabezpieczyć inwestycję, składają czasami wnioski dotyczące wielu punktów – tłumaczy.

Resort rolnictwa w uwagach proponował m.in., by doprecyzować zasady przyznawania warunków przyłączenia do sieci: by zachowywały ważność tylko, gdy wnioskuje podmiot, który rzeczywiście zamierza zrealizować inwestycję. „Działalność podmiotów specjalizujących się jedynie w pozyskiwaniu i sprzedaży warunków przyłączenia zwiększa koszty inwestycji” – wskazuje resort.

Ministerstwo klimatu: warunki przyłączenia poczekają

Według Ministerstwa Klimatu uwagi dotyczące warunków przyłączenia i zasad ich wydawania są „poza zakresem przedmiotowym projektu” i zostaną przeanalizowane w ramach kolejnych prac legislacyjnych. Zapytaliśmy więc Miłosza Motykę, czy resort planuje zająć się tymi problemami w tym roku. – Tak. Będziemy o tym rozmawiać we wtorek, bo przygotowujemy ustawę sieciową dotyczącą przyłączy – odpowiedział.

Na przyjęcie ustawy czekają także zainteresowani produkcją biometanu. – W Polsce nadal nie ma ani jednej biometanowni. W rozruchu jest biogazownia produkująca też biometan, jednak nie jest ona przyłączona do sieci gazowej – mówi DGP Michał Tarka, prezes Polskiej Organizacji Biometanu. We Francji biometanowni jest już ponad 600, w Niemczech – ponad 250.

Tarka podkreśla, że do zbudowania branży potrzeba wsparcia. Projekt ustawy w dużej mierze spełnia oczekiwania POB. – Najważniejsze było dla nas wprowadzenie mechanizmu wsparcia dla większych instalacji biometanowych niż wyłącznie te do 1 MW. MKiŚ wprowadziło poprawki, na które liczyliśmy – uprościło podział koszyków aukcyjnych na te do 2 MW oraz powyżej 2 MW. Umożliwiło także sprzedaż biometanu produkowanego do celów paliwowych równolegle z aukcją – tłumaczy.

300 mln m sześc. biometanu rocznie

Według założeń MKiŚ, dzięki realizowanym aukcjom do 2030 r. powstaną 53 instalacje wytwórcze, które będą produkować ok. 300 mln m sześc. biometanu rocznie. W 2030 r. poziom wsparcia ma sięgnąć 1,2 mld zł.

Tarka negatywnie ocenia postawę resortu rolnictwa. – Promuje przede wszystkim biogazownie, które mogą powstawać przy mniejszych gospodarstwach rolnych. Energia z nich może trafić do sieci elektroenergetycznej. Sprawność tych urządzeń jest jednak dużo mniejsza niż biometanowni, z których cała energia trafia do sieci gazowej – mówi.

Safjański wskazuje jednak na zalety biogazowni, takie jak możliwość stabilnego dostarczania mocy do sieci niezależnie od pogody. – To dobre uzupełnienie źródeł zależnych od pogody. Produkuje też ciepło, które może być wykorzystywane np. w gospodarstwach hodowlanych czy szklarniach, co ograniczy ślad węglowy – tłumaczy. Według niego rolnikom przydaje się tzw. poferment, który da się wykorzystać jako naturalny nawóz, a wytwarzana energia elektryczna może też dać dodatkowe dochody. ©℗