Ocieplenie będzie powodowało wzrost kosztów zadłużenia na całym świecie – wynika z ustaleń brytyjskich naukowców. Spośród krajów europejskich możemy być jednym z najbardziej poszkodowanych.
Do grona potencjalnych poszkodowanych już w perspektywie 2030 r. należą, Chiny, Indie czy Kanada, ale także Polska. Tylko ten jeden czynnik może odpowiadać za zepchnięcie polskich obligacji o jeden stopień. Biorąc pod uwagę, że obecny rating naszego według agencji S&P i Fitch to A-, zmiana klimatu może nas zepchnąć na poziom BBB+, co oznaczałoby obniżenie rangi naszych obligacji z „wyższej średniej” do „niższej średniej”. W scenariuszu kontynuacji dotychczasowej trajektorii globalnych emisji do 2100 r., który – jak podkreśla w rozmowie z DGP Patrycja Klusak – jest dziś wciąż tym realizowanym, nasz rating może do 2100 r. spaść nawet o 4 stopnie, co mogłoby oznaczać dla obligacji Skarbu Państwa spadek poniżej umownego progu oddzielającego papiery inwestycyjne od spekulacyjnych.
– To sygnał, że – przynajmniej z punktu widzenia ratingu – w interesie Polski i naszego regionu jest to, by ambitna polityka klimatyczna była podtrzymywana i, przede wszystkim, implementowana – przyznaje badaczka. Górna granica dodatkowych kosztów obsługi długu ponoszonych w związku z czynnikami klimatycznymi dla naszego kraju to ponad miliard dol. rocznie. W Europie większe ryzyko wykazano tylko w przypadku Słowacji, której w czarnym scenariuszu grozi spadek wiarygodności kredytowej o ponad 5 stopni.
Jak dodaje Klusak, wyniki modelowania w tej sprawie to także sygnał dla rynków finansowych, że przy ocenie ryzyka kredytowego można i należy w większym stopniu brać pod uwagę czynniki klimatyczne, które będą współkształtowały przyszłość światowej gospodarki. Zdaniem ekspertki rozwój agencji ratingowych w tym kierunku z jednej strony sprzyjać będzie zarówno stabilności i przewidywalności systemu, a z drugiej – będzie tworzył dodatkową zachętę dla rządów i firm do konsekwentnego realizowania zielonej transformacji.
W Polsce obniżeniem ratingu są zagrożone spółki energetyczne
Ten negatywny wpływ klimatu na oceny agencji, a w konsekwencji koszty obsługi zadłużenia, w krótkim terminie zostałby niemal całkowicie zniwelowany w przypadku realizacji zobowiązań zapisanych w porozumieniu paryskim (zakłada ono utrzymanie ocieplenia w granicach maksimum 2 st. C w porównaniu do średniej temperatur w okresie poprzedzającym rewolucję przemysłową i dążenie do neutralności klimatycznej). Dla porównania, przy przestawieniu globalnej gospodarki na tory zgodne z zobowiązaniami z Paryża, ryzyko klimatyczne do polskiego ratingu nie przekracza 1 stopnia.
- Z punktu widzenia rynków finansowych zmiana klimatu nie ma wygranych i przegranych. Im większa destabilizacja, tym większe straty dla wszystkich. Ale kraje o „śmieciowych” ratingach mają relatywnie mniej do stracenia – wskazuje.
Prognozowana obniżka ratingu państw nie pozostanie bez wpływu na koszty kapitału na rynku komercyjnym. Według szacunków badaczy tylko w G7 i Chinach szybko ocieplający się klimat może przyczynić się do wzrostu obciążenia dla gospodarek związanego z wyższym oprocentowaniem pożyczek rzędu kilkudziesięciu miliardów dol.
Dostęp do kapitału to kolejny wymiar obciążeń związanych ze zmianami klimatu, nad którym pochylają się eksperci. Wcześniej szacowano m.in. ryzyka finansowe związane z rosnącym kosztem ubezpieczeń w rezultacie częstszego występowania ekstremów pogodowych i katastrof naturalnych. Według jednego z raportów, opublikowanego przez grupę Allianz, tylko fale upałów z lipca mogły przyczynić się do obniżenia tegorocznego PKB na świecie o 0,6 proc.
W Polsce szczególnie zagrożone mogą być spółki energetyczne, które już dziś charakteryzują się niższym ratingiem niż Skarb Państwa. Ich pozycję poprawić może jednak wydzielenie aktywów węglowych, które objąć ma Narodowa Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Według agencji Fitch realizacja tych planów oznaczać będzie obniżenie ryzyka inwestycyjnego, poprawę profilu kredytowego spółek (zwłaszcza PGE, Enei i Tauronu), a w konsekwencji – większą zdolność do zaciągania zadłużenia. Ewentualna zmiana ratingu będzie możliwa jednak dopiero na dalszym etapie realizacji transferu, a w dłuższej perspektywie ocena agencji będzie zależna także od oceny strategii biznesowej, polityki finansowej i dywidendowej oraz planów inwestycyjnych poszczególnych firm – zaznacza Fitch. ©℗