Energia elektryczna odpowiada za około jedną trzecią kosztów produkcji cementu w Polsce. Dążenie do neutralności klimatycznej może ten udział zwiększyć nawet do 50 proc. Cementownie nie czekają zatem aż transformacja przetoczy się przez krajową energetykę i same robią coraz śmielszy odwrót od węgla w stronę odnawialnych źródeł energii.
Na koniunkturę w budownictwie od kilku lat przemysł cementowy narzekać nie może. Branżą nie zachwiała też pandemia, a perspektywa nowych środków unijnych - zarówno tych z budżetu UE na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy - rysuje perspektywę kolejnych lat urodzaju.
Od 2018 r. sprzedaż cementu utrzymuje się na poziomie ok. 18,5 mln ton i branża spodziewa się, że zapotrzebowanie na ten kluczowy materiał budowlany będzie zbliżone również 2021 r. Natomiast w przyszłym roku ma nastąpić odbicie na pułap powyżej 19 mln ton.
Motorem rozwoju mają być oczywiście przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne, czyli drogownictwo i kolejnictwo, a także budownictwo mieszkaniowe, które w czasach niemal zerowych stóp procentowych i wysokiej inflacji zyskało na popularności też jako forma lokaty kapitału. Oczywiście również przedsięwzięcia związane z transformacją energetyczną stworzą zapotrzebowanie na beton, którego spoiwem jest cement.
Kierunek neutralność
Ze swoim potencjałem Polska jest aktualnie drugim co do wielkości producentem cementu w Unii Europejskiej. Pierwszą pozycję zajmują Niemcy, które zakończyły 2020 r. z wynikiem wynoszącym ponad 28 mln ton.
Z drugiej strony branża należy do tych, przed którymi polityka klimatyczna UE stawia największe wyzwania. Cementownie podejmują rękawice, choć będzie to bardzo trudna walka. W tym przemyśle za blisko 2/3 emisji CO2 odpowiada niemożliwa do wyeliminowania emisja procesowa, do której dochodzi w trakcie rozkładu węglanu wapnia w piecu do wypału klinkieru
Z wyliczeń Europejskiego Stowarzyszenia Przemysłu Cementowego CEMBUREAU wynika, że w 1990 r. na każdą produkowaną przez branżę tonę przypadało blisko 800 kg CO2. Przedstawiona przez organizację w maju 2020 r. Mapa Drogowa, którą przyjęły wszystkie kraje członkowskie (w tym Polska), zakłada ograniczenie emisji o prawie 40 proc. do 2030 r. względem 1990 r. Natomiast w 2050 r., podobnie jak cała UE, producenci cementu i betonu mają osiągnąć neutralność klimatyczną.
W minionych dekadach cementownie obniżały swoją emisyjność m.in. dzięki podnoszeniu efektywności energetycznej, Jak będą radzić sobie teraz? Czy polskie cementownie stać na nowoczesność? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl
Autor: Tomasz Elżbieciak, WysokieNapiecie.pl